Witam,
Podczas ostatniej zimy wymienione zostało w moim Legacy (SOHC 137 KM) sprzęgło jednomasowe z australijskiego na EXEDY.
Konwersja na jednomasę zrobiona była przez poprzedniego właściciela i delikatnie uślizgiwało się to które było, miałem nadzieję że będę miał spokój.
Byłem bardzo w błędzie bo po wymianie na EXEDY jest dramatycznie...
Przy hamowaniu silnikiem, zwłaszcza przy wyższych przełożeniach i obrotach, słychać chrobotanie (charczenie?) jakby ktoś sypał żwir do skrzyni.
Dzieje się to tylko przy mocno nagrzanym silniku (chociaż podnosząca się temperatura otoczenia sprawia że dźwięk pojawia się wcześniej).
Dźwięk nie występuje przy przyspieszaniu.
Od 2 miesięcy zmagam się z tematem biegając od mechanika do mechanika.
Udało się na razie ustalić że to na pewno nie poduszki, na pewno nie osłony.
Czy ktoś zmagał się już z takim problemem?
Jakiekolwiek sugestie odnośnie tego co jeszcze wypada sprawdzić będą pomocne na tym etapie.
Jeśli nie uda się tego rozwiązać pozostaje mi powrót na dwumasę
Czy ktoś ma dobrze zrobioną (działającą ) konwersję na jednomasę w tym modelu i może się pochwalić jakich części użył(a)?
Widziałem podobny temat tutaj:
https://forum.subaru.pl/topic/66971-problem-po-wymianie-sprz%C4%99g%C5%82a/?tab=comments#comment-1920890
ale nie jestem pewien czy można to odnieść dokładnie do mojego przypadku.