Skocz do zawartości

Raptowny

Nowy
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Polska
  • Auto
    Subaru Forester 2.0 XT 2003r.
  • Zainteresowania
    Subaru <3

Ostatnie wizyty

457 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Raptowny

..:: Swojak ::..

..:: Swojak ::.. (2/13)

31

Reputacja

  1. Dzień dobry, Rzeźba w pewnym stopniu na pewno, ale nie jest to samochód składany z ćwiartek, podłużnice i podłoga oryginał i nie zgnite więc dlaczego nie ratować reszty. Ale to już kwestia osobista, jeden kupuje drugi nie. Serce nie sługa W poprzednim tygodniu Forek dostał zestaw 4 tłoków na przód oraz przewody w stalowym oplocie przód tył. Wjechały też dystanse 2.5cm ze względu na to że stoi na oryginalnych 16, opona Yokohama BluEarth-Winter V906 215/65R16 98H. W lato wjadą 17 z WRXa z oponami Pirelli POWERGY 215/55 R17 98Y XL, ale dystans raczej zostanie bo ładnie się prezentuje jak stoi trochę szerzej Wjechały też lampy LED. W planach na najbliższe miesiące wymiana chłodnicy na Mishimoto, podniesienie mocy do 230KM. I teraz pojawia się pytanie, szukać td04 czy seria da radę?
  2. Nic nie trzeba ewentualnie można. Równie dobrze ktoś na sprzedaż może "zakonserwować" rudą. Wyglądać będzie pięknie, ale jaki czas. Gwarancja do bramy i się nie znamy jeżeli chodzi o samochody z ciepłych krajów, okej zgadzam się, ale sprowadzając go tu i tak za jakiś krótszy bądź dłuższy okres czasu będzie zabawa z rdzą, a koszty związane ze sprowadzeniem i kupnem samochodu z zagranicy i późniejszą blacharką czy zabezpieczeniem przerosły by koszty, które poświęciłem na tego Forka
  3. Wydaje mi się że lepiej kupić za grosze zgnilaka i go zrobić, niz wywalić kasy na coś "niby" nie zgniłego i po jakimś czasie i tak brać się za blacharke, tym bardziej że teść blacharz A raczej ciężko znaleźć coś w dobrym stanie w dobrej cenie, tym bardziej że Forki z tamtych lat niestety ale młodsze i mniej zjedzone nie będą tak więc nie uważam to za błąd
  4. Jeżeli chodzi jeszcze o blacharke. Rant tylnego nadkola w Foresterze jest wygięty pod kątem "prostym" u mnie został zagięty do wewnętrznej strony do góry, zabezpieczony, zalepiony co by się tam bród, wilgoć i wszelkie inne dziadostwo nie zbierało. Mam nadzieję że przedłuży to żywotność tylnych nadkoli
  5. Uuuu lala, jak ten czas leci plany z usunięciem immo i przeszczepem zmieniły się w remont silnika. Kilka zdjęć odkopałem "ugułem" jak dobrze pamiętam większość jak nie wszystko jest nadal w serii, tak z innej beczki, prowadzenie posta odnośnie swojego samochodu i systematyczne uzupełnianie informacji odnośnie wymian, serwisów, konserwacji, modyfikacji itd. jest czymś pięknym z biegiem czasu człowiek docenia to że w jednym wątku ma historię swojego samochodu, co ja zaniedbałem proszę o rozgrzeszenie i pokutę a wszystkim forumowiczom prowadzącym biografię swoich aut życzę wytrwałości, kontynuacji i gratuluję! Wracając do tematu wał ten sam, mieścił się w nominale, cylindry były honowane, skrzynia przetrwała (były podejrzenia że może paść po tym jak wymieszały się płyny z olejami co było przyczyną sprzedaży samochodu przez poprzedniego właściciela) chociaż przez dwie, trzy pierwsze wymiany oleju w skrzyni było trochę "masła" na dzień dzisiejszy wszystko hula jak należy, olej w skrzyni jak i silniku czysciutki silnik zalany 5w50 Valvoline, skrzynia 75w90 Valvoline. I jeżeli chodzi o mechanikę narazie to chyba tyle, więcej nie pamiętam trzeba by się zagłębić w konwersacje z mechanikiem. W następnej kolejności zrobiona została blacharka. Teść, blacharz, jak wziął się za robotę mało co się nogą nie przeżegnał ruda, rudą rudą poganiała. Całe szczęście udało się to ogarnąć. Nie był malowany cały, jedynie spolerowqny, do wymiany zostały błotniki przód, wyleczenie rudej spod nakładek drzwi. Na ten czas to tyle. Aktualnie trwa walka z zawieszeniem, wymiana wahaczy, tulejek, przy okazji drobna konserwacja.
  6. Raptowny

    Korozja w Foresterze

    Coś tam powoli nabiera kształtów Zgadza się, całkowita amputacja. Przeszczep z poprzednika z dodatkowymi zabezpieczeniami i wzmocnieniami. Ciekawostka, spawy są robione drutem do "lutospawania" dzięki czemu blacha ma się nie przegrzewać przy obróbce, a spaw sam w sobie nie będzie tak podatny na korozję. Co o tym sądzicie? Ktoś miał z tym doczynienia?
  7. Raptowny

    Korozja w Foresterze

    Delikatny nalot, ale trzeba zrobić żeby nie poszło dalej Masa wrogiem przyspieszenia Ciąg dalszy nastąpi
  8. Zna ktoś może z okolic Białegostoku lub Ełku kogoś kto ogarnie usunięcie immo z Forka?
  9. W kolejnym jest to samo. Wystarczy że jest jakaś dziura, w środku jest gąbka, która łapie wilgoć, nasiąka wodą. A w ten czas ruda tańczy jak szalona. Zastanawiam się dlaczego poprzedni właściciel widząc że coś się zaczyna dziać, nic z tym nie robił. W poprzednim forku czy w tym obecnym jest ta sama bajka. Im szybsza reakcja tym mniej roboty i mniejsze koszta. Rozumiem że ktoś już wie że nie będzie dalej użytkować tego samochodu i nie ma zamiaru robić tego "komuś" bo sprzeda i z bańki, ale to z dnia na dzień też się to nie pojawiło
  10. @kriskristoffers dla mnie nic jedynie szyja trochę była obolała. Zapinanie pasów to podstawa i może uratować życie
  11. Witam wszystkich Po długiej przerwie powracam. Niestety Forek po wypadku poszedł na żyletki.. Pewnie delikwent z ułańską fantazja wyprzedzając na trzeciego zepchnął mnie do rowu. Tak więc nawet nie przekonam się o tym jak długo naprawy blacharskie by wytrzymały. Ale jest już jego następca. Silnik poszedł z rozbitka bo w tym był zajeżdżony. Prace niby już ku końcowi ale potrzeby jest jakiś elektromechanik który dopnie to i owo. Może jest jakaś dobra duszyczka która takową osobę zna z okolic Białegostoku,Ełku? po skompletowaniu i odpaleniu następcy czeka mnie powtórka z rozrywki czyli nieszczęsna blacharka
  12. Samochód odebrany w piątek w nocy ale z braku czasu i szalonych ostatnich dni, relacja dopiero dzisiaj zdjęć mam dużo dużo więcej ale post tak na szybko więc narazie wstawiona tylko część Jeżeli kogoś interesuje i chciałby wiedzieć ile wyniósł mnie ten zabieg to -1200 części (reperaturki tył, progi, dwa przednie błotniki, silniczek najważniejszej szyby w samochodzie) -2200 (farby, rozpuszczalniki, podkłady, szpachle itp) -1500 robocizna Do zrobienia pozostaje nieszczęsny szyberdach ale to zostawiam na lato żeby zima, śnieg, deszcz i inne warunki pogodowe nie zaskoczyły w razie w, jak by coś poszło nie tak
  13. Nie, nic nie będzie wychodzić wszystko zostało wycięte do zdrowej blachy, konkretnie zabezpieczone. Poza tym kolejne kilka zdjęć z postępu prac, w następnym tygodniu będzie do odebrania
  14. No szału nie ma tragedii też nie po po pierwsze auto z polskiego salonu srogo żywione od początku solą, po drugie primo poprzedni właściciel o blacharke chyba nie dbał wcale w końcu musiał trafić w dobre ręce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...