Cześć!
W moim Forku ostatnio wymieniłem tylne zawieszenie na Kayaba Excel-g oraz sprężyny Ironman. Do tego wstawiłem śruby Ironmana do regulacji geometrii. Dosłownie 3 razy wyjechałem w teren trochę potestować sprzęt i zaczęły się dziać dziwne rzeczy w okolicach tylnej prawej kolumny Macphersona:
1) Coś zaczęło skrzypieć na zakrętach
2) Potem coś zaczęło stukać na dziurach
3) Przyjrzałem się amorowi i widoczne były obtarcia opony. Opony mam wstawione większe, ale sprawdzałem dokładnie i nigdzie nie było kontaktu, minimalne szpary między oponą a amorkiem miały około centymetra.
4) Zdemontowałem koło i zauważyłem, że śruba do regulacji geometrii jest nieco luźna, więc ją dokręciłem (i ustawiłem do pozycji wyjściowej czyli maksymalnie w stronę negatywu)
5) Złożyłem wszystko do kupy i po przejechaniu 300m stwierdziłem, że nic się nie zmieniło i dalej słyszalne były stuki.
6) Zdemontowałem całą kolumnę, zdjąłem sprężynę i odkryłem, że amortyzator po wciśnięciu nie odbija do końca. Mogę go ręcznie wyciągnąć o około centymetr-dwa a jak puszczę to sam powoli wraca do pozycji niepełnego otwarcia.
Czy ktoś może mi pomóc w diagnozie? Na moje oko z amortyzatora uciekło trochę oleju/gazu (cholera wie co tam jest w środku) i to powoduje te stuki oraz następstwem jest nieotwieranie się amora do końca. A Wy co myślicie?
P.S. Z lewej strony wszystko działa normalnie, nie ma żadnych obtarć ani dziwnych dźwięków.
P.P.S. Sprawdzałem inne elementy zawieszenia i nigdzie nie znalazłem luzów.