Skocz do zawartości

okoń1978r

Nowy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Giżycko
  • Auto
    Subaru Outback 2.5 NA MT 2005

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia okoń1978r

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

13

Reputacja

  1. Też uważam teorię że po demontażu paska rozrządu trzeba za każdym razem założyć nowy za kompletną bzdurę. Co niby złego z takim paskiem może się stać jak go zdejmiemy i założymy ponownie? Przecież podczas demontażu i ponownym montażu nikt go nie szarpie, rwie i zgniata ekstremalnie żeby mechanicznie się uszkodził. Pasek podczas normalnej pracy silnika bardziej w tyłek dostaje niż podczas ponownego montażu. Ja jak UPG robiłem i miałem pasek świeży po niedawnej zmianie to oczy zrobiłem jak mechanik zalecał kupno nowego, kazałem założyć "stary" i do dziś jeździ
  2. Ja mam outbacka 2005 i w ciągu ostatnich 3 lat wymieniłem w warunkach garażowych wszystkie 4 piasty, padały jedna po drugiej. Zamontowałem firmy FAG, cena za sztukę ok 300 zł lub trochę więcej.Z piastami nic się nie dzieje póki co. Z odkręceniem nakrętki koła problemu nie miałem bo zaopatrzyłem się w konkretny klucz, natomiast patent na zbicie piasty mam taki że do piasty przykręcałem odwrotną stroną niż powinno być starą tarczę hamulcową i nawalałem młotem w tą tarczę aż piasta wypadła. U mnie widocznie piasty nie były mocno przyrdzewiałe i ten patent wystarczył. Trzeba pamiętać żeby czujnik ABS odkręcić bo jak zostanie w zwrotnicy to uwalicie go wybijając piastę.
  3. Ja przerabiałem temat w outbacku 2,5 2005, też mi zeżarło tarcze kotwiczne z tyłu. Dobrałem tarcze tylne od BMW E36. Jakieś tanie zamienniki za 30 zł za sztukę z cienkiej blachy ocynkowanej. Trochę większą średnicę niż OEM mają. Trochę było rzeźby szlifierką żeby wyciąć środek, ale udało się. Zaraz minie 3 lata od roboty i na razie jest ok.
  4. okoń1978r

    Wydech OBK III

    Witam ponownie. Widzę niestety że nikt nie odpowiedział mi na pytanie więc sam sobie odpowiem i przy okazji może komuś ta wiedza przyda się. Średnica rury wydechowej za środkowym tłumikiem w dieslu i benzynie 2,5 wolnossaku jest taka sama i wynosi 54mm. Zakupiłem rurę od diesla za 100 zł + przesyłka i zamontowałem do OBK 2,5 N/A i wszystko pasuje. Zamiennik z polmostowa za 300 zł wytrzymał 2 lata i 20 tyś km i rozpadł się w rękach, przegnił na wylot. Używka z diesla przeżyje kilka takich zamienników. Na szczęście jak wsadzałem polmostów to zostawiłem tłumik środkowy oryginał i wymieniłem tylko rozgałęzienie. Podsumowując zakup zamiennika polmostów to wyrzucanie pieniędzy w błoto i nie ma sensu, chyba że samochód na sprzedaż ma być. poniżej pare fotek dla porównania jak wyglądają obie rury
  5. okoń1978r

    Wydech OBK III

    Witam . Mam OBK 2005 2,5 NA. 2 lata temu wymieniałem tłumik środkowy na polmostów i niestety po 2 latach i 20 tyś km przerdzewiał na rozwidleniu i pierdzi. Straszne gówno ten polmostów. Mam plan żeby kupić używany tłumik środkowy od diesla ( można kupić w dobrej cenie) i użyć tylko samej rury wydechowej z rozgałęzieniem, tłumik środkowy zostawię swój. Moje pytanie brzmi jaką średnicę ma rura za tłumikiem środkowym w dieslu? U mnie ma 55mm. Jesli w dieslu będzie miała tyle samo to super. Nie chce wywalać 300 zł na kolejny polmostów bo to straszne gówno i używka z diesla wytrzyma na pewno dużo dłużej. Jak by ktoś miał wiedzę albo miał diesla i zmierzył średnicę rury to był bym wdzięczny. Pozdrawiam.
  6. U mnie popiskiwało łożysko. Teraz po rozbiórce i przesmarowaniu łożyska są ciche ale z racji naruszenia - uszkodzenia komutatora dmuchawa jakby terkocze i to upierdliwie jest. Będe musiał niestety kupić używaną dmuchawę i wymienić ją.
  7. Witam. Podzielę się swoim doświadczeniem z piszczącym wentylatorem nagrzewnicy. Mam outbacka III gen 2005. Na wstępie dodam że psikanie smarami w aerozolu w ośkę nic nie da bo silnik posiada kryte łożyska kulkowe, a nie tulejki ślizgowe. Ja rozebrałem silnik dmuchawy w celu przesmarowania łożysk ( łożyska mają plastikowe osłony kulek które dość łatwo zdjąć w celu przesmarowania, ale trzeba uważać aby za mocno nie pokaleczyć ich). U mnie operacja nie do końca udała się ponieważ przy rozbieraniu uszkodziłem komutator i teraz silnik głośno pracuje, ale po kolei. Największą trudnością jest zdjęcie plastikowej tulejki trzymającej wiatrak, trzyma sie ona na wcisk i ma takie wypustki które wchodzą w wiatrak ( sam wiatrak na ośce jest wciśnięty słabo i bez problemu go można zdjąć). ja początkowo próbowałem podważać jakimiś zagiętymi wichajstrami ale tylko kilka mm udało mi się ruszyć ją. Potem wpadłam na nieszczęśliwy pomysł aby w trzymając wentylator w ręku stukać pobijakiem w ośkę i tulejka plastikowa zeszła ale też łożysko zsunęło się na komutator i go rozpęczyło, rozklepało przez to stukanie. Potem domowym sposobem coś tam obrobiłem komutator ale teraz głośno chodzi. Moim zdaniem aby zdjąć tą tulejkę trzeba jakiś ściągacz sobie zrobić. To tyle moich uwag. Mam nadzieję że komuś ta wiedza przyda się.
  8. To ja jeszcze dorzucę poradę. trzeba odczytać błędy np. apką torque i sprawdzić na których cylindrach wypada zapłon, jeśli np. powtarzalnie na którymś cylindrze to można zamienić ze sobą przewody zapłonowe 1 z 3 lub 2 z 4 i ponownie odczytać błędy po jeździe testowej, jeśli wypadanie zapłonu będzie na innym cylindrze to można wywnioskować że to przewód padł i wiadomo który. jeśli wypadanie zapłonu jest nie powtarzalne i na różnych cylindrach to raczej nie wina przewodów a raczej cewka lub luzy zaworowe. Metoda z wodą jest jak najbardziej ok, ale przebicie może być na fajce która schowana jest pod gumową uszczelką i test wodny tego nie pokaże bo nie widać , chyba że np. zdejmować po jednym przewodzie ze świecy i wsadzić jakąś inną świecę w fajkę i fajkę położyć gdzieś na kolektorze tak żeby świeca miała kontakt do metalu i wtedy odpalić silnik, będzie trochę telepać silnikiem ale wtedy prysnąć zraszaczem na fajkę i jeśli będzie przebicie to będzie widać i tak każdy przewód sprawdzić.
  9. Sprężyny są całe, były wymieniane przez poprzedniego właściciela ok. 50 tyś km temu. Wymieniał je warsztat w Klebarku wielkim koło Olsztyna. Oni się na subaru znają więc raczej dobrze dobrali typ sprężyn.
  10. Witam. Posiadam Outbacka 2005 2,5 NA MT, amorki z tyłu słabo trzymają, tył siedzi. Numer sls-ów u mnie 20365AG020 Mam pytanie może ktoś wie czy amorki z polifta diesla numer 2063654AG300 podejdą do mnie? Na pierwszy rzut oka i zdrowy rozum wydaje się że powinny mechanicznie pasować. Na zdjęciach wyglądają identycznie, lift chyba nie dotyczył zawieszenia, a inny silnik raczej nie ma wpływu na amorki tylnie. Czym te amortyzatory się różnią? Czy mają inną charakterystykę? Inny szalony pomysł jaki mi przyszedł do głowy to wsadzenie amorków z IV generacji z diesla One już mają inną budowę, a mianowicie dolne tuleje są szersze ( zawsze można przyciąć) sprężyna ma mniejszą średnicę i pytanie zasadnicze jak z długością i siłą amorka i czy górne mocowanie podejdzie do III gen. Jeśli dało by się wsadzić go po nawet niedużych przeróbkach to czy buda stała by tak jak powinna, czy tył nie siadłby, albo by był za wysoko? Jeśli za nisko to zawsze dystanse można wsadzić. Może ktoś próbował taką operację zrobić? Pozdrawiam i czekam na odzew
  11. Witam wszystkich subaru maniaków. Posiadam outbacka 2005 i jest to strzał w 10. Z marką subaru prędko się nie rozstanę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...