Jest jeszcze miejsce dla 4 śmiałków, którzy marzą o tym, aby swoim Subaru – stworzonym do przemieszczania się po najbardziej widokowych drogach Europy a nie do przetaczania się po autostradach z punktu A do punktu B – zdobyć „szczyty” wyższe niż najwyższe w Polsce, na które można wdrapać się tylko na piechotę. Najwyższe europejskie przełęcze czekają. Kolejna taka okazja najwcześniej za rok.