Naszą Smoczycę spotkało dziś, na granicy gruzińsko-tureckiej, niesamowite wyróżnienie. Jako, że pewnie wyglądała na chorą, została prześwietlona (Xray). Wynik był zaskakujący. Nie zaszkodziło jej 20 butelek napojów wszelakich plus 5l baniak wina, plus napoje bliżej niewiadomego pochodzenia w plastikowych butelkach...
”Doctor” był zainteresowany torbą Weroniki. Po otwarciu padło podejżenie na ceramiczne „koniki” ale po blższym zaznajomieniu z owymi Smoczyca została wypuszczona.
Co ciekawe, mimo wnikliwego badania, dziś cała operacja graniczna zajęła nam 1h15min co jest dokładnie połową czasu w przeciwną stronę.