Jakiś czas temu po zdjęciu i czyszczeniu przepustnicy zaczął mi wywalać płyn do zbiorniczka wyrównawczego + bąbelki. Po przewertowaniu forum większość przemawia za UPG, cień szansy, że to powietrze w układzie.
Każdy chyba wolałby tę drugą opcję, tak też pomyślałem, wiedząc, że po odłączeniu wężyków od przepustnicy zgubiłem trochę płynu, a później nie zaciągał tyle ile powinien, pierwszy pomysł - korek chłodnicy - wymieniony nadal to samo.
Dodatkowo po starcie zimnego silnika słychać przelewanie w nagrzewnicy, ergo: układ musi być zapowietrzony, szukałem googlowałem, trafiłem na taką procedurę http://jdmfsm.info/Auto/Japan/Subaru/Forester/2007/Forester 2007/contents/data/S106/S106060a20.html dodatkowo trafiałem na podpowiedzi, że trzeba ponieść przód auta, żeby ułatwić odpowietrzenie układu bla, bla. Najpierw wg tych czarów marów spod linka wyżej, na płaskim, auto w poziomie przód/tył - marny efekt wywala płyn nadal - dodatkowo pojawiają się bąbelki w wyrównawczym, ale na odkręconym korku chłodnicy już bąbelków brak. (hyhy ręcami i nogamy zapieram się przed UPG ).
Trafiłem też na urządzenie, które może nam, właścicielom dolno-termostatowych aut ułatwić nieco napełnianie układu i pozbywanie się z niego uwięzionego w zakamarkach powietrza - https://www.subaruspeed.co.nz/products/subaru-radiator-bleeding-kit .
Zasada działania prosta, z takim ustrojstwem mamy pewność, że najwyższym punktem układu będzie krawędź lejka i możemy do woli ściskać przewody na zimnym/ciepłym silniku, bo nadmiar wypłynie i nie ucieknie - opowiedziane ładnie w tym jutubie https://www.youtube.com/watch?v=gyUlQrjcCMg
Szukam gdzie coś podobnego dostać - dżizas! dostępność w PL - słabo, albo ~300pln, obudziła się we mnie żyłka konstruktora podjudzana faktem, że mam przecież stary korek chłodnicy na zbyciu
Trzeba było tylko znaleźć brakujące elementy układanki - lejek, zaworek, uszczelkę (wszystko dostępne w marketach budowlanych).
Efekt poniżej.
Jutro ostateczny test czy za pomocą tego ustrojstwa da radę porządnie zalać i odpowietrzyć układ
Jeżeli to nie to, wracam na ścieżkę oswajania się, że to UPG