Dobra, więc po paru przejazdach (w tym jedna przejażdżka po ekspresówce) sytuacja wygląda następująco: bezpośrednio po wymianie nie było żadnej różnicy, przy następnej jeździe nie załączył się CE, nazajutrz z początku poprawa- przestało trząść autem, szarpanie jakby mniejsze. Wyjeżdżam na ekspresówkę, osiągam jakieś 120km/h, przejechałem może niecały kilometr i na blacie miga CE a auto straciło moc, jakby włączył się jakiś tryb awaryjny (osiągnięcie 100km/h było wyczynem). Po zatrzymaniu i ponownym odpaleniu po jakiś 3-4 godzinach wszystkie objawy powróciły, tj. trzęsienie autem, zawieszające się obroty i szarpanie przy dodawaniu/odejmowaniu gazu. Jedynym plusem z podjętej próby jest to że nie wywala mi już błędu p0519. Mam jeszcze dwóch podejrzanych także poszukiwania ciąg dalszy.