Skocz do zawartości

scypio

Użytkownik
  • Postów

    255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez scypio

  1. 1. MY09; 175kkm; padł 2. MY09 154 tyś. żyje 3. MY 08 196kkm; nie padł 4. OBK MY09 - silnik padł przy 187k 5. OBK2008 MY przy 167tys padł silnik. 6. OBK MY14 Manual, padło sprzęgło przy przebiegu około 47 k km, silnik żyje. 7. OBK MY08 255kkm, padł 8. OBK MY08, padł przy 40 tys., wymiana na gwarancji, potem bezproblemowa jazda i sprzedaż przy 135 tys. 9 Forek MY 12, 125 tys. i śmiga aż miło 10. Forek MY 11 - 100k silnik ŻYJE 11. Forek MY09 120 tys. - (nie padł, ale po stukach i diagnozie serwisu wymieniony w ramach dobrej woli SIP), jeździ dalej już ponad 200 tys 12. OBK MY08 padł przy 145000, po naprawie jeździ teraz około 280.000 13. OBK MY 14 CVT 150.000 jeżdzi 14. MY10, 192 tys. km, jeździ 15. MY08 - mój diesel H6 kombi - kupiłem padnięty z przebiegiem ok 200500km. 16. MY08 - mój ex - Forek SBD sprzedany koledze z pracy, 167 kkm, oryginalny silnik, sprzęgło, koło dwumasowe. Żyje i ma się dobrze 17. MY10 - Forek 125 kkm, oryginalny silnik, sprzęgło, koło dwumasowe. Był na Plejadach i pojedzie na jeszcze jedne 18. MY11- Legacy 282 tyś. km wymienione tylko wtryski na gwarancji, reszta bez zmian ciągle jeszcze oryginalan 19. MY13 - OBK CVT 335 tys km. wymienione wtryski po 200 tys przebiegu, poza tym oryginal, auto dalej jezdzi u 1 wlasciciela (wklejam na prosbe Jarka Wasia vel Czujnika z kreski) 20. MY14 - OBK CVT 39 tys przebiegu czyli moj 21. Forester MY2011 - 126 tys jeździ 22. MY08 - tylko 140k, jeździ bez zarzutu na oryginalnym silniku, sprzęgle i dwumasie. 23. OBK MY10 - 125 tys. km j.w. 24. OBK MY10 padł przy 150.000, po naprawie jeździ , teraz 235.000 25. OBK MY08 padł przy 192 kkm, po naprawie jeździ i dzisiaj ma ok. 251 kkm. 26. FSBD MY 08 wymiana/gest przy 106 tys. Aczkolwiek symptomy zauważalne sporo wcześniej. 27 Forester MY10 kupiony z padniętym przy 335kkm, nowy silnik ma już 20 kkm 28 Legacy MY09 padł przy 168kkm, na nowym 125kkm 29. Forester 2.0D 2011/2012 - przy 105 tyś km zmieniłem kompletne sprzęgło na nowe, śmiga jak ta lala, pełen serwis ASO, wymiana oleju co 7 tyś km. 30. Forester MY09 jeszcze jeździ na pierwszym silniku przebieg coś koło 140kkm dokładnie napiszę jak tylko go odzyskam natomiast padło już tyle rzeczy że chyba nawet kaboom silnika mnie nie przerazi 31. Forester MY09 padł przy 105tkm, wymiana 32. OBK MY08 wymiana przy 270tkm, chyba powinien być na zielono przy takim nalocie:-) 33. MY08 - 81 000 km - zawiózł mnie w tym roku na narty i z powrotem. Żadnych awarii, oryginalne sprzęgło, dwumasa etc.
  2. Moje Legacy D ma na dzień dzisiejszy 55500km przejechane. Mam je od nowości, czyli października 2008
  3. scypio

    ja mu gaz a on zgasł 2.0D

    Ten typ tak ma? Tutaj wątek sprzed trzech lat na ten sam temat (też Legacy 2.0D): http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/49096-dlawienie-ponad-2900rpm-w-legacy-diesel/ Dodam jeszcze, że jako jeden z bohaterów tego wątku stosuję (jak mam okazję) metodę, którą zaleciło mi ASO... czyli butowanie auta. Jakoś jesienią 2012 pojechałem moim legacy D na Tor Poznań Track Day, po całym dniu butowania auto jeździło jak nowe, absolutnie zero dławienia. Po dłuższym okresie spokojniejszej jazdy problem powraca i tak w kółko... Nie wiem, czy to rozwiązanie stosuje się również w przypadku autora wątku, niemniej jednak polecam lekturę
  4. Dlatego w swoich dywagacjach uwzględniłem różnicę w akcyzie...136900 * 0.9783 / 1.031 * 1.186 = 154064 PLN. Trochę optymistycznie to wygląda, nie jestem przekonany co do dopasowania wersji wyposażenia forka... ale jakby zrobić porównanie na podstawie ceny BRZ to.. 136900 * 1.0717 / 1.031 * 1.186 =~ 168784 PLN. i tak nieźle... choć z 2.0 byłoby cudowanie A uwzględniłeś różnicę Vat? 8% kontra 23% Tak, bo proporcje są policzone z uwzględnieniem ceny brutto w Polsce.
  5. Spekulacje opierają się na proporcjach cen między modelami, więc uwzględniają różnicę w wysokości Vatu. Akcyzę odpowiednio skorygowałem
  6. Dlatego w swoich dywagacjach uwzględniłem różnicę w akcyzie...136900 * 0.9783 / 1.031 * 1.186 = 154064 PLN. A Ciebie dodatkowo będę na rękach nosić dwa razy wokół trzepaka No, jak napiisałem wyżej to szacowanie może trochę zbyt optymistyczne, ale 16xk PLN za STI jestem niemal na 100% pewien i mogę się o flaszkę założyć, że będzie do wyjęcia w takiej cenie. Może to i lepiej, że zwykłego WRX nie będzie w sprzedaży w Polsce, bo jeszcze bym wgryzł zęby w ścianę i kupił... a tak to zostaje mi yyyy... Renault Megane GT kombi
  7. Dlatego w swoich dywagacjach uwzględniłem różnicę w akcyzie... 136900 * 0.9783 / 1.031 * 1.186 = 154064 PLN. Trochę optymistycznie to wygląda, nie jestem przekonany co do dopasowania wersji wyposażenia forka... ale jakby zrobić porównanie na podstawie ceny BRZ to.. 136900 * 1.0717 / 1.031 * 1.186 =~ 168784 PLN. i tak nieźle... choć z 2.0 byłoby cudowanie
  8. Forki XT potaniały bardzo ostro (za moejauto.pl) wersja Comfort 161 791 -> 136 900 wersja Platinium 170 088 -> 153 494 i teraz małe zagadka... WRX STI w Szwajcarii kosztuje 1050 CHF mniej niż tańszy Forek XT (co daje 2.17%). No to teraz zgadujemy cenę STI w Polsce z uwzględnieniem droższej akcyzy: 136900 * 0.9783 / 1.031 * 1.186 = 154064 PLN. Powiedziałbym, że STI < 160k wygląda całkiem realnie.
  9. Może auto jest podejrzanie tanie... weź wystaw za 40k na tydzień albo dwa.
  10. A ja się zastanawiam czym "zwykły" WRX podpadł, że ma go nie być w ofercie. W UK cenę szacują na 28k funtów ( http://www.autoexpress.co.uk/subaru/wrx-sti/84925/subaru-wrx-2014-review ), tyle co BRZ z automatem. Co przekładałoby się na jakieś 130k PLN... może kiedyś.
  11. O ile mi wiadomo to już było na forum potwierdzane oficjalnie że nowy WRX nie będzie dostępny w PL Tak mi się kołatało po głowie, miałem jednak nadzieję, że jak okazało się że ma nowszy silnik 2.0 a nie 2.5 jak w STI to może zmienia to obraz rzeczy. Choć kto wie, może STI na Europę będzie z nowym 2.0?
  12. Czy nowy WRX (nie-STI) będzie dostępny w Polsce? Może jakiś mały przeciek?
  13. Spróbuj. Jak będzie ok to daj znać. Mówię serio. Coraz bardziej skłaniam się w tę stronę. Na wstępie dzisiaj wieczorem zatankuję i umyję auto żeby dało się obfocić i zrobić zapytanie zrobić o koszty całej imprezy. Do tego czeka mnie obligatoryjny joyride z okazji tygodnia stania pod blokiem. Może ktoś ma ochotę się przyłączyć albo chwillę pogadać? Start tak koło 22:00 na Winogradach
  14. Dwa lata i... Oj, oj, to nie brzmi zbyt dobrze... Google takie coś podpowiada: http://www.fastserv.pl/ . Dobry pomysł? czy raczej skok w nieznane?
  15. mam do szanownych forumowiczów pytanie: czy jest w Poznaniu jakaś godna polecenia firma, która podjęła by się odświeżenia subaraka i zrobiła to na odpowiednio wysokim poziomie? Mojemu legasiowi leci szósty roczek no i niestety trochę to po nim widać, zwłaszcza że postanowiłem się nie przejmować detalami i zrobić je wszystkie hurtem po pięciu latach użytkowania. Trochę się tego nazbierało, najbardziej bolą mnie niedoskonałości lakieru, jakich się nabawiłem przez ten czas (ryski na zderzaku, lusterku, jeden odprysk, rysy na masce, które własnoręcznie wykonałem zbyt twardą szczotką etc). Boli mnie też rdza widoczna po bliższej inspekcji na ozdobnych, chromowanych elementach grilla, przez to są zdecydowanie mniej ozdobne Wartoby jeszcze rzucić okiem na felgi, porządne posprzątać wnętrze etc. Czy macie jakieś pomysły / rekomendacje gdzie możnaby takie coś w Poznaniu zrobić?
  16. Tak jak napisał spawalniczy, w instrukcji do MY08 jest podane dla oryginalnego Panasonica 95D26L 12V i 64Ah ( strona 468, Dane Techniczne - układ elektryczny). Alternator - 12V i 110A. Mam nadzieję, że to wystarczy żeby ładować moja nowiutką Vartę Blue Dynamic E23 (70Ah). Jak narazie jeździ
  17. Zamontowałem Vartę E23 w swoim pojeździe. Wskoczył na miejsce z niepokojącym chrupnięciem), obstawiam luźną plastikową tackę, która leży pod akumulatorem. Przykręciłem go solidnie i działa... jasna cholera, jak ja nie lubię montować akumulatorów. Jeśli ktoś kupi dłuższy niż te 260mm to mu z góry współczuję. Mam nadzieję, że teraz przez dwa lata przynajmniej nie będę musiał go ruszać Bardzo mało jeżdżę i przez to cholerstwo jest ciągle niedoładowane a ISR prąd stale zżera... Ciekaw jestem jakie są fabryczne parametry tego Panasonica (albo chociaż Bannera, którego dostał od ASO spawalniczy).
  18. Jest oznaczenie, kwestia tego jak je rozumieć. Chyba ogarnąłem ten temat w miarę więc wytłumaczę dla przyszłych użytkowników. Biegunowość akumulatora wyznaczamy ustawiając akumulator przed sobą, tak by elektrody były bliżej nas (jak na tym zdjęciu np:) Czyli ten akumulator ma biegunowość P+. Montując akumulator w legacy muszę go obrócić o 180 stopni (elektrody są bliżej kabiny kierowcy) i nad tym się zastanawiałem. Tak więc P+ będzie ok dla Legacy diesel. Udało mi się też namierzyć dwa akumulatory o podobnych wymiarach jak oryginalny panasonic: Bosch S4 (S40 26) 70Ah (P+) Varta Blue Dynamic E23 12V 70Ah 640A (P+) pewnie skuszę się na jeden z powyższych
  19. Cześć, dojrzałem do zakupu drugiego akumulatora... głównie przez to, że prawie wcale nie jeżdżę i nie mam ochoty się zastanawiać czy ISR zeżre mi cały prąd w międzyczasie. Pytanie: czy takie coś się nada (Centra CA640): Nr handlowy: CA640 Producent: Centra Napięcie: 12V Pojemność: 64Ah Prąd rozruchowy: 640A Polaryzacja: Prawy Plus Końcówki biegunowe: 1 - Normalny Technologia: CA/CA Wymiary: 242 mm (długość), 175 mm (szerokość), 190 mm (wysokość) Problem: wymiary fabrycznego panasonica są dość nietypowe (~260mm x 180mm x 230mm) i ciężko jest mi na ich podstawie dopasować zamiennik. Czy ktoś wymienił fabryczny akumulator i może polecić jakiś konkretny model? Nie wiem też do końca jaka powinna być polaryzacja... Prawy plus, ale z której strony patrząc? jak ładuje akumulator panasonica do auta to patrząc od przodu plus mam po lewej (jeśli dobrze pamiętam).
  20. scypio

    Zatarty Diesel ???

    Daruj sobie tego typu kpiny. Ja lubię moje auto, jeżdżę nim (niekiedy całkiem szybko) i jestem ciekaw co też może mi się przytrafić w trakcie jego eksploatacji. Jeśli na forum trafiają się kolejne historie dot. spektakularnej autodestrukcji SBD to ciężko żebym sobie nie zaczął wyobrażać co by było gdyby takie coś mi się przydarzyło - zwłaszcza w sytuacji, gdy jadę razem z rodziną. Jeśli ciebie to nie rusza - gratuluję dobrego samopoczucia - Mazgaj.
  21. scypio

    Zatarty Diesel ???

    Zastanowiłeś sie chociaż raz ile silników - przeróżnych producentów - kazdego dnia zaciera sie choćby tylko na niemieckich autostradach ? Udało się komuś chociaż raz pokonać np. całą A2 pomiędzy Świeckiem a Westfalią nie napotykając przy tym zdechłego auta na poboczu ? Scypio - jeżeli przeraża Cię wizja awarii samochodu znajdującego się w ruchu - to moim zdaniem warto się zastanowić nad predyspozycjami do prowadzenia wszelkich samochodów w ogóle, bo z przerażenia można dużo różnych głupot narobić (i w portki zresztą też ... ). Proponuję przeczytać relację z tego jak taka przygoda wygląda: http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/60021-wal-w-sbd-wymiana-shortblock/#entry1731341 ... a następnie zastanowić się, jakie potencjalne awarie są dla ciebie akceptowalne. Jakby w zadbanych subarakach po przejechaniu 200kkm nagle odpadały oba lewe koła taż byś powiedział: cóż, trzeba liczyć się z ryzykiem awarii? Dla mnie sposób w jaki rozkracza się SBD jest na tyle niebezpieczny, że kłóci się z hasłem "confidence in motion".
  22. scypio

    Zatarty Diesel ???

    Pytanie brzmi jak się przygotować na taką niespodziankę i jej ewentualne konsekwencje. To, że auta zdychają po przejechaniu 150kkm czy 200kkm to nie problem (a przynajmniej nie mój). Natomiast sposób w jaki to robią ma znaczenie. Jeśli w Subaru mogę spodziewać się, że jadę sobie autostradą 190km/h+ i nagle - nie dający wcześniej żadnych niepokojących objawów - silnik rozpadnie się na kawałki a auto ryje nosem w ziemię niczym przy awaryjnym hamowaniu - to mnie to napawa autentycznym przerażeniem.
  23. Ja proponuję dokładnie przeczytać ten wątek: http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/49096-dlawienie-ponad-2900rpm-w-legacy-diesel/ To mi bardziej pasuje do opisanego przypadku - gdyby był to problem ze sprzęgłem to obroty poszłyby w górę a auto nie pojechało. Miałem dośc podobne objawy i też myślałem, że to sprzęgło (ach ta sprzęgłowa panika...).
  24. Na tym orlenie jest obłęd, na tym starym przed granicą zresztą też. Jak jechaliśmy w listopadzie to było tam drożej o 20groszy na litrze. A kolejka taka, że 40 minut straciliśmy. LEPIEJ zjechać na Słubice i na BP albo Aralu zatankować. Na przejściu granicznym do tego odcięte kantory były i nie można było skorzystać. 26 stycznia (w sobotę) tankowałem na Orlenie (MOP Gnilec). Od razu podjechałem pod dystrybutor, czekałem jakieś trzy minuty aż gościu zapłaci. Ceny... 6.17 za litr Verva ON. Przekonało mnie to, żeby w powrotnej drodze nie bawić się w ecodriving tylko gdzieś na Berlinerringu zatankować. No i dobrze
  25. Rety, taki fajny tytuł, spodziewałem się historii o silniku w którym się blok połamał albo co a tu... naprawione. Ech, ale przynajmniej odrobinę emocji w trakcie czytania miałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...