Skocz do zawartości

Qubu666-Baja

Użytkownik
  • Postów

    466
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Qubu666-Baja

  1. Efektu dopełnia jeszcze przepustnica przed końcowych wydechem Widzałem gdzieś takie rozwiązanie i podoba mi się . Ty potwierdzasz,że jest nieźle z przepustnicą. To teraz konkretne pytanie . Poleciłbyś takie rozwiązanie w mojej sytuacji w 100%? jakie koszta są takiej przepustnicy do wydechu? Włącznik ukryję i jak mnie najdzie, to "pstryk" i "delecta"=anielski dźwięk Ok, to teraz smutna sprawa przeglądów... Czepiają się zamontowanej przepustnicy? Ps zaczęło się od niewinnego, starego kolektora z Legasia I ,a kończy na konkretnej liście rożnorakich części, do nowego układu wydechowego ;P - standard Oczywiście nie ma mowy o kapitulacji, raczej będzie liczenie budżetu.
  2. Wiesz ,jak to nasi... coś wymyślą Ps. Co do US to masz rację w 100%, "kochają" przedsiębiorczych ludzi,aż ponad miarkę.
  3. Grunt,że happy end będzie Ps O to chodzi,żeby bryczka była cała i "na chodzie". Fajnie,że finalnie załatwisz sprawę Oby ,ale nasze chłopaki już mają sprawdzone sposoby z lat 90 tj "składaki". Były motywy... "sprzedam VW golfa II 1989 .w dobrym stanie - "składak" " - kto to pamięta? ;P z UK składaków nikt nie będzie "tworzyć" przy granicy PL ,ale przyczepy załadowane częściami jadące z UK? hmmm... to już możliwe.
  4. Qubu666-Baja

    Czy to panewki? (film)

    Może powiem inaczej.wg mnie,jeżeli jakiś fachowiec jest "sprofilowany" ,to wtedy operacja na pacjencie odbywa się w umiejętny sposób,bez zagadek i sama rozmowa jest konkretna i w punkt. Chyba nie chciałbyś ,żeby goście "spece" od VW ,uczyli się na Twoim silniku ,jak go składać. Nie wątpię,że są mechanicy którzy ogarniają wiele marek,ale... Mój brat np ma "bawarke",a jego mechanik siedzi tylko w jednej marce od lat. Diagnoza wygląda tak,że brachol dzwoni zdalnie(od lat się znają) gość w ciemno podaje 2-3rozwiazania.czary Mary i zdalnie diagnoza postawiona ze wskazówkami "odpal,włącz ,wsadź rękę koło tego zbiorniczka i tam masz..." Ludzie po prostu wtedy wiedza, na pamięć co jest problemem w danym roczniku marce (np zamarzająca odma z danego rocznika,wymieniasz ja na inny model z wyższego rocznika i załatwione,ale to trzeba wiedzieć.triki,myki ,znajomosc marki,tematu,po prostu szeroka wiedza o danej marce),a "muzykanci"? Ty wiesz więcej np z forum ,serwisówki niż gość od VAG'a. O co chodzi w tej zabawie? . O dobrego "lekarza" Twojej furmany czym się różni boxer od innych? Nie jest to "rzędówa",V-ka,czy Wankl(tu to koszta są remontu ostre ."dyszka" uszczupla potfel-bezposrednia wiedza z Mazdy),czyli budową. Niektórzy mechanicy otwarcie mówią "ja boxerów nie robię" również sprawdzone ,bo szukałem u mnie w rewirach mechanika ,żeby był na miejscu.nic... cisza. Mało ludzi jeździ Subaru,chyba że strachu,ale ci co wsiadają... To już niech koledzy opowiedzą dlaczego Subaru,a nie inne marki ps komfort,napęd,dźwięk silnika duuuuużo plusów. Właściwości jezdne bajka
  5. Qubu666-Baja

    Czy to panewki? (film)

    Plusy w tej sytuacji to,że wersja EU i nie chcesz się wypuszczać samochodem dalej. Ogólnie ,jak samochód "na lata", to wg mnie "kapitalka" najrozsądniejsza,a jak przygoda na 3 lata, to z "angola" ( i to jest plus ) szukać względnie zdrowego silnika (najlepiej to taki,jak "Maciuo" doradził) i jeździć... Jednak rozwiązanie będzie ryzykowne, kosztowne i ciężko tu wpasowywać powiedzenie "chytry dwa razy traci",bo wiadomo... chodzi o koszta,ale... pakować np nowy rozrząd , do niesprawdzonego ,niepewnego (mimo ,że będzie chodzić) silnika? Kwestia ,jak będziesz traktować samochód i czego oczekujesz. Myślę,że koledzy się zgodzą,że akurat używka , wpakowana na żywca , bez sprawdzenia tego,co się dzieje w środku ,to chyba nie najlepszy pomysł i w perspektywie nie najtańszy. Tak naprawdę najtańszy sposób naprawy, to mając warunki techniczne,lokalowe,samozaparcie,żyłkę techniczną, książkę serwisową, pasję i trochę kasy na bardzo dobre części,a nie taniochę(bo się zemści), to dopiero wtedy można "coś" tam zejść z ceny z remontem. W innym przypadku albo kochasz swojego Subaraka i stawiasz go do pionu,albo nienawidzisz ("Bo się zepsuł... i jeszcze te części drogie" -często ludzie tak myślą ). Ciężko radzić ,bo to już sam musisz przemyśleć, pokombinować ,co dla Ciebie lepsze,szybsze, najtańsze, najpewniejsze itd itd nie wiem ,jak w EJ 253 stoją ceny ,ale przykładowo do EJ 251 wał 1750zł tłok - około 300zł korba - około 300zł uszczelki/uszczelniacze,Upg itp - 1100zł rozrząd (trzeba by było wymienić) - około 1000zł pierścienie u mnie są jakieś za 350zł jakieś panewki musowo do wymiany, czytaj komplet,za powiedzmy 400zł na pewno termostat ok 80-100zł szlif/obróbki - cena w zależności od potrzebnych "ruchów" No i jeszcze również trzeba doliczyć uczciwą zapłatę za pracę u kogoś ,kto "siedzi" w temacie Subaru. "Muzykantów-garażowców" można sobie od razu odpuścić,bo szkoda pieniędzy i nerwów. Po prostu musi być osoba,która nie raz składała nasze silniki. Wszystko w sumie zależy od potrzeb,fantazji i portfela. Ceny są przykładowe, pod standardowe obciążenia.Opcja "standard", bez fajerwerków. Ps Z jakiego regionu Polski jesteś?
  6. Qubu666-Baja

    Czy to panewki? (film)

    Ok. Oznaczenie znajdziesz na spokojnie,ale póki co podaj rocznik i czy samochód jest z EU ,czy rynku USA,bo to trochę wszystkim podpowie.Przede wszystkim,czy będzie możliwe pole do manewrów taktycznych typu " potencjalny dawca poszukiwany na przekładkę" ,lub niestety będzie "generalka". Ps wokoło komina jeździsz samochodem ,czy głównie w trasy?
  7. Qubu666-Baja

    Czy to panewki? (film)

    Kurde :/ cóż zrobić... trzeba motor robić :/ Ps. Jakie oznaczenie silnika? Ps. Ostatnio jakaś plaga noworoczna na forum. już chyba trzeci przypadek w tym miesiącu z przygodami silnikowymi. Powodzenia i nie poddawajcie się!
  8. Ok. czyli coś trzeba będzie pomajstrować. Ja mam OEM,więc pewnie tym bardziej trzeba będzie wyciąć,żeby się to nie zajarało Pytanie: sam modyfikację robiłeś? jeżeli tak,to w miarę gładko poszło? a "końcowy" od czego dałeś? ten który masz na końcu dudni basem w środku kabiny?,czy jest ok? (w dłuższe trasy śmigam i coś muszę dopasować,żeby nie zwariować )
  9. Ok dzięki za wskazówkę. To fakt. nasiąknie bandaż i mamy ewentualną pochodnię... Zastanowię się nad tym. Ogólnie to mam silnik po remoncie i uszczelnieniu,ale mimo wszystko, tak jak mówisz... lepiej nie "przesalać" zupy. Ps a obudowę pod silnikiem, po modyfikacji zakładałeś?
  10. Dzięki za odpowiedzi. Czyli ogólnie muszę szukać w miarę fajnego kolektora z katalizatorem i po prostu zadbać solidnie o niego,tj ewentualnie pospawać ,bandaże itd i "wkomponowac" odpowiednio do mojego samochodu.W locie przypomniało mi się,że mam dwie sondy przed i za katem... Hmmm... Dodatkowa kombinacja,ale pewnie do ogarniecia. Ten wątek o "bulgocie" czytałem,ale brakowało mi informacji takich,jak Ty mówisz. Czyli opis "przygód-niespodzianek" podczas szukania,kupna,montażu kolektora.ps Ogólnie to zadań mam dużo do zrobienia w swoim samochodzie,ale sypie mi się katalizator,wydech po offroadach wcześniejszego właściciela powoli zaczyna wyglądać jak flet i gwizdy slychać... ,katalizator wywala mi co jakiś czas bład p0420 (inne rzeczy już zrobione i na 100% katalizator trzeba ogarnąć),więc wszystko się składa na to,że "bulgot" musi być
  11. Dzięki za zdjecie. Ułatwi mi to zadanie. A dźwięk jak? Mruczy dobrze? Cicho w środku samochodu ? Samochód dobrze moca "ciągnie"? Mam jeszcze techniczne pytanie,czy gwint do wkręcenia sondy lambda jest taki sam,jak w równoodleglościowym? Katalizator płukaleś? Był ostro "zakitowany" ? Jak się teraz sprawuje? "Check engine" nie wywala na desce? Jak załatwiłeś sprawę tych dziur przy kolankach? Spawales? Nie pojawiają się nowe dziury?
  12. Dzięki za konkretną odpowiedź. Muszę się uzbroić wiedzę,bo akurat w modyfikacji wydechu, to póki co jestem zielony,jak trawa na łące Czyli musiałbym kupić kolektor i kata z modelu Leg. I,który będę patroszyć... o stan katalizatora ,to ciężko pytać sprzedającego i chyba trzeba będzie na ryzyk-fizyk kupować. To teraz pytanie... żeby samochód jeździł po takiej modyfikacji, to najlepiej by było kupić nowy katalizator do pierwszej generacji,żeby nie było problemów z mocą itd ,itp? Chodzi po prostu o względny P&P - (" ze starego musisz przełożyć flansze - łączenie do reszty wydechu" - tak zrobię). Mam takie pytanie: wiadomo,że katalizator się wypala ,zużywa,wiek też nie działa na + itd,ale czy od stania samochodu "na kołkach" koroduje? Pomijamy fakt ,że może być "przypchany" bo to ogarnę,jeżeli byłby dobry (czy myślisz,że to "partyzantka" i kombinować od razu z nowym katem?) Cóż... pozostaje szukać dawcy z całym kolektorem,a nie durszlakiem.Mówisz,że ogólnie to już raczej wszystko co się uchowało,to będzie jedna wielka dziura,czy jakiś cień szansy jest?.Najlepiej to będzie kupić osobiście,ale najpierw obejrzeć ten kolektor... Potem kupić najlepiej nowy, (oryginalny?) katalizator do "jedynki" i robić potrzebne zabiegi o których napisałeś i melodia powinna zagrać ,mrucząc pięknie. Ps Jak coś, to mnie prostujcie w moim myśleniu,bo może podnietka zbyt wcześnie przyszła Ps2. Kata to chciałbym mieć,bo wiesz... ja mam konfigurację eco/dziadko - 2.5 SOHC + AT - do jazdy zrównoważonej ( w miarę ) ,ale wyostrzonego dźwięku boxera to mi brakuje...
  13. Mam do Was konkretne pytanie panowie. Czy taki kombiak,jak w linku poniżej - Legacy I ,posiada taki sam kolektor ,jak sedan Legacy I ,tym roczniku ? https://pl.wikipedia.org/wiki/Subaru_Legacy#/media/Plik:1st_Subaru_Legacy_wagon_--_03-16-2012_rear.JPG. Chcę ,żeby pobulgotał mi ładnie wydech ,a w poście o rasowym "bulgotaniu" w SOHC, ze wszystkich opcji modyfikacji,które omawiano ,najlepszą dla mnie, będzie szukanie i podmiana na kolektor z pierwszej generacji. Muszę dokładnie rozpoznać temat, bo bez sensu gromadzić w chałupie niepotrzebne kolektory i wkurzać się na siebie,za nietrafione zakupy... Ps Jeżeli ktoś ma gdzieś zdjęcie tego kolektora, to prosiłbym o wrzutkę . Kolektor jest jedną częścią,czy jest łączony z kilku? Pytam ,bo będę wiedzieć na 100% ,jak rozmawiać ze sprzedającym,kiedy go znajdę . Chodzi o to ,żeby kupić kompletny do Plug & Play (wiadomo... po zalecanym przygotowaniu/modzie do montażu)
  14. Cześć . Na dole masz opis mojej sytuacji (może coś trochę pomoże) . Koledzy z forum rozjaśnili mi łeb przydatnymi informacjami (zero bicia piany i konkretne odpowiedzi). Resztę przeczytasz w poście... powodzenia. Ps jak już ogarniesz temat , to napisz "co i jak". Będę dopingować...
  15. w Warszawie mają używane części do Subaru (chyba tylko do Subaru) .Znam te miejsce z opowieści,bo głównie sam szukam części... Może ktoś podpowie, kto tam się zaopatrywał? też chętnie się dowiem,bo czasem jakąś pierdółkę się szuka,a tak to przekręci się do kogoś ,kto siedzi od lat w temacie i ten ktoś, w nocy, "na nos" sam odpowie co potrzeba i ma to,na półce/magazynie/placu (niepotrzebne skreślić)
  16. ale jak? na sanie Cię wzięli - ? . Ps Mistrz. Co by nie mówić, to po prostu... Kulig
  17. Kurcze... pierwszy przypadek pech . Dobrze,że ktoś pomógł (taka "rózga" od życia, przed świętami... :/ ) nr2. to już w ogóle jakiś niepojęty kosmos. Nowy ciągnik i się wypieli... oh MAN!?! (też przed świętami to się stało?) Ps Co do assistance, to osobiście nie mam dobrych wspomnień. (Ciekawe ,jak Wy macie) . Mówimy o za granicznych wojażach i przygodach.Ciekawe jak w Polsce firmy pomagają(Ja w razie "W" mam prywatny kontakt) Ps2 W Szwecji assistance luzuje w nocy (duża firma) . Dzwonienie,rozmowa itd co Ty... trzeba rozkraczonym czekać do rana . Po podjętych swoich działaniach 1h i temat był ogarnięty. Bezpiecznie i dalej w trasę... (Doświadczenie było, tylko z jedną firmą,ale "najpoważniejszą" wg mitologii)
  18. O widzisz i to jest informacja. Ja czasem muszę np wyskoczyć na drugą stronę Bałtyku. Cała logistyka ściągania samochodu,czas oczekiwania na lawetę, stanie gdzieś na autostradzie(np w nocy) wtedy da popalić... Nie wspominając o niezałatwieniu jakieś ważnej sprawy,czy zawalenie roboty etc. Jeszcze jak po "naszej stronie" samochód się rozkraczy, ok... rybka, bo ktoś zawsze w kilka godzin dojedzie do Francji,czy Raichu. Wiadomo... w moich opisach nie chodzi o to ,żeby nastrajać ,straszyć itd,ale luz na głowie to podstawa Ps. Lepiej chillować z zimnym piwkiem, po trasie i oglądać przez okno swój samochód z myślą ("no... i znowu kobyła dowiozła do celu bez przygód")
  19. Jestem zadowolony ,bo mam spokój w czaszy. Przebieg 0 km (w sumie w mojej wersji to mil ) To jest racja. Jeżeli chodzi o mój samochód to nie był wcześniej traktowany z miłością i było widać (i słychać) ,że coś się "kroi" . U mnie dochodziło to ,że uszczelniacze nie spełniały swoich ról i lało się po silniku, smród oleju itd . Szykowała się afera i ogólnie praca nad tym silnikiem. Ogólnie to chyba trzeba powiedzieć tak... Jeżeli jeździsz w dalekie trasy i byczka ma być pewna,a Ty spokojny (teraz na czuwaniu jeździsz) ,a jesteś przygotowany na wydatek, to fajnie zrobić,bo nie będzie stresu z lawetami , "załatwienia" silnika i wyższych kosztów. No i przy okazji dowiesz się o stanie silnika,co też daje spokój. Jak jeździsz "wokoło komina" to bym nie robił,bo zawsze zareagujesz i do domu dotrzesz.Szybko na lawetę i fru, do domciu. Tak w promieniu do 100-150km od miejsca zamieszkania ,bym się nie przejmował. Numer do chłopaków z lawetą w telefonie mieć w razie czego i po kłopocie. Ps daleko jeździsz samochodem? lokalnie? po Polsce ? za granicę?
  20. Jasne ,że powiem .Nie ma co być tajemniczym Robota (sam nie robiłem ,bo nie mam warunków u siebie na rozbieranie silnika) + wał - dziewica + panewki + full uszczelnienie (UPG i cała reszta) + olej + filtr + jedna korba nówka + tłok nówka (wersja US - ciut droższa) + pierścienie. Total to 6850zł (robota robiona " na papier" ) . Rozdzielając tematy: -robota 2800zł (wyciągnięcie wsadzenie silnika + naprawa ) -graty 4000zł coś koło tego. Głównie OEM. Pierścienie Hastings i panewki (firmy nie pamiętam) Całość bez rozrządu, ponieważ 4 miechy wcześniej wstawiłem komplet Po zrobionym silniku mam luz na głowie, uszczelka pod głowicą jest nóweczka jednowarstwowa. Silnik elastyczny, skrzynia biegów odciążona.Silnik z zewnątrz czysty, w środku zero nagaru. Ogólnie pierścienie były zapieczone , ktoś przede mną o oleju, to tylko chyba o "Kujawskim" przy zakupach pamiętał. Ja powiem ,że za 3000zł masz wiedzę, spokój i niższe koszta ,niż jak na "ryzyk" będziesz czekał . Szkoda silnika,nerwów i pieniędzy. Ps 3000zł to rozumiem,że kompletna wymiana uszczelki i oględziny silnika itd itp?
  21. Ja ze swojego niedawnego doświadczenia mogę powiedzieć,że jeżeli jesteś przygotowany finansowo, to idealnie będzie porobić w silniku oględziny itd. UPG wymienisz... Gdybym był zapobiegliwy (tak jak Ty) to wymieniłbym co trzeba w silniku i może nie trzeba by było kupować nowego wału i tłoka ,a to już ponad dwa klocki by zostały na inne części. Tak wymienisz co trzeba,to masz spokój na głowie (bezcenne) i pewny samochód. Jak długo planujesz jeździć samochodem, to nie zastanawiaj się ,bo tak jak mówisz... i tak bomba tyka ;P
  22. wszystkie komponenty muszą mieć "Homelink", bramy przesuwne, furty,bramy garażowe,piloty itd. Gdzieś widziałem sterownik ,nowy z "Homelink" za około 130zł czy coś takiego )oczywiście do kupienia w Polsce, także jak ktoś chce się bawić z tym lusterkiem ,bramami itd to jest to spokojnie osiągalne . Widziałem gdzieś na YT wypowiedź polskiego sprzedawcy i powiedział,że już niektóre firmy (te z wyższej półki) mają bramy obsługujące wiele systemów (takie combo),dlatego,że dużo ludzi sprowadza samochody z USA i pytają o tego "Homelinka" . Co do standardów USA to nie wiem :/ nie chcę bzdur gadać (musiałbym się wgryźć w temat) Tu link poglądowy https://allegro.pl/oferta/sterownik-2-kanalowy-homelink-do-napedu-bramy-7657062333 Specyfikacja techniczna zasilanie: 12-24V AC/DC pobór prądu: 10mA (przekaźniki wył.) wyjścia/Wyjście: 24V-1A (przekaźniki NO) częstotliwość: 433.92MHz (modulacja ASK) czas pobudzenia wyjścia/wyjść: 1s co chcesz to podpinasz,ale na 3 "domki" no to już wyjdzie 260zł,ale co tam... naciskasz trzeci "domek" i takie numery można robić... iluminacje ,czy inne cuda np ekspres do kawy. Wchodzisz do chałupy a tam kawka już czeka ;D
  23. Homelink to system nadajnik-odbiornik np pilot do bramy garażowej ---> sterownik do otarcia bramy garażowej , wjazdowej itd itp No i bajer polega na tym,że programujesz guziki w lusterku (ikony "domek") np pierwszy "domek" brama wjazdowa, 2 brama garażowa, 3 jak masz fantazję to możesz podpiąć iluminację tj jakieś lampy odpalające się kaskadowo ,kiedy będziesz podjeźdżać długą drogą do garażu (jak na pasie startowym) - to moja fantazja,ale rozwiązań tysiące. Jak zaprogramujesz te "domki" , to piloty do szuflady, bo lusterko jest twoim pilotem do uruchomiania 3 opcji , wszystko skonsolidowane. Czysto , pięknie i nigdy nie zapomnisz o pilotach (i nie będzie tony plastiku przy kluczach)
  24. Nie przejmuj się... ja to szukając "pierdół" do swojej furmany to już całe spektrum "aparatów" od części przerabiałem tj. od pasjonatów marki (pozdrawiamy... i tych na szczęście najwięcej ), do totalnego buraka- ten też obrażony,że musiał telefon odbierać itd (na szczęście jeden ,ale taki cham,że aż miło ;P ) . Od znawców tematu (jeżeli chodzi o wartość części) , do fantastów co krzyczą takie sumy ,że przebijają swoimi "używkami" ceny z ASO ;P . Spoko ziomek był w Lubinie. Najpierw dystans, potem pogadaliśmy ogólnie o motoryzacji , potem o swoich ex furmanach i teraźniejszych,a na końcu to już takie ceny dawał,żebym tylko dobrze odbudował sobie bryczkę na oryginałach (np kompresor igła totalna chyba 70zł- ktoś chyba przed odstawieniem na kołki kupił nówkę oryginał itd ,itd naklejki , sprzęgło itd miód) . To samo gość z Florydy. Luzak i sam "Baja" jeździ , więc też pogawędziliśmy i ceny super.Lampy (u mnie to rarytasy,a za 300zł -za dwie) Dużo tych gości... Z doświadczenia jakoś mi wychodzi (bez gloryfikacji ),że jak pasjonat marki , to chłopaki ogarnięte i w temacie, trochę grzebią w swoim samochodzie(lub więcej niż trochę) ogólne zadowolenie i luźne kolano. Jak handlarz , to wiadomo... (nie mogę grać ostro "na zbicie", bo mam wersję USA) ,ale jak mam elementy z "europejczyka" , które podchodzą pod mój model 1:1, to się nie pierniczę i kawa na ławę (bo mam do wyboru 10 i więcej Outbacków EU i z UK , które w Polsce stoją do rozkręcenia). Wracając do tego gościa i Twojego ogłoszenia. Ja nie dzwoniłem tam,ale atakuj... zobaczysz jakie będzie podejście. Jak coś to powodzenia i pisz,czy się udało normalnie dopiąć temat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...