Skocz do zawartości

katefoxconn

Nowy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Wwa
  • Auto
    Subaru Tribeca 3.6L 2008

Ostatnie wizyty

285 wyświetleń profilu

Osiągnięcia katefoxconn

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

1

Reputacja

  1. Ok, czyli 0.8L na tył 1.3 - 1.5L na dyfer w AT Olej: GL-5 75W-90 Dzięki Panowie!
  2. lutek34 - ile wchodzi razem? Gdzieś w innym poście rzuciło mi się w oczy, że razem wchodzi 2.5L. Możesz potwierdzić? Chciałem zamówić olej na wymianę Jakieś filtry tam są?
  3. @legojar Możesz coś więcej napisać o 'zestawie naprawczym'? Co, gdzie, jak i za ile? Obawiam się, że u mnie już też kończą się katalizatory
  4. Cześć. Idzie sezon zimowy i co raz częściej używam pilota zdalnego odpalania auta. Jednak nie wiele to daje jeśli nie mam możliwości zagrzania siedzeń - a kiedy przyjdą mrozy to lusterek i szyb. Czy jest jakiś sposób aby 'zapamiętać' ustawienie ogrzewania szyb i siedzeń do następnego uruchomienia silnika? Próbowałem już kombinacji typu: - włączam ogrzewanie - gaszę silnik - i wydawało mi się, że przy ponownym uruchomieniu powinien od razu włączyć podgrzewanie - jednak tak się nie dzieje Ma ktoś pomysł jak to ustawić? Bo nie chce mi się zbytnio wierzyć, że zrobili zdalne odpalanie samochodu, a nie ma możliwości użycia tych funkcji (jak chociażby rozmrażanie lusterek, szyby i wycieraczek) które faktycznie przydają się przy odpalaniu auta zdalnie. //EDIT - system odpalania oczywiście jest oryginalny i założony przez dilera (wersja USA)
  5. Ja mam w swojej Tribeci zdalne odpalania. Jeśli dobrze pamiętam to w instrukcji obsługi było, że sam wyłączy silnik po 15 minutach. Natomiast jeśli chodzi o używanie: - wciskasz dwa razy pilot startu - przy każdym kliknięciu słyszysz klakson - po chwili zapalają się światła i silnik odpala (jeśli są otwarte drzwi/maska, silnik nie odpali; jeśli zamknięte, ale otwarte zamki, sam zamknie centralny i dopiero odpali) - podchodzisz do auta, normalnie otwierasz z pilota, wsiadasz. Jeśli dotkniesz hamulca to silnik automatycznie zgaśnie. Żeby temu zapobiec, wkładasz kluczyk w stacyjkę, przekręcasz do pozycji zapłonu i od tego momentu możesz normalnie wrzucać bieg i jechać - jeśli chcesz zdalnie zgasić: przytrzymujesz dłużej przycisk na pilocie
  6. Dzięki - przewertowałem wątek i tak: - silnik po nagrzaniu (prawidłowa temperatura pracy), wlaczam nawiew, ustawiam cieple powietrze - bucha gorącem - przewody powrotu są gorące (ale ręką da się dotknąć). Czuć że jest jakieś lekkie ciśnienie, nie są miękkie jak na zimnym, ale są bardzo napuchnięte. Można je bez problemu ścisnąć (z wyjątkiem tej co mi się zsuneła z chłodnicy - ta krótka rura wygląda na jakąś zbrojoną?) - nie czuć gumą ani płynem z nawiewu - silnik równo pracuje - olej na bagnecie czysty (ale ma przejechane ledwo 2000km) - pod korkiem oleju nic nie widac, sucho - raczej nie brakuje mu mocy, nie muli, ale ciezko mi stwierdzic, silnik na dotarciu wiec nie krece go powyzej 3k - bąbelki w zbiorniczku wyrownawczym - ALE! Przy zalewniu ukladu, gdzie po zgaszeniu silnika wciagal caly plyn ze zbiorniczka. Dziś postaram sie go odpowietrzyć dokładnie i zobaczyc czy za 1-2 dni będą bąbelki w zbiorniczku i czy płynu nie ubywa
  7. Wnioskujesz po bąbelkach w zbiorniczku wyrównawczym? Przypominam że widziałem je na razie na nieodpowietrzonym układzie, w czasie dolewania płynu... A teraz ciekawostka - silnik jest świeżo po kapitalnym remoncie. Nowy wał, nowe panewki, jeden nowy tłok etc. Oczywiście głowica była planowana, nowe uszczelki etc. Ma przejechane dopiero ~2000km i to głownie na długich tasach (nie po mieście). Wywalenie płynu na razie tłumacze sobie ukruszonym kroćcem/niedokręconym cybancie... Jak duże są szanse ze to UPG? Jak to najlepiej sprawdzić? Mam niby 6 miesięcy gwarancji na silnik, ale średnio mi się uśmiecha znowu go wstawiać do warsztatu ;/
  8. Cześć, Wczoraj miałem przykrą niespodziankę. Po krótniej jeździe (około 20-30km), pod samym domem wzrosła mi o jedną kreskę temperatura silnika. Zaniepokoiło mnie to, gdyż wcześniej nawet przy upałach nie wskakiwał powyżej środka. Po zaparkowaniu auta okazało się, że pod autem mokro. Po szybkich oględzinach ustaliłem, że wyskoczył mi wąż z prawej strony, z góry chłodnicy (ten krótki, idący do prawej strony silnika, patrząc z punktu kierowcy). I teraz tak. Cybant był dość luźny, natomiast w środku rury został zapieczony kawałek kroćca na który montuje się rurę. Sam krociec jest ukruszony. Zamontowałem z powrotem, zalałem układ prawie 5 litrami płynu. Martwią mnie jednak pewne rzeczy: - Czy wywaliło bo było za duże ciśnienie? Czy po prostu wczesniej było ukruszone, a teraz wąż się poprostu zsuna? - Krociec na który montuje się rurę, jest ukruszony (kwałek około 0.5cm, widać na foto, ten w głębi). Niby cybant zamontowałem najdalej jak się da, tak żeby dobrze łapał się na kroćcu, jednak boje się żeby znowu się nie zsuną. Jak sądzicie, czy chłodnica do wymiany? Czy może da się temu jakoś zaradzić? - Zalewając układ, zalałem płyn i do wlewu chłodnicy i do zbiorniczka wyrównawczego. Układ jeszcze nie odpowietrzony, więc poziom płynu w chłodnicy spadł i kilka razy dolewałem, natomiast w zbiorniczku szły bąbelki powietrza (przy odpalonym silniku), poziom płynu się nie zmieniał, a po zgaszeniu silnika, poziom płynu w zbiorniczku zaczą opadać. Czy bąbelki w zbiorniczku to aktualnie oznaka odpowietrzania się układu czy, moje najgorsze obawy - UPD? No i z racji iż jestem nowy: cześć wszystkim!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...