Witajcie,
od wielu lat jestem fanem motorsportu. Robert to nasz skarb narodowy w tym światku. Bardzo szkoda z powodu jego wypadku, ale czasu nie cofniemy. Możemy gdybać, ze gdyby nie wypadek, trafiłby w kolejnym roku do Ferrari w miejsce Massy i być może byłby mistrzem świata, ale niestety tak się nie stało. Dzisiaj mimo niesprawnej ręki ten człowiek potrafi zdziałać cuda i jest niesamowicie szybki. Niestety ma już swoje lata i bardzo chciałbym być optymistą w tym temacie, ale racjonalnie podchodząc do tematu, Robertowi w F1 trudno będzie już cokolwiek spektakularnego osiągnąć.
F1 to technologia, a technologia to pieniądze. Tylko Mercedes i Ferrari je mają, wiec to te dwie stajnie dyktują warunki, a przez najbliższe 2 lata stołki tam są obsadzone.
Ostatnie dwa lata w F1 to dominacja Mercedesa, czyli nuda, nuda, nuda...
Ostatnio znacznie bardziej widowiskowe są wyścigi w MotoGP gdzie w pierwszych 10 wyścigach było 8 różnych zwycięzców, wiec każdy wyścig jest nieprzewidywalny.
W F1 wiadomo już przed wyścigiem, gdzie Merc będzie miał 1s przewagi na okrążeniu, a gdzie 0,5s.
WRC tez jest ciekawsze, ale tam niestety brakuje sponsorów....