koli82

Myślałem o tym i może zastosuję rozpórkę. W tym miejscu w którym pękła mi szyba, rdzy było najwięcej i była dosyć spuchnięta co oddziaływało na naprężenia i przenosiło się na szkło.

Długo się nic nie działo ( na całe szczęście - i chodzi mi tu o naprawy :)), ale jakiś czas temu niestety przednia szyba postanowiła się poddać. Przeciągałem to bardzo długo (wiadomo jak człowiek stoi z czasem), ale zaraz zbliża się przegląd i z czymś takim raczej Subaryna by go oblała. Oczywiście po tylu latach ruda musiała nabroić i właśnie to było przyczyną pęknięcia szyby. Jak już szyba została wycięta to oczywiście trzeba było przejrzeć i zrobić resztę. Nie było na szczęście dziur więc wystarczyło tylko dobrze wyczyścić, posmarować odredzewiaczem no i pomalować. W przegrodzie też coś wypatrzyłem, więc zostało to zabespieczone. Przy okazji renowacja leflektorów. Szlifowanie odpowiednio papier o gradacji 500, 800, 2000 oraz 3000 i na sam koniec pomalowane lakierem bezbarwnym. Po malowaniu zostało tylko wkleić szybę. Wszyscy mi mówili że jest nie możliwe i uszczelki oryginalnej na pewno nie da się odzyskać. Nic bardziej mylnego, wyczyściłem ją i wkleiłem tą samą

Kupiłem w Piotrkowie Trybunalskim w sklepie elektronicznym. Pojechałem do nich ze starą żarówka i akurat mieli takie pasujące (niestety nie spytałem się co to za typ). Za 12 sztuk dałem 10 zł. Sama wymiana też jest bajecznie prosta. Problem tylko z rozebraniem i złożeniem wszystkiego tak aby to się nie połamało.

Kupione i zamontowane :-)

W końcu mam troszkę czasu na aktualizację Uszczelki wymienione (zdjęcia silnika bez głowic) Po zrobieniu uszczelki postanowiłem przejrzeć mechanizm wycirczek (bez większych uwag) Mała modyfikacja oświetlenia oraz nowe klaksony (które w końcu słychać ) W najbliższym czasie wymiana podświetlenia przycisków halogenów, grzanych luterek, podgrzewania szyby itp.

Niestety olej nie leci z uszczelek pod pokrywą zaworów, tylko UPG. Uszczelki już kupione i w następnym tygodniu myśle że uda się je wymienić No i udało się zakonserwować troszkę podwozie przed solą.

A kurz przez kogo jest wycierany jak stoją w domu ? ;-)

No nie powiem że mi się nie podoba, ale jeszcze nie ten przedział cenowy ;). Ciężko będzie przekonać żonę bo powiedziała że ta Africa ma u nas dożywocie, więc nie widzę problemu żeby były dwie kiedyć w garażu

To ja się pochwalę. Od 2013 roku w moich rękach, i tak do końca nie wiem czemu kocham ten motocykl

No u mnie właśnie jest podobnie. Nie łapie od razu, tylko troszkę dłużej na tym rozruszniku trzeba potrzymać. Najwyraźniej trzeba będzię się do tego przyzwyczaić. Do zimy Subaryna też jest częściowo przygotowana. Zmiana na zimówki Sylikon na uszczelki. Zostaje jeszcze konsewacja podwozia W następnym tygodniu OBK idzie do mechanika na - wyjęcie maglownicy i oddaniu do regenracji (jeżeli się będzie nadawała) - jak co roku znowu któryś pasek piszczy - po regulacji zaworów i wymianie uszczelek gdzieś jest wyciek kótry trzeba zlikwidować. Po tym wszytkim czekamny na upragniony śnieg :))

Czy macie w swoich Oubakach, tak że czasem trzeba go troszkę dłużej kręcić żeby odpalił? Nie jest to za każdym razem, ale troszkę mnie to denerwuje i wymieniłem nawet filtr paliwa w baku (świece, przewody, filtr powietrza też) i nadal jest tak samo. Po lewej stary po prawej oczywiście nowy. Strasznie jakoś dużo nie było z tym pracy, ale efektu też żadnego Nie dodawałem zdjęć środka wiec są poniżej

Dj Brabus ktoś tu pamiętliwy jest ;-) No jakoś ciężko było się zebrać i wiadomo jak to jest z czasem, ale na szczęście się udało.

Nie mam dobrego sprzętu żeby oddać rzeczywistość, ale dźwięk jest zacny :-). Kolektor robiłem sam i tak jak pisze reszta, żałuję że zrobiłem to tak późno.

Dzięki, Myślę też o przyciemnienie tych przy kierowcy, ale wiadomo że policja może się przyczepić.

Cześć, W końcu znalazłem troszkę czasu aby przedstawić mojego zielonego Outbacka. Aby go kupić jechałem ponad 250 km. Pan z komisu twierdził że oczywiście warto i generalnie auto i będzie Pan zadowolony. Nigdy nie kupowałem samochodu, który miał niską cenę, a i tak zawsze trzeba było w nich od groma rzeczy zrobić. Teraz było troszkę inaczej. Po oględzinach już na miejscu okazało się, że nie był to mój wymarzony stan samochodu i sporo się nie zgadzało z opisem sprzedającego. Po jeździe próbnej było kilka rzeczy, które wyszły i obniżyły jeszcze cenę kupna tego właśnie egzemplarza. Niestety nie wychwyciłem jednego bardzo istotnego mankamentu a mianowicie skrzyni biegów, która nie była do końca sprawna. Podczas powrotu do domu wyskoczył mi czwarty bieg. Myślałem na początku że to może przypadek i źle go zapiąłem, ale po kilku takich przypadkach wiedziałem już że trzeba będzie ją robić. Auto generalnie było mocno eksploatowane i trzeba było zrobić kilka drobnych jak i grubszych rzeczy. Nie będę pisał ile nerwów i czasu mnie to kosztowało (niestety przez tak zwanych FACHOWCÓW i Pana z alledrogo, który przysłał mi uszkodzoną skrzynię biegów), ale auto powoli wraca do swojego dawnego blasku i oby służyło długo bo fajnie mi się nim jeździ. Subaru zaraz po kupnie Co zrobiłem: - czynności serwisowe (oleje, rozrząd, filtry, płyny itp.) - hamulce (tarcze, klocki, przewody miedziane do tyłu, itp) - szyber dach (jak kupowałem to się nie chowała druga część) - ukochana RDZA i troszkę wgniotek - skrzynia biegów (tak wyglądała podobno dobra od pana z alledrogo po zalaniu nowym olejem) - instalacja podtlenku LPG pierwszy mój samochód z tym dobrodziejstwem - coś do grania podczas jazdy - regulacja zaworów przy 267 tys - pomalowanie felg (jakoś wole felgi w macie) - przyciemnienie szyb - wydech Do zrobienia puki co - wywalić dwumas bo strasznie piszczy - może hydrografika w środku (ta imitacja drewna strasznie mnie irytuje) - wymiana kierownicy na MOMO - pomalowanie przednich lamp bo troszkę matowieją a były polerowane już kilka razy - może dodatkowe halogeny (ale biję się z myślami) - pewnie dalsza walka z rudą Teraz po małej polerce Subaru wygląda tak No i jakieś na zimówkach Teraz już pomalowane O reszcie modów i naprawach postaram się informować na bieżąco