Cześć!
To mój pierwszy post na forum, więc dzień dobry wszystkim.
Z uwagi na powiększenie się rodziny, byłem zmuszony sprzedać dotychczasowe auto i rozglądnąć się za czymś nowym. Z uwagi, że zachorowałem na Forestera II, to mam kilka pytań.
Jestem umówiony na oglądanie samochodu, jednak daleko od mojego miejsca zamieszkania. Jest to 2006 2.5 Turbo z manualem. Właściciel pierwszy, z polskiego salonu. Niestety przebieg dość spory bo 300k km. Właściciel, mówi że nigdy nie miał żadnej awarii, tylko sprawy bieżące - regularne wymiany oleju itp. w tym rozrządu.
Pytanie jest, skoro faktycznie nie miał awarii, to przy tym przebiegu jakie jest prawdopodobieństwo, że wyszło by coś grubszego w niedługim czasie. Jest sens brać takie auto?
Jeżeli tak, to co profilaktycznie by trzeba było obejrzeć po zakupie, aby mieć spokój na najbliższy czas?
Auto ma być głównym autem rodzinnym, więc zależy mi tym by było pewne :).
Dodam, że już jednego oglądałem (również 2.5T manual) i poza tym, że już wiem, że auto dobrze mi leży to niestety był w kiepskim stanie.