Mnie się wydaje, że gdyby ważność vouchera wynosiła np. miesiąc, to mogłoby zostać odebrane jako zła wola, że za krótki termin( być może celowo taki krótki , etc.), żeby się zorganizować i wybrać ale skoro był rok to było chyba dość czasu, że voucher zrealizować. Po to są terminy, żeby ich przestrzegać, w szczególności, że czasu było dużo. Sam fakt, że był to okrągły rok jest ukłonem i dobrą wolą organizatora. Zazwyczaj jednak jest tak, że im więcej czasu na coś mamy tym trudniej nam się koniec końców zorganizować a życie pokazuje, że najczęściej spóźniają się ci, którzy tego czasu mają jak najwięcej ( nie jest to przytyk w stronę kol. Krogulec bo przyczyny są różne) i są najmniej "zdyscyplinowani".