Skocz do zawartości

Blixten

Użytkownik
  • Postów

    2627
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez Blixten

  1. 30 minut temu, stefanekmac napisał(a):

    Może andropauza u jednego z Was ?

     

    Dokładnie tak. 

    Jakbyś pracował w jednej firmie przez 24 lata i musiał patrzeć jak wszyscy wiedzą co nie działa, ale nic z tym robią to jakbyś się czuł ? 

    Poprztykaliśmy się dzisiaj, bo za dużo prawdy napisałem w karcie szacowania ryzyka i nawrzucałem innym działom czego nie robią, a czym powinni się zająć :yahoo: 

     

  2. 3 minuty temu, Aga napisał(a):

    Tak bywa na starość  :P

    Z tym się już pogodziłem ;) ale ... cała kratownica tarasu wisi mi w powietrzu, bo jak jest tak zimno to kotew nie mogę zalać betonem :huh:

     

    i ile tak będzie mi wisiała ?

    do Maja ? 

     

     

     

    laughing-gifs-pillow-cover.gif

  3. Teraz, Aga napisał(a):

    Kwiecień plecień  :P

     

     

    Ta jasne, ale umawialiśmy się na "trochę", a nie , że dwa dni lata, a reszta miesiąca to zimowa aura.  

    Dwa tygodnie temu w t-shircie i krótkich spodenkach pracowałem, a w najbliższy weekend chyba rury mi pozamarzajo ;) 

  4. 8 godzin temu, BelegUS napisał(a):

    W Polsce kolega @Blixten dostaje wścieklizny na myśl o tym, że ktoś śmie jechać po trzypasmowej autostradzie 200 czy 250, i chce temu komuś odbierać samochód.

     

    Kolega Blixten nie dostaje wścieklizny, ale jak tylko zauważy takiego debila w swoim otoczeniu to zjeżdża i ma nadzieję, że nikt kto jeździ przepisowo przez takiego debila nie zginie.  

    Dokładnie tak jak z tym Neptunem - nie wszyscy, którzy mają oczy widzą, i nie wszyscy, którzy mają umysł, rozumieją o czym mowa. 

    • Lajk 1
  5. 41 minut temu, Henryk82 napisał(a):

    pół butelki wina lub butelkę dużego piwa do obiadu

    E tam pół :P przedwczoraj miałem wyjątkowo zły dzień, więc jak już wszystko ogarnąłem w domu, to usiadłem przed TV i ani się obejrzałem jak wypiłem całą butelkę wina, gdzieś o 23. Następnego dnia rano o 06 stwierdziłem, że chyba szkoda byłoby mi auta (nawet chińskiego ;) ) i do pracy pojechałem kolejką  ;) 
    To oczywiście trochę żartem, bo nie ma co kusić losu, po alkoholu zawsze jest gorsza reakcja. Olać punkty, mandaty i konfiskaty,  ale wyrządzić komuś krzywdę lubić zabić to jest dopiero  … niewybaczalne. 

    • Haha 1
  6. 5 minut temu, Snuff napisał(a):

     

    A jak klient zapierdala grubo powyżej dozwolonej to myśli logicznie ? 90km/h w zabudowanym czy ponad 200km/h przy dozwolonej 130 ?

     

     

    Nazywając rzeczy po imieniu - ten morderca - z A1 miał w chwili wypadku nie 200 a 250 i możliwe, że zdążył ciut wyhamować ....   

     

     

    Cieszę się, że nie jestem w tym "szaleństwie" sam ;) 

     

     

    • Lajk 1
  7. 14 minut temu, BartD napisał(a):

    Nie wiem, czy jest tatka statystyka bo Polska milicja miała okresy, że ich nie publikowała.

    Ano właśnie, bo musimy wiedzieć o czy rozmawiamy :) 

     

    14 minut temu, BartD napisał(a):

    Ale poszukam.

    Extra :) 

     

    14 minut temu, BartD napisał(a):

    Z ciekawości jakie to ma znaczenie?

    Jest to moim zdaniem dość istotne czy mówimy o stłuczkach czy o poważnych wypadki, w których giną ludzie. 

     

    A teraz taki mały przykładzik - podaję, bo dokładnie taka sama sytuacja, ale w różnych miejscach Gdańska zdarzyła mi w przeciągu dwóch tygodni .... trzy razy :facepalm:

    Stoję na światłach , gapię się, czerwone, nie spuszczam wzroku, bo przecież trzeba natychmiast ruszyć, żeby ktoś za mną nie stwierdził przypadkiem przy użyciu klaksonu, że spieszy się bardziej niż ja. ;) 

    O, jest, żółte, wreszcie, o i nawet zielone ... ale zanim ruszę, spojrzę sobie dla pewności w prawo i ... co widzę ? 

    Widzę jak jakiś idiota zapieprza przez skrzyżowanie nieprzejęty tym, że jemu się skończyło, a dla mnie pali się zielone od kilku sekund i bynajmniej nie jedzie miejskie przepisowe 50km/h, tylko na oko dwukrotnie więcej. 

    Taki mały przykładzik debili, którym skonfiskować samochód to mało.

    Zgadzasz się ze mną, czy Cebie nie spotkała nigdy taka sytuacja, nie widziałeś nigdy rozbitych aut na skrzyżowaniu i nie zastanawiałeś się w stylu "cholera, no co tu się takiego mogło stać - na takim łatwym skrzyżowaniu ?" 

     

  8. 44 minuty temu, BartD napisał(a):

    jak poczytasz statystyki to okazuje sie ze wiecej wypadkow powoduja turysci niz “pijani” kierowcy. 

    zakazać wjazdu turystom !!!!

     

    Podaj dane ile z tych wypadków powodowanych przez turystów jest ze skutkiem śmiertelnym ? 

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...