mam płot 2,2 wysoki, murowany, bramę do sforsowania jedynie samochodem i bramkę ciągle zamkniętą na klucz, pomieszczenie gdzie były felgi też na klucz, nigdy nic nie zgineło aż do tego razu. Ale jak nie ma śladu włamania to zgłaszać, zaraz powiedzą, że je schowałem i chcę kasę wyłudzić. Ale chyba i tak wezwę, żeby tych pijaczków przestraszyć, może gdzieś z powrotem podrzucą, choć już na pewno je przepili