-
Postów
120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez yak
-
Trophy będzie dostępne tylko z manualem?
-
Z doświadczenia Forkowego - po założeniu blow offa potrafiło mi konkretnie przelewać. Marchewki to był w zasadzie standard. Jeśli już koniecznie chcesz zakładać (sam bym tego na pewno nie robił ponownie), to od razu po montażu proponowałbym korektę mapy lub jej zrobienie jeśli takowej nie masz
-
Pozdrowienia dla srebrnego buga WRX/STI (chyba, widziałem tylko dupkę), widzianego ok. 17 na Rondzie Grzegórzeckim w Krakowie
-
O widzisz, danke Ja z hiszpańskim sobie radzę, więc w ogóle idealnie Senks again!
-
Dzięki za sprostowanie
-
Czy ja dobrze widzę, że Robert to ogarnął na Mediumach ?
-
Pozwolę sobie napisać to, co kiedyś (tzn w innym wątku ). Samo ASO Emil Frey poleciło mi Rurdech na Lindego. Ja tam w zeszłym roku robiłem konserwację u siebie i jestem happy.
-
Dokładnie tak. Teraz niestety nie mam jak nagrać, ale postaram się w następny weekend coś wrzucić
-
Tak też właśnie suma summarum zrobiłem. Mam nadzieję dzisiaj zamknąć temat. Dzięki @faza20 !
-
Uszanowanie, Takie auto pytanko z mojej strony: Mój Lanos pochodzi z 2007 (rok modelowy 2008). W jakichkolwiek wyliczeniach przy podaniu roku 2007 nie jest on (STi) w ogóle dostępny, najmocniejszą opcją jest WRX. Co mam począć z takim fantem ? Podać ubezpieczycielowi 2008 jako rok produkcji? Ktoś przerabiał zbliżony temat może?
-
Dzięki @Ayu Na nich suma summarum stanęło
-
Uszanowanie, W ciągu 2 dni jadę kupić letnie gumy do Lanosa (245/40/18). Na tapecie mam te konkretne egzemplarze, w tej kolejności: 1. Michelin Pilot Sport 4 (Ska dopiero od 19 cali ) 2. Goodyear Eagle F1 Asymmetric 3 3. Continental PremiumContact6 lub SportContact 5. Conti na samym końcu, bo jakoś średnio mi się widzi ta marka do Subaru, nie wiem czemu Macie może jakieś sugestie czy coś dodać, zmienić kolejność etc? Budżet powiedzmy ok: 2300 zł. Lanos używany jako daily, rzadko mocniej eksploatowany.
-
Mała aktualizacja: Podjechałem do ASO. Okazało się, że 3 z 4 akumulatorków mają bardzo słabe baterie/naładowanie akumulatorków. Ponoć tego w żaden sposób nie da się naładować, w grę wchodzi jedynie wymiana. Czujniki + programowanie + wyważenie kół - 1750 zł. Podziękowałem. Natomiast, ASO mi wykasowało błędy i...nie wzięli ode mnie ani złotówki, jako "uzupełnienie" wcześniejszej wizyty. Tak więc - Chapeau Bas Podejrzewam, że i tak w najbliższym czasie to tałatajstwo znów się zaświeci. Takie życie
-
To jest powtórka z rozrywki, wszystko (oprócz tych czujników) jest w porządku. Jeśli mam być szczery, nie mam zamiaru się z tym bawić, szczególnie czytając fora w Stanach. Jeśli da się to wyłączyć to świetnie, w innym przypadku pewnie to "zaślepię"
-
Jest jeszcze podobne Zadzwonię jutro do ASO i zapytam się czy oni mogą to tałatajstwo wyłączyć. Jak się nie uda, obawiam się, że pozostanie ta metoda
-
No i temat powrócił W trasie zaczęło znów najpierw migać, a potem paliło się cały czas. Po kolejnym odpaleniu schemat się powtarzał. Czy da się to ustrojstwo wyłączyć na dobre ?
-
Też średnio się podoba Dość mocno nakręciła się na A-Klasę i wygląda, że na tym się skończy
-
turdzi, Mam dokładnie takie same spostrzeżenie dotyczące Alfy. Piękny samochód, ale jakby z trochę innej epoki. Natomiast potrafi być - przy odpowiedniej konfiguracji - wprost przepiękna, a wiesz, że to może być koronny argument dla kobiety Leon także odpada - nie podoba się
-
Optymalne byłoby 1.6 T w wersji A 200 (w grę wchodzi jedynie benzyna), ale nie odrzucałbym z góry A 160 czy A 180. O ile dobrze wiem, to każdy z silników ma turbosprężarkę, więc gdyby Żonie brakowało pary w samochodzie, zawsze można się pokusić o wirusa Na pewno przy okazji Mercedesa, absolutnym priorytetem byłby zewnętrzny pakiet AMG.
-
No nie ma jaj Jak widzisz, sytuacja jest poważna
-
Nie podoba się Żonie Bierzemy pod uwagę jedynie (albo aż...) podane modele.
-
Skoro piszecie o różnych samochodach, to może dacie mi jakąś poradę Sprawa wygląda następująco: Chcemy razem z Żoną kupić nowe (albo prawie nowe autko dla niej). Żona aktualnie ujeżdża Clio IV 0.TCe Generalnie jest bardzo zadowolona z samochodu, ale chciałaby coś trochę szybszego i wyglądającego ładniej/bardziej "rasowo". Jak sami zaraz zobaczycie opcje, które bierzemy pod uwagę się dość różnią 1. Alfa Romeo Giulietta w wersji Sport (nowe) Chodzi o silnik 1.4 150 km, z różnego rodzaju dodatkami jak pakiet Carbon, biksenony etc. Auto samo w sobie jest bardzo ładne ale... W cenie 98 000 (i to już po sporym rabacie) dalej nie mieści się nawigacja, plastiki w środku plastiki są jakości bardzo "takiej se", fotele jak u Babci Maliny. Generalnie, za te pieniądze oczekiwałbym jednak lepszego wykończenia, pomimo faktu, że auto naprawdę śliczne. 2. Renault Clio RS (nowe) Cena identyczna jak Alfa. Bierzemy pod uwagę (na 90%) wersję bez Cupa, non-Trophy. W środku bardzo podobne do aktualnej Cliówki, oczywiście wygląd fajniejszy (bierzemy pod uwagę jedynie Siriusa), właściwości jezdne bardzo sympatyczne. O ile Clio jest mniejsze od Giulietty i - jakby nie patrzeć - jest niższej w klasie, to moim zdaniem wnętrze lepiej zrobione niż Alfa, nie wspominając o osiągach. Standardowe wyposażenie też jest bardzo przyzwoite, dużo lepsze niż w Alfie. 3. Renault Megane GT (nowe lub 2017) Cena albo ciut wyższa albo ciut niższa (jeśli używka z 2017) niż Clio/Alfa. Środek wykończony naprawdę bardzo przyzwoicie, osiągi pomiędzy Clio i Alfą. Według Żony Megane jest "najmniej rasowy", ale wyposażenie potrafi to zrekompensować. 4. Mercedes A Klasa (nowy, ale w "starej" budzie lub 2017) Najdroższy z tego towarzystwa patrząc ogólnie, ale środek wydaje się być bezkonkurencyjny. Mamy trochę mieszane uczucia co do ekranu na środku i braku możliwości jego kontroli za pomocą palucha Natomiast fotele, kierownice i standard w samochodzie wyglądają zdecydowanie najlepiej z całej gromadki. Co czynić ? Żona nie śpi po nocach , mi też już powoli nudzi się patrzenie na te same oferty Hilfe please!
-
Przez ostatnie 1000 kilometrów średnie spalanie to 18.5 litra. Bardzo krótkie odcinki, miasto, połowa trasy to korki, temperatura wody ledwo dochodziła do połowy skali. Ciekaw jestem wyników w nadchodzącej wiośnie/lecie.
-
Dla potomnych jak to wyglądało u mnie: Pojechałem do wulkanizatora i sprawdziliśmy gumy - wszystko szczelne, trzymały ciśnienie. Ku mojemu dużemu zaskoczeniu, mieli narzędzie, którym sprawdzili jakie ciśnienie sczytują czujniki. Okazało się, że prawym przednim kole czujnik "twierdził", że jest 2.1 Pojechałem do Freya, opisałem problem i zostawiłem samochód. Czas operacji to ok. 30 minut. Chłopaki wykasowali błędy, a także (dokładnie jak napisał @carfit) zaprogramowali czujniki. Ku mojemu (kolejnemu już tego dnia ) zdziwieniu stwierdzili, że one w ogóle wcześniej nie były zaprogramowane Po odbiorze samochodu, przejechałem jakieś 10 kilometrów i kontrolka się nie pojawiła. Gdyby temat powrócił (oby nie ) na pewno zaktualizuję temat. Dzięki jeszcze raz za sugestie