Ruter

W ASO nic o pompie nie mowili. Zdiagnozowali zawor. Pytalem czy wystarczy sama wymiana zaworu czy jeszcze jakies podpinanie kompa, to zapewniono ze sama wymiana. Opilkow nie zaobserwowalem. O tym zaworze w subaru jest malo informacji, ale jak sie poczyta forum Mazdy czy Toyoty to juz cos sie znajdzie. Jakies manuale wymiany i inne informacje.

Przy duzych temperaturach sie to pojawia. U mnie w tym roku bylo to notoryczne jak nigdy. Gasl przy dojezdzaniu do swiatel bardzo czesto. Sie nazbieralo tego, bo pozniej mi nawet raz czy dwa razy zgasl na wolnych obrotach jak sobie stalem. Ogolnie nie rowno pracowal i po takim zgasnieciu jak odpalalem to gasl od razu. Zdiagnozowany zawor scv. Wymienilem sam bo jest na samej gorze silnika i jak reka odjal. Ogolnie na forum znany temat z tym gasnieciem, ale zadnych konkretow, bo z ta klima info bylo juz kilka lat temu, pozniej o sofcie jakies info bylo. Kolomyja.

Odswieze temat. Ktore amortyzatory sa godne polecenia do diesla? Bo tez czeka mnie wymiana tylnych.

Kupilem Bosch s5 77ah. Jest dłuzszy, wezszy i nizszy niz Panasonic, ale sie zmiescil. Prawy plus, ale trzeba obrocic. U mnie Panasonic tez od nowosci siedzial. 133tys km, ale klemy jakis czas temu czyscilem chyba przepuszczal i juz raczej tej zimy bym sie nie przeslizgnal na nim.

Pytalem dlatego bo dziwilo mnie czemu np. Bosch zaleca 95ah do diesla Wsadzilem najwiekszy z rozmiaru 278mm, juz wiekszy akumulator by sie nie zmiescil

Mam juz zamowiony. Bosch s5 77ah. Tylko jesli dobrze zmierzylem i znalazlem informacje to jest o 2cm dluzszy. Mam nadzieje ze to straszny problem nie bedzie, tym bardziej ze i tak mniejszy jest niz normalnie bosch poleca do diesla subaru(95ah)

Mozesz rozwinac temat co nie wyglada najlepiej?

Jakiej pojemnosci akumulatory montowaliscie do 2.0D? 2008 rok wg katalogu to ida Centry 70 i 74ah, Bosche, Varty, Bannery 95ah, co mnie troche przeraza bo nie wiem czy wejdzie i czy bedzie doladowany. Ja bym wolal z tych Boschy czy Vart wlasnie w pojemnosci ok. 74ah, ale czy za maly nie bedzie? Seryjny Panasonic ma 64 i juz sie konczy, ciezko pali rano mimo ze mrozow strasznych nie ma. Poza tym juz usuwalem latem zielony nalot z biegunow takze juz po nim.

Jakie sprzety macie w Dieslach, ktore sie sprawdzaja? tzn. nie slychac pierdzenia przy dodawaniu gazu i wentylatora przy wlaczonej klimie?

Czy ktos sie uporał z tym tematem w Dieslu? Dosc dlugo jezdzilem bez sprzetu bo po prostu stracilem kiedys cierpliwosc. Teraz chce jakos ogarnac bo troche jezdze w trasy. Radio uniden 520, ktore sobie slabo radzi- pierdzenie przy dodawaniu gazu, wentylator od klimy itp. Antena na magnesie santiago 1200.

Dodam ze u mnie wystepuje tez taki problem kiedy zgasnie mi auto gdzies np. na swiatlach. Probuje odpalic i mi od razu gasnie znowu, ponowne odpalenie i gasnie i tak kilka razy moze byc. Juz sie nauczylem zeby przygazowac od razu, ale gdzies na skrzyzowaniu takie gasniecie jest dosc niebezpieczne. Do ASO glownie podjechalem pod kompa zeby mi jakas diagnoze postawili na te wszystkie rzeczy, ktore sie dzieja. No i ten czujnik/zawor SCV to chyba glownie robi problem z tym gasnieciem auta, jakies wieksze cisnienie daje i auto gasnie(?).Falowanie kalibracja, dlawienie to chyba pod czyszczenie wtryskow, ktore mi zalecili, podchodzi. Ale o aktualizacji programu nikt nic nie wspomnial, chociaz pamietam, juz przed rokiem takie cos czytalem, ze pomaga na tym gasnieciu przy dojezdzie do swiatel.

Wczoraj bylem w ASO. Sprawdzili mi na kompie. Dostalem info ze czujnik/zawor SCV do wymiany. Ktos to przerabial? Problemy takie jak tu wypisane. Gasniecie przy dojezdzie do swiatel, falowanie obrotow na postoju, szarpanie dlawienie od ok. 2 do 3 tys obrotow ale tylko na zimnym (1 i 2 bieg jak zaczynam jazde). Czesta kalibracja, wiec troche tego sie nazbieralo na raz. Polecono mi takze zeby wyczyscic wtryskiwacze. No i podobno glownie to sprawa tego czujnika/zaworu SCV. Mialem zakladac temat o tym ale jak tu dyskusja jest to nie bede rozbijal tego na wiele tematow.

No i Panowie jak tam? Ktos se poradzil z terkotaniem?

16tki, ale jaki model to nie pamietam. Na allegro kupowalem 2 lata temu.

Mycie to najmniejszy problem. Większym będzie wydłubanie śniegu po jeździe boczkami po śliskim. Przy takich felgach niewykonalne a jazda ze śniegiem na obręczy dramat. Sam jezdze na szprychowych zima i moge potwierdzic. Gdy sie napcha sniegu w felgi to trzepie dosc mocno cala buda, trzeba dosc czesto jakas szczotka tam grzebac miedzy szprychami. Ja osobiscie jezdze na bialych, zle nie wyglada, czarne byc moze bylyby lepsze.