Skodziarz

Niestety nie lepsze. Ceny są kształtowane przez SIP niezależnie z racji bycia, nomen omen, niezależnym importerem i zależą od fantazji p. Rogalskiego i spółki Więc obie metody są tylko zgadywaniem - mniej lub bardziej edukowanym (ale paskudny anglicyzm!), ale jednak. Swoją drogą to porównanie cen forków jest bardzo zbliżone do różnicy w cenach XV w Austrii (w obu obliczeniach wychodzi 3-3,5 kEUR więcej niż było za 2.0i), więc... dyskusja dosyć jałowa

No był w tle transparent "Tor Kielce" - co się czepiasz?

A gdzie ja pisałem, że z przyjemnością "bezwzględną"? - tylko tyle, że jest ona większa niż patrzenie na ceny e-BOXERa w Subaru. Bo wołanie prawie 140 kPLN za, w prostej linii, następcę Lanosa (i to Daewoo, nie Subarowego) tylko dlatego, że silnik od odkurzacza dołożyli do skrzyni (zabierając w ten sposób sporo przestrzeni bagażowej na akumulator do tegoż!) i zastosowali na dachu relingi, nie drabinę, powoduje, że przyjemności w patrzeniu nie ma w ogóle

A po co tak się jeżyć od razu Mazda to samochód wykonany bardziej niż przyzwoicie, ze sporawym bagażnikiem. Do tego ładny. I jeszcze importer nie kombinuje i podaje ceny w lokalnej walucie. To powoduje, że na ceny Mazdy patrzy się z przyjemnością większą, niż na ceny Subaru

O, pojawiły się ceny w AT! Sprawdzałem tydzień temu, jeszcze nie było Czyli cena cennikowa e-BOXER wzrosła o 3,5 kEUR względem zwykłego 2.0, kiedy jeszcze było w sprzedaży. Co ciekawe, NoVA spadła tylko o 1%, coś mało ekologiczny ten e-BOXER

Ja przejechałem TSI 150 kkm, wymieniając olej co 20-30 kkm (jak samochód kazał, nie miałem stałych okresów międzyprzeglądowych). I? Oleju brał tyle, że nie trzeba było dolewać między przeglądami. Poza znanymi wadami konstrukcyjnymi naprawianymi w trakcie i po gwarancji na koszt importera (SIP, ucz się, żeby SBD więcej nie było!), problemów z silnikiem żadnych, a osiągi i kultura pracy niedostępne dla porównywalnych jednostek Subaru niestety...

W porównaniu z cenami e-boxera, nowe ceny Mazd niskie są

.

Ciekawe, czy (raczej kiedy), któraś firma zdecyduje się wprowadzić klocki ceramiczne do XV II? Z uwagi na znacznie mniejsze pylenie (a skoro się szybko ścierają, to znaczy też, że i więcej pylą), to ciekawa propozycja może być. Może też być tak, że w przypadku XV II, który pierwszy oparty jest na SGP, to on będzie pierwszym, z którego będą pasować klocki do innych - np. nowego forka czy outbacka

Ależ oczywiście, że zauważyłem Konto założyłem z zupełnie inną nazwą (kolega nie ma cechy osobowości "riserczer" - ale wybaczam, ten wątek ma tyle stron, że nie sposób wszystkich przeczytać), i po jakimś czasie zmieniłem na nazwę @Skodziarz. Niestety poziom Subaru-betonu na tym forum da się porównać chyba tylko z Dacio-betonem na forum tamtej marki (może już nie - nie wiem, od czasu, kiedy zdecydowałem wybrać Yeti, nie Dustera, tam nie zaglądam). Tak samo jak tam, spory odsetek użytkowników uważa, że wybierając Subaru (konkretnie XV II), dokonali niemożliwego, przechytrzyli system i za niewiele dostali tak wiele. Kiedy tylko ktoś przychodzi i mówi im, że to tak wiele to w zasadzie tandeta stylizowana na premium (odpowiednik "jamników" w latach 90tych - #pozdrodlakumatych), piszą rzeczy straszne Z uwagi na to, iż chcę się zdystansować jak najbardziej od Subaru-betonu, zmieniłem nick na mój obecny Najśmieszniejsze jest to, że z upływem czasu najwięksi krzykacze po cichu przyznają rację temu, co pisałem od samego początku (na przykład nagły powszechny zryw do wyciszania XV II - gdy wytykałem kiepskie wyciszenie od samego początku, byłem przez tych, którzy teraz grzecznie wyciszają, wyszydzany )

Porównując z e-boxerem? No właśnie już raczej nie... W A (nowego GLA jeszcze nie ma, na poprzednie - i oparte na nim QX30 - lepiej spuścić zasłonę milczenia) zaczyna się płacić jakieś straszne pieniądze dopiero za rzeczy niedostępne w XV w ogóle (matrycowe LEDy, kamery 360 itp), natomiast podstawa wygląda biednie, ale jest w miarę przyzwoicie wyposażona. A ewentualne ubytki wyposażenia z nawiązką przebija znacznie lepszym ogółem, w mojej skromnej, w takiej mniejszości tu będącej, opinii

Coś dużo części eksploatacyjnych kończy się nadzwyczaj wcześnie w XV II Klocki, akumulator, wycieraczki, ciekawe co następne? Może i samochód się nie zepsuje sensu stricto przez długi czas, ale na obsługę wyda się tyle, co w innych markach na naprawy - wyjdzie na jedno Niedługo u mnie serwis 30 kkm - sam jestem ciekawy stanu klocków.

Infantylna by była, gdyby nie uzasadnienie poniżej Na forum Skody się nie udzielam, dlaczego bym miał, skoro już nie posiadam pojazdu tej marki? Gdy miałem, to się udzielałem. I też zachwytów nie było, tylko konkrety. Często bolesne. Jestem bardzo dobrym obserwatorem i zauważam wiele rzeczy wcześniej/wyraźniej niż inni. Taka cecha osobowości

Ale to coś o mnie w kontekście tego blokowania? Mam i @Blixten i @blejzu zablokowanych. Jeszcze dwie osoby też zablokowałem. Jeśli ktoś nie korzysta z funkcji blokowania, to wyjaśnię, że wygląda to tak: widać, iż blokowany coś wrzucił i można wybrać wyświetlenie tego konkretnego postu. Również cytaty z takiej osoby nie są ukrywane (co jest mega słabe - duża wada silnika forum, bo do zrealizowania na poziomie kodu jest to proste). Czasem się skuszę, odkryję post i przeczytam, ale nie zdarzyło się jeszcze, żebym nie żałował

Oczywiście - post był wybitnie nie na temat. Może wypadało by się przejechać takim Mercedesem, żeby wydawać opinie? Tak się składa, że ostatnio często mam okazję jeździć nową A klasą. I choć to jest absolutny golas (co czyni go niewiele droższym od XV e2.0!) i wygląda dość karykaturalnie w środku, z małymi ekranikami na wielkiej połaci plastiku, tak po przesiadce do XV czuć dużą różnicę w prowadzeniu, wyciszeniu i solidności. Nie wspominając o pierdołach, które tak naprawdę odróżniają "premium" od "niepremium", i które powodują, że Mazda jeszcze z nową 3 do tego "premium" nie pasuje - na przykład działaniu klimatyzacji, która cicho i skutecznie ustala zadaną temperaturę

To masz złą perspektywę Mi chodzi o to, żeby ludzie, którzy pod rozwagę biorą samochód marki Subaru, model XV mieli pełny obraz, cóż on sobą reprezentuje. Są tu tacy, co złego słowa nie napiszą. Są tacy, którzy wszystkie wady widzą od samego prawie początku (no, około miesiąc zajęło mi wyłapanie większości). Są i tacy, którym opinia po jakimś czasie się zmieniła. Każdy głos się liczy. TO jest misja.

Eeee, za dobrze byście tu mieli beze mnie. Taki kącik wzajemnej adoracji - bez sensu. Jestem tu potrzebny, mam misję do spełnienia

Chyba tak to jest... Albo miłość, albo nienawiść, trzeba się przekonać na własnej skórze. Aczkolwiek, żeby kochać Subaru, trzeba mieć mocno zawężone horyzonty - chyba skośne oczy w tym pomagają

Myślę, że ból egzystencjalny - też bym długo nie pożył, gdybym cały swój czas musiał spędzać w tak kiepskim aucie jak XV

Tutaj chyba dobre miejsce, choć nie chodzi o "następce" XV (jednak wypadałoby kupić auto lepsze, nie porównywalne), a o coś co można kupić zamiast XV - czyli czyste teoretyzowanie Natknąłem się ostatnio na Suzuki SX4 S-Cross. Nigdy nawet przez myśl nie przeszło mi przyjrzenie się mu bliżej. A tu okazuje się, że samochód ma wiele do zaoferowania: - jest 16 cm krótszy niż XV, a mimo to ma sporo większy bagażnik - w środku ponoć bardzo przestronny - silnik 1.4T jest znacznie lepszy nie tylko od 1.6, ale i od 2.0 w XV - można kupić z bardzo dobrym napędem 4x4 - kosztuje w zasadzie identyczne pieniądze Wygląda to na auto analogiczne do XV - taniego Japończyka 4x4 Ciekawi mnie, jak wypada na przykład sprawa, która w XV została najbardziej skopana - czyli wyciszenie? Mieliście do czynienia z tym samochodem?

No właśnie nie zostają. Zostają na tyle, na ile nauszniki wygłuszają same w sobie, bo ANC wycina tylko szum. Bardziej wypasione słuchawki do tego mają funkcję "ambient sound" - czyli odtwarzają w głośnikach wszystko zbierane przez mikrofony, poza szumem edit: to jest w ogóle ciekawy aspekt - bo prowadząc super-luksusową limuzynę z potrójnymi szybami, tak samo nie usłyszysz karetki, jak gdybyś jechał z korkami w uszach - to co, ma być przepis, który zabrania wyciszenia samochodu powyżej pewnego poziomu, żeby była pewność, że wszystko się usłyszy?

Dla wszystkich, którzy nie chcą/nie mogą/nie mają siły walczyć z hałasem jest rozwiązanie alternatywne. Dziwne, ale zadziwiająco skuteczne. Chodzi o słuchawki z redukcją szumów. Ostatnio założyłem na długą trasę. Mam takie z mocno średnim anc i bez funkcji ambient sound (przepuszczania dźwięków nie będących hałasem) - Samsung Level On. Ale w wyciszonym XV sprawdziły się rewelacyjnie, siedziałem w "moim cichym miejscu" Jeśli zastosować coś odpowiednio zaawansowanego, to powinno sobie poradzić z XV bez wyciszenia. Są też wersje douszne, jeśli ktoś nie chce wyglądać w samochodzie dziwnie

My tu o xceed, który jest bulwarowką typową, a inne rynki mają model Seltos - tego przynajmniej można z 4x4 kupić: Wydaje się znacznie lepszą propozycją od xceed, kony czy (za)dużych sportage i tucsona.

Dokładnie - tam jest włącznik - trzeba przestawić (przy otwartym bagażniku) na świecenie i wtedy będzie gasł po zamknięciu, a po otwarciu świecił. Na początku byłem tym tak zafascynowany (jak w lodówce normalnie!), że przez 3 godziny się bawiłem