Nargond

właśnie mruga mi tylko przy odpalaniu silnika -> strikte kręcę rozrusznikiem silnik zaskoczył alladyn mrugnął i zgasł ... ot tak..potem na światłach na luzie czyli gdy ma 600-800rpm to mam święty spokoj...wyłączę go na dłużej dajmy na to na 2-5h i znowu na ułamek sekundy zapali się ta kontrolka zaraz po puszczeniu kluczyka od odpalania...dziwne to..

w sumie to na olejach się nie znam - wiem jedynie ze czerwona kontrolka alladyna jest od oleju. Tutaj w książce jest 5W30 to taki nalałem filtr to filtr... Ale jeśli auta nie traktuję jako wyścigówki i teoretycznie na tym CVT obroty bardzo rzadko dochodzą do 3-4k rpm to raczej nie powinienem dojść do granic możliwości jego.. Ale cóż jedna wymiana oleju ponadprogramowa nie zaszkodzi mi tak bardzo :-) i muszę przejrzeć wątek olejowy... A co do filtrów to już tym bardziej nie myślałem że ma to jakieś znaczenie czy to oem czy nie oem...

to pocieszyłeś mnie - zalałem go Castrolem -> nie miałem pewności co lepsze a ten spełnia wszystkie normy Subary...ale chyba warto w takim razie spuścić ten olej i zalać go Mutolem 5w30 tak jak chciałem na początku a zrobiłem zgodnie z instrukcją ;-) Dzięki za podpowiedź

wymieniłem olej z filtrem (nie OEM) no i zaczęła się SUBARUFOBIA ;-) Nie wiem czy było tak wcześniej nie pamiętam/ nie zwracałem uwagi na to -> jak odpalam samochód tylko na zimnym silniku to na chwilę zapala mi się czerwony alladyn bo zaraz zgasnąc - czas świecenie od 1-2s takie mrugnięcie okiem... Skoro była już SUBARUFOBIA to jechać już i wymieniać silnik ;-) -> takie przemyślenia przy porannej kawie :-) A tak serio jest to naturalne że coś takiego ma prawo mieć miejsce i nie jest to szkodliwe, czy tak jak podpowiada mi intuicja czas rozebrać samochód do pompy oleju i zobaczyć jak wygląda... Po wymianie oleju zrobione około 300km :-) Po SBD panika to moje drugie imię przy silnikach spod znaku Siedmiu Sióstr..

@mechanikna kanale JonDz opowiadał kiedyś o różnicach w napędzie CVT a starym automacie subaru na przykładzie jakiegoś podjazdu... I mówił że mimo lepszego przełożenia tego istotnego w terenie względem starego automatu...tak CVT dla bezpieczeństwa ma szybsze odcięcie mocy by się nie uszkodzić i w sytuacji krawężnika przy podjeździe pod górkę czy zakopywania się w błocie żwirze, potrafi nie przekazywać mocy na koła...urok auta... W końcu to nie jest terenówka z blokadą dyfrów itp itd.. to jest pospolity SUV dający możliwość dojechać kawałek dalej niż Crossoverem/SUV'em z napędem na 1 oś :-) [Jak co to to jest moje prywatne zdanie]

SJ nie ma sztywno rozłożonego napędu 50x50 -> standardowo jest to z tego co pamiętam 60Px40T do tego mamy CVT - skrzynia nie nadająca się do Off-Roadu ;-) I tak jak koledzy pisali mamy otwarte dyfry -> jakbyś trzymał gaz równo przez jakiś czas system zacząłby (chyba) hamować kołem bez obciążenia co umożliwiłoby mu przełożenie napędu na inne koło... A co do samej sytuacji to mój SJ bez żadnego obciążenia nie był wstanie wyjechać z dołka który podniósł mu jedno albo 2 koła, głupi wykrzyż... dopiero włączenie X-Mode dało mu możliwość wyjechania z opresji - a tak obroty szły żwir i trawa leciały...po włączeniu wyjechał sam na "niskich" obrotach bez wyrywania zielska ;-) Tutaj też auto ruszyło - gitara system nie działa - zaczęło się kopać, napęd poszedł tam gdzie ma luźno jak w każdym aucie, system chyba nie miał czasu na reakcję.

ktoś wie o co chodzi z Perezem i Oconem - ponoć mieli kontakt ale nie wiem co i jak... A co do FP1 -> Ładnie Ferrari, ku ironii zaskakująco ładnie Williams... Liczyłem na lepsze tempo Maclarena...ale za to Vettel chyba nie polubił się z zielonym Astonem..

w ramach humoru - zaczynamy drinking game - pijemy na każdy obrót Mazzepina -> ciekawe czy przetrwa się weekend ;-)

W końcu po 2 tygodniach czekania odebrałem auto....po ostatnim korzystaniu ze skody była to więcej niż bardzo miła odmiana w prowadzeniu... w końcu prawdziwego samochodu :-) A banan na ustach malował się już sam ;-) [tak wiem za te słowa kiedyś stanę się użytkownikiem skody...] Jak to mawiają nic nie stuka nic nie puka i oby tak przez 10k km do kolejnej wymiany oleju ;-)

prosisz o oceny indywidualne...dla mnie układ w SH był dobrze zestrojony, tylko że ja lubię jeździć samochodami japońskimi, nie lubię jeździć autami z grupy VW... co do porównania SH vs XC90 to masz dwa różne auta..forek ma 4,56m gdzie Volvo 4,8 To już zmienia prowadzenia, dodatkowo masa 500kg więcej w volvo -> nie porównasz tych samochodów zero jedynkowo... Musiałbyś trafić na kogoś kto miał oba i oba mu się nie podobały - wytknąłby wady....bo zalety każdy ma własne... Poszukaj kto w okolicy sprzedaje SH i przejedź się nim, wtedy sam sobie wyrobisz zdanie o samochodzie... Osobiście powiem że przy SH nie miałem problemów z prowadzeniem auta zawsze jechał tam gdzie chciałem i czułem samochód -> Volvo nigdy nie prowadziłem więc się nie wypowiem jak to ma się do tego...Sam wybrałem kolejne subaru właśnie za samo prowadzenie samochodu które sprawia mi frajdę nie męczę się za kierownicą swojej świnki..

Tak jakby, jest ich dwóch Jest jeszcze jedna zmienna w równaniu ASO i akcja przywolawcza odnośnie stopów, ale co to było dokładnie nie pamiętam...

jak go odbiorę będę sprawdzać wszystko :-) może to jakaś pierda a może blacha w poszyciu pękła i hałasuje tak jak sugerują magicy :-)

Tak mam tam ciągle spragnionego smoka - co mu nie naleję to wszystko wyżłopie :-) ale tam nikt nie zaglądał

Wiem, ale po wymianie przeglądali to - auto jest u tych samych mechaników co było na wymianie... Sprawdzali nawet czy nie zostawili gdzieś klucza luzem w bagażniku... To było pierwsze co im zasugerowałem, że mają sprawdzić nowe elementy+montaż haka -> montowałem go w lutym..

@llkuba dzięki ! skorzystam jak nie dam uporać się z tym sam :-) w przyszłym tyg pewnie kupię endoskop i będę szukać - pierwszy logiczny otwór to czujnik otwartych drzwi -> drugi klamra od drzwi :-) łatwo odkręcić bez uszkodzenia czegoś ;-) @rutra80 stabilizatory miałem wymienione 2 tyg temu - w tym sprężyny...więc zawieszenie z tyłu sprawdzone na igłę :-) Dźwięk jest strikte z okolic łączenia progu z nadkolem... dzięki za pomoc !

Gdyby to było zero jedynkowe to tak - ale konserwację zrobiłem na początku Marca dźwięk pojawił się tydzień temu - tzw. znikąd...I tak teraz nie mam auta wymieniają przy nim olej, hamulce i osuszacz klimy...więc jeszcze jakiś czas "fachowcy" będą mieć go pod swoim okiem. Osobiście jak nie wygonią tego diabła to kupuję kamerkę endoskopową z 5m kablem i przepuszczę ją przez wszystkie profile od przodu do tyłu i od tyłu do przodu

Nie mam, ale zastanawia mnie czy może to powodować jakiś mały kamyk, w tym miejscu siedzi wielki kolekcjoner wszelkiej maści kamieni...a gdzie je potem rzuca w aucie to nie wiem...nie rozebrałem jeszcze tak auta by znać wszystkie dziury w nim :-)

żona mnie zabije a dziecko będzie bić brawo :-)

Czy ktoś mi może podpowiedzieć co z tego miejsca może wydawać dziwnie irytujący dźwięk ? Taki ala metaliczny coś luźnego, uderzającego o blachę od środka... Nie ma szans do tego dojść ani od spodu ani od środka auta - palec wskazuje mniej więcej miejsce wydobycia tego dźwięku... Zaczynam się zastanawiać czy tamtędy nie idzie jakiś kabel który odpiął się od jakiegoś mocowania... Nie mam pomysłu a siedzą mi nad tym już od tygodnia - blacharz chce go ciąć i wydłubać - ale ja tego nie chcę ! Proszę podpowiedzcie co można zrobić... Co już było zrobione przez mechanika. - Sprawdzenie poszycia od środka auta - zdjęcie boku z tyłu bagażnika - Zdjęcie nadkola i sprawdzenie od dołu czy czegoś nie widać Brak pomysłów słychać jak autem rusza się na boki, mniej jak jest to góra dół...i jak uderzą w blachę od spodu... Miejsce tylne drzwi od strony pasażera: Brak otworu b tam zajrzeć i określić co i jak - potrzebuję pomocy !

Ja kolekcjonuję serię NASA - ISS już złożony, Lądownik i Saturn V czekają...a mendy złośliwe wprowadzają jutro do sprzedaży Wahadłowca z teleskopem Hubla...kurna no skąd brać $ na to wszystko gdzie jeszcze dziecko chce lego ;-p

wiem ale czerwony lepiej brzmiał

Jak rodzicom mówiłem że kupiłem czerwony samochód (nie widzieli go ani na otomoto ani na żywo jeszcze) to w słuchawce była taka fajna przejmująca długa cisza i później że co czerwony ale dlaczego :-) A potem oo ładny :-)

Pierwsze mycie w 2021 -> jeszcze tylko wymiana płynów i opon i auto gotowe na sezon letni :-)

Forestera w teren nie przygotowuje się do pokonania błota o głębokości 1m czy górki mającej 70 stopni, ale jak dla mnie po to by robić coś takiego jak na filmiku poniżej - dojechać w ciekawe miejsca - a nie upalać go w ciężkim terenie :-)