Skocz do zawartości

drzemlik

Nowy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Skąd
    Bydgoszcz
  • Auto
    Mitsubishi Galant 2000, V6
    Będzie Outback 2.5, 2011r
  • Zainteresowania
    Wędkarstwo

Ostatnie wizyty

404 wyświetleń profilu

Osiągnięcia drzemlik

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

3

Reputacja

  1. drzemlik

    ile wam pali ?

    Różnie jest z tym miastem 100%. U mnie OBK 2011 automat przy wyłącznych dojazdach do pracy - 5 km w jedną stronę - pięć świateł po drodze i 3 minuty w korku - pali 19 LPG. Jadąc natomiast wieczorem(100%) miasto, bez korków - pali 13 LPG. Latem było lepiej. W trasie około 90 - 100 km/h - nawet 10 LPG. Jestem zadowolony z tego stanu rzeczy
  2. drzemlik

    LPG w Subaru

    Ja założyłem miesiąc temu instalację ZENITH i wtryski HERKULES, koszt w Bydgoszczy 2.500zł. OUTBACK 2,5- 20011r Przejechałem tysiąc kilometrów- jestem zadowolony. Zauważyłem, że jest dość duża różnica w spalaniu przy prędkości 100/h, 120/h i 140/h. U mnie na trasie spalił 11 L. Miasto to niestety 15L Obliczyłem, że po roku koszt instalki zwróci się. No może półtora roku.
  3. drzemlik

    Mój Outback z Kanady

    Reasumując. Poduszkę mam aktywną i jest właściwa sygnalizacja -tego faktu. Mój mechanik, po podłączeniu do komputera, też powiedział mi, że wszystko ok. Dziwię się tylko bo w sumie kontrolki od poduszek są dwie. Po stronie kierowcy gaśnie zaraz po aktywacji poduszki, a po stronie pasażera nie. Logicznie nie potrafię znaleźć odpowiedzi.
  4. drzemlik

    Mój Outback z Kanady

    Nie wiem, nie znam się. Świeci się cały czas, tylko jak jadę sam to świeci się z "x"- em, jak siądzie pasażer to "x" znika
  5. drzemlik

    Mój Outback z Kanady

    Witam. Testuję już moją "nową" furkę od miesiąca i pragnę się podzielić wrażeniami. Naprawiony został chyba dobrze. Nic nie odstaje. Co najważniejsze nic nie stuka i przy prędkości 150km/h nic się nie trzęsie. Szybciej nie jechałem. Jak widać na fotkach, byłem już na rybkach nad Wisłą. Na łące pokręciłem się trochę szybciej, ale bączków nie umiem wykonywać i poza tym pies mi fruwał w bagażniku. Pewnie średnio mu się podobało. Założyłem instalację gazową i na razie ze spalania jestem zadowolony - ok. 14-15 miasto, ok. 11 trasa. Na wskazaniu komputera średnie spalanie - pokazuje prawie 3 litry mniejsze zużycie. Nie jest to dla mnie istotne. Mam jednak prośbę. Na jednym ze zdjęć jest zapalona kontrolka żółta od poduszki pasażera. Jak pasażer siądzie na fotelu to znika znak x, ale kontrolka dalej się świeci na żółto. Czy tak powinno być? Wymieniłem olej w skrzyni. To spory wydatek - 950zł. Zastanawiam się nad zabezpieczeniem antykorozyjnym. Jestem laikiem i nie wiem jak to się wykonuje profesjonalnie, ale mam wątpliwości czy jak są obecnie małe ślady korozji na podwoziu to czy firma tylko myje to podwozie czy oczyszcza tą korozję i dopiero nakłada specyfiki. Zadowolenie z jazdy ogromne. Wcześniej miałem Mitsubishi V6- 161KM i podobny moment obrotowy, ale ten przyśpiesza trochę lepiej i jest przy tym bardziej cichy. Nie wspomnę o podjeżdżaniu pod krawężniki. Rewelacja. Mały minus to widoczność do tyłu, przy parkowaniu. Przyzwyczaję się. Obecnie przy parkowaniu tyłem zawsze mam zapas jednego metra. Kwestia wprawy. Połączenie przez bluetooth- na razie nie chce sczytać mojego, ale jakoś to z czasem ogarnę. I koniecznie muszę obszyć kierownicę skórą. Cały jestem w skowronkach, że obyło się bez nieprzewidzianych wydatków, dziwnych niespodzianek itp. Frajda z jazdy jest. Pozdrawiam
  6. Gratuluję wytrwałości i życzę frajdy z jazdy
  7. drzemlik

    Mój Outback z Kanady

    Myślę, że koszt blacharza to ok 2tyś + lakiernik Za części już zapłaciłem 2100 i jeszcze kilka stówek dołożę Takie są życzenia, a jak będzie zobaczymy. Może akumulator trzeba będzie wymienić. Chcę obszyć kierownicę , może zrobię zabezpieczenie antykorozyjne. Pasek rozrządu. Nie wiem jak sprawdzić czy miał wymieniony olej w skrzyni biegów. Dla spokoju chyba wymienię. I tak dalej...
  8. drzemlik

    Bułgaria

    Ja na granicy serbsko-węgierskiej stałem 1,5 godziny - niedziela 6 rano
  9. drzemlik

    Mój Outback z Kanady

    W końcu zobaczyłem samochód. Przypłynął kilkanaście dni temu, ale cło i transport trochę zajęły. Kilka miłych informacji : -rzeczywiście nie było żadnych niespodzianek z vatem w Niemczech i cłem oraz innymi portowymi opłatami. Zgodnie z przewidywaniami. -miałem jakiś nietypowy egzemplarz, wszystkie uszkodzone części zapakowali do środka- zderzak przymocowali do przodu, ale wszystkie listwy, boczki, maskę miałem w bagażniku. - na zdjęciach nie było klamki(zachodzę w głowę czemu), okazało się, że jest kompletna, nie uszkodzona w osobnym kartoniku, wewnątrz auta. Lusterko też- nieuszkodzone -cieszę się, że zupełnie nienaruszony jest pas przedni- wygląda jak nowy - nie zauważyłem śladów uszkodzeń w transporcie Auto pojechało już do blacharza Przesyłam inne fotki, na lawecie Teraz trochę gorszych informacji. - nie ma skórzanej kierownicy- tutaj się trochę zdziwiłem - zrobiłem przegląd części blacharskich - allegro - zamienniki nowe - maska , zderzak, błotnik - myślę sobie całkiem taniutko. - mój blacharz powiedział, że on na tym badziewiu nie pracuje i trzeba kupić używane oryginały. - tutaj już ceny nie są takie ciekawe, ale ja się na tym nie znam, pewnie blacharz ma rację. Samochodem zamierzam kilka ładnych lat pośmigać więc trudno. Powinienem mieć gotowego za ok 3 tygodnie, to się pochwalę dalej.
  10. drzemlik

    Mój Outback z Kanady

    Przebieg 73tyś Jak będę miał więcej fotek to dołączę
  11. drzemlik

    Mój Outback z Kanady

    Żadna tajemnica - 3200 dolców CAN + liczne prowizje aukcyjne Pewnie masz rację, odnośnie odpowiedniego działu. Przepraszam - jestem świeżynką. Może moderator przeniesie.
  12. drzemlik

    Mój Outback z Kanady

    Witam wszystkich pasjonatów marki! KUPIŁEM! KUPIŁEM! KUPIŁEM! Cieszę się jak dziecko, ale mnóstwo przede mną. Do tej pory byłem szczęśliwym posiadaczem MITSUBISHI GALANT 2.5 V6. Przez 6 lat sprawował się wyśmienicie - niestety rdza!!! Trochę poczytałem o SUBARU i dołączyłem do forum. Przeglądając ogłoszenia trochę się załamałem - cenę marka utrzymuje na wysokim poziomie - jeżeli auto sprawdzone - od forumowicza. Od handlarzy - wielka niewiadoma. Kręcone liczniki, ukryte wady. Za namową kolegi(ma w tej materii doświadczenie), zdecydowałem się na sprowadzenie auta z Kanady. Mając świadomość, że opłaca się to bardziej przy rocznikach najmłodszych, postanowiłem zaryzykować. Budżet przeznaczony na ten cel to 30-32 tyś. Najbardziej funkcjonalny i uniwersalny wydawał mi się OBK, chociaż nie wykluczałem FORESTERA. Pierwszą aukcję przegrałem - był fajny OBK rocznik 2011 z silnikiem 3.6. Przedwczoraj udało mi się. Kupiłem rocznik 2011 z silnikiem 2.5, lekko uderzony w lewy przód. Tak przynajmniej wygląda na zdjęciach. Przebieg - to tylko 73 tyś km Teraz obawiam się wysokości akcyzy w Polsce. U Niemców podobno z cłem i vatem nie ma problemu. No i blacharz Czytając post kolegi, który sprowadził z USA rocznik 2017 trochę się zacząłem obawiać, ale jestem nadal dobrej myśli. Mój to rok 2011 i części są raczej dostępne i nie w kosmicznych cenach. Tak więc niecierpliwie czekam - kiedy wypłynie - kiedy przypłynie i kiedy go w końcu zobaczę. Chociaż mam już 50 lat to ekscytuję się jak nastolatek, który kupuje sobie pierwszą motorynkę. Pozwolę sobie na dalsze wpisy kiedy już będzie na miejscu. Mam jeszcze pytanie. Czy zdarzyło się Wam słyszeć o kręceniu liczników w Kanadzie. Ten ma tylko 83tyś i mam nadzieję, że to stan faktyczny. Pozdrawiam
  13. Na pewno warto zobaczyć góry Durmitor i wejść na szczyt Prutas - widoki nieziemskie. Poza tym - w tym miejscu również kanion rzeki Tary - most, tyrolka, Byłem 2 razy i szczerze polecam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...