Skocz do zawartości

yak

Użytkownik
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez yak

  1. Abstrahując od różnych funduszy etc. to trzeba czekać na wyraźne podniesienie stóp.

    IMO dopiero wtedy te ceny się ustabilizują albo przynajmniej nie będą rosnąć już w tak zastraszającym tempie.

     

    Wszystkie kredyty podrożeją, więc ci, którzy chcieliby się zadłużyć, mocniej się nad tym zastanowią, a też niewykluczone, że okaże się, że aktualne kredyty będą zbyt drogie i część ludzi po prostu wystawi swoje nieruchomości żeby tylko się pozbyć problemu.

    Do tego oprocentowanie lokat spowoduje, że może ludzie zdecyduje z powrotem wrócić z hajsem do banku, zamiast go wydawać np: na nieruchomości.

     

    Wiadomo, Ameryki tutaj nie odkryłem, ale tak to widzę.

    • Super! 1
  2. 2 pytania dla posiadaczy GLB AMG:

    1. Czy nie przeszkadza Wam tylna ławka, bo kanapą nie mogę tego nazwać?
    Jest na to jakiś fix, cokolwiek oprócz tony poduszek :) ?

    2. Czy w jakiejkolwiek wersji foteli boczki są dmuchane?

    Chodzi mi o to, że wsiadłem do amg-line i przy manualnych fotelach nie byłem w stanie się wygodnie zmieścić, a nie było tam opcji "odpompowania" ;) boczków.

    Super szczupły nie jestem, ale też nie jest ze mnie jakieś uber prosię :) a po raz pierwszy miałem takie coś.

     

    Oprócz tych rzeczy, auto super, szczególnie za tę cenę.

  3. W dniu 15.06.2020 o 17:06, radiolog napisał:

    No to jestem po , bardzo czysto zrobione i tylko lekki zapach woskowy , poerwszy dzień i trochę kapie nadmiar środka , trzeba uważać  na kostkę i granit, na resztę może kapać. Całość procedury 4 godziny, na pewno wróżę na rok, ale wtedy tylko podwozie, bez profili. Oczywiście dało się wykorzystać otwory technologiczne, bez wiercenia dodatkowych.

     

    Mam dla chętnego kupon- zniżkę 100 zł na konserwacje całego auta

    73AD8A32-9DE5-429F-BDB4-D38A896F56DB.jpeg

    2E1EE066-AB41-4D0A-A2FF-EA5DC835A3E3.jpeg

    Robiłeś w Sączu czy jest może jakaś filia bliżej Krakowa?

  4. Cóż, od kilku miesięcy ujeżdżam hybrydę w wydaniu Infiniti (Q50).

    Nowe niedostępne już w Unii, czasami się jeszcze zdarzają demówki z 2019 roku.

     

    Tutaj podejście producenta było inne niż w "klasycznych" hybrydach.

    Jest wolnossące 3.5 litra (V6) + dołączony silnik elektryczny.

    Napędy osobno generują odpowiednio 306 KM/350 NM i 68 KM/290 NM.

    Systemowa (max. skumulowana) moc to 364 KM/546 NM.

    Auto jest naprawdę dynamiczne, szczególnie w przedziale 0-110 km/h.

     

    Skrzynia to 7-biegowy automat zbliżony do Mercedesowego 7G-Tronica i jest to jeden ze słabszych elementów samochodu.

    Oczywiście, nikt nie kupuje tego typu samochodu by się ścigać, ale niekiedy czas kickdownu woła o pomstę do nieba :)

    Jako ciekawostkę podam, iż skrzynia na pierwszym biegu ciągnie do 70 km/h, na drugim do 110 km/h, a na trzecim do 180 km/h :)

     

    Spalanie to ok. 10-11 litrów po zatłoczonym Krakowie.

    Realnie ludzie robią jakieś 30% swoich przebiegów na prądzie.

     

    Jakość wykończenia w środku moim skromnym zdaniem dobra, ale niektórych może irytować dużo materiałów typu piano black.

    Niemniej bardzo dużo miękkiego, w zasadzie wszędzie.

    Na duży minus multimedia, zarówno pod kątem nowoczesności (pomimo że robione przez Intela, wygląda jak z roku 2005) jak i faktu, że mapy Europy skończyły się w roku 2017 i od tego czasu nie ma aktualizacji.

    Z kolei audio Bose gra naprawdę przyzwoicie.

     

    Awaryjność jak w Japończykach, czyli generalnie lepiej niż w Europejskich markach.

     

    Co ciekawe, w samochodzie jest system drive-by-wire czyli kierowanie to tak naprawdę impulsy elektryczne, podobnie jak w Airbusach :)

    Gdyby zdarzyła się awaria systemu, jest oczywiście fizyczne połączenie drążka z kołami :)

     

    Zawieszenie nie jest ani miękkie, ani specjalnie twarde.

    Myślę, że zbliżone do BMW 3.

     

    Suma summarum, mało awaryjne, całkiem oszczędne, dynamiczne v6 z przestarzałymi multimediami :)

     

    • Super! 1
    • Lajk 2
  5. 22 minuty temu, Jaca68 napisał:

    Test Pertyna tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że jedyne sensowne hybrydy to te ze stajni Toyoty. Najnowsza generacja robi robotę, jest oszczędnie i dynamicznie, no ale mają 20 lat doświadczeń. To co wyrabiają inni producenci to robienie z klientów idiotów i żadne  chłyty maketingowe , nazywanie tego soft hybrid czy e-boxer tego nie zmienią. 

    Trochę promocji własnego auta, ale mam nadzieję, że nie zabrzmię jak nadęty bufon ;)

     

    Takim czymś była/jest właśnie hybryda od Infiniti.

    Masz spory silnik benzynowy i elektryk, który faktycznie działa, na którym auto może normalnie przejechać parę kilometrów lub poruszać się w korku, a jak się wyczerpie, to w ciągu minuty/dwóch się samo naładuje.

    Zdecydowanym plusem tego rozwiązania jest to, że może być naprawdę oszczędnie biorąc pod uwagę wielkość/masę/osiągi samochodu albo może być całkiem dynamicznie (okolice 5 sek do 100 km/h) ale wtedy oczywiście kosztem spalania :)

    Natomiast najnowsze normy i tak już zabiłyby ten silnik, a i samo Infiniti wycofało się już z UE ze względu na niską sprzedaż i rzeczone normy.

    • Super! 1
    • Lajk 1
  6. 38 minut temu, Tsunetomo napisał:

    W sumie to masz rację :) Chyba jednak w Alpine przeszkadza mi to, że nie stać mnie na zabawkę za 250k zł na tor. A do Renault mam sentyment bo w swoim czasie wyjeździłem się nimi sporo.Nawet ten mityczny joystick do obsługi radia pod kierownicą dało się garnąć. I może jednak Clio RS Cup wjedzie jednak... ;)

     

    Szacuneczek, naprawdę! :)

     

    Apropos ceny, to z jednej strony 250 tysięcy to naprawdę dużo, ale z drugiej, bezpośredni konkurent(ci) kosztują więcej.

    Rozumiałbym kogoś, kto wybrałby Alpine, jak i tego, który zdecydowałby się na Porsche :)

     

    A Renówkę spod znaku RS (czy to Clio czy Megane) naprawdę można polecić z czystym sumieniem, oczywiście jeśli komuś nie przeszkadza FWD :)

    • Dzięki! 1
  7. 50 minut temu, matros1 napisał:

     

    Lambo ma duperele z VW i Audi. Ferrari z Fiata. Aston swego czasu miał kluczyk z Ford/Volvo itd. itp. Nic nowego 

     

    Dokładnie, dlatego nie rozumiem kompletnie narzekania na kilka rzeczy z Clio/Megane'a.

  8. Zdecydowanie przesadzacie.

    Ok, jest tam kilka przycisków z Clio ale kto teraz tego nie robi?

    Może Porsche, ale pewnie też by się okazało, że są jakieś rzeczy ze Skody.

     

    Nie bez kozery Alpine zbiera bardzo dobre opinie, nawet pomimo swej ceny.

    Poza tym, czy np: Lotusy miały przyciski wysokiej jakości, super tapicerkę?

     

  9. Oj, wszystko o tym automacie można powiedzieć, tylko nie to, że chodzi jak burza :)

    Nota bene, to nie tyle 7G-Tronic co konstrukcja Jatco :)

    Wydaje mi się, że ona jest zbliżona do Mercedesowej, ale jednak to inna skrzynia :)

    • Lajk 1
  10. Ja jeżdżę raczej dziadkowo, więc trochę ciężej mi się wypowiadać na temat potencjału samochodu, natomiast:

    1. Jeździ to podobnie jak każde Clio, przy odpuszczeniu gazu potrafi ładnie tyłkiem zarzucić :)

    2. Chłopaki, które te auta upalają naprawdę konkretnie, są zachwyceni bezawaryjnością. Nic się nie chce zepsuć, skrzynia, silnik etc.

    3. Jedynie oliwa się grzeje dość mocno (ale to chyba przypadłość każdego, stockowego, uturbionego auta). Są oczywiście chłodnice oleju, które rozwiązują problem.

    4. Generalnie samochód jest bezawaryjny również w codziennym użytku (Ciebie pewnie to mniej interesuje :D) a i koszta utrzymania są niewielkie.

     

    Randomowe fakty ;):

    Od przełomu 2017/2018 można lać jedynie 98 oktanów+

    Poliftowe (2016+) mają full LEDy.

    Nie trzymają mocy (klasyka w Renault Sport), zwykle jest te 5-10 koni mniej.

    RSy to teoretycznie 200 kuni, a RS Trophy 220. Inne turbo, inny zawias (chociaż przy dołożeniu Cupa do "zwykłego RS" robi się tak naprawdę Trophy), ciut szybsze programowanie skrzyni i jakieś pierdoły.

    Clio IV nie można było kupić z Brembo.

     

    Apropos skrzyni, to wolę działanie tej w Cliówce, niż automatu z Infiniti Q50 :)

  11. Przecież tam jest mokra/wilgotna nawierzchnia a ani Golf ani RS3 nie chcą lecieć.

    Oba płużą i płużą.

    Ja pamiętam u mnie w Forku (10 lat temu) jak popadało, to latał bokami jak głupi :)

  12. Nie Subaru, a Renault ale może pomogę.

    Ja swojego kupiłem właśnie jako ex-demówkę.

    Jedyne na czym mi zależało, to przedłużona gwarancja (5 lat), gdyby coś miało niespodziewanie klęknąć.

    Nic takiego się do tej pory nie stało (odpukać), ale wolałem dmuchać na zimne.

    Gdybym miał się cofnąć w czasie to na pewno bym podjął taką samą decyzję ponownie.

  13. 11 minut temu, rydzada napisał:

    A co w sytuacji, gdy kupujesz nowe auto z salonu, które w papierach ma załóżmy 350 KM, a na rolkach wychodzi 310-320 ?? Czy może to być podstawą do reklamacji, wręcz zwrotu auta ? Testowali, m.in. hamowali jakiś czas temu właśnie Cuprę, ale nie pamiętam jaką odmianę i miała mega obniżoną rzeczywistą moc względem katalogowej.

    Ciekawy temat, niestety nie znam odpowiedzi i nawet nie chcę się podjąć próby odpowiedzi :)

    Jeszcze ciekawsze jest to, że dotyczyło to akurat VAGów, które są znane ze sporych bonusów względem serii.

  14. Ja mam MI9.

    Ogólnie bardzo fajny telefon, natomiast ma drobne minusy stricte z zakresu oprogramowania:

    1. Znikające powiadomienia - po jakichś 2-3 sekundach powiadomienie w lewej górnej części ekranu znika. Oczywiście jest ciągle widoczne w rozsuwanej belce, ale jest to jednak niedogodnienie.

    2. Ciemny ekran gdy ktoś dzowni - przez pierwszą sekundę, może dwie gdy ktoś do nas dzwoi, ekran jest nienaturalnie ciemny a dopiero potem się rozjaśnia.

    3. Czujnik odcisku palca - w moim przypadku jego skuteczność wynosi ok.75% a i szybkość jest "taka se". Nic wielkiego, ale wolę zaraportować :)

     

    Cała reszta na plus (kamera, wbrew pozorom dobrze trzymająca bateria pomimo niskiej pojemności) lub na ogromny plus (ogólnie pojęta szybkość działania).

     

    Ponoć pkt 1 został już naprawiony i po następnej większej aktualizacji powinien zniknąc.

    Reszta, nie wiem, ale nie wydaje mi się by były to tematy nie do przeskoczenia :)

     

    Ogólnie - jak na pieniądze, które kosztował - to znakomity zakup, który mogę z czystym sumieniem polecić.

  15. 30 minut temu, Adi napisał:

     

    Oczywiście była. Taka sytuacja nazywa sie: Racing accident. I tak powinna tak być potraktowana i nie karania. 

    Jakby Ci to powiedzieć...nie do końca ;)

     

    Primo, obstawiam, że chodzi Ci o Racing Incident, bo Racing Accident to po Polsku nic innego jak dzwon.

     

    Jako, że nie ma jego książkowej definicji sformułowania Racing Incident, można przyjąć mniej więcej coś takiego:

    https://www.f1technical.net/forum/viewtopic.php?t=10123

    "an incident, involving contact between two cars, in which both drivers involved could have avoided contact by more careful postioning of their car"

    lub

    " When I say racing incident I mean an incident where there's some gray area and two drivers share portions of responsibility. Cases like this arise when both drivers have a reasonable claim to the same piece of track "

     

    Tutaj nie ma żadnego szarej strefy.

    Wypadnięcie z toru Vettela (więc jego błąd) i włączenie się do ruchu, które spowodowało nagłe hamowanie Hamiltona - poruszającego się po liniii wyścigowej - które było wymagane aby uniknąć pewnego dzwonu, nie ma żadnych znamion sytuacji opisanych powyżej.

    Do tego, po wypadnięciu z toru, zawodnik musi się upewnić, że powrót musi być bezpieczny. Co oczywiste tutaj nie był, bo niektórzy (nawet w tym wątku) przyznali że gdyby sytuacja dotyczyła innych kierowców, to nie zachowaliby się tak zdroworozsądkowo jak Lewis.

    • Lajk 2
  16. 3 minuty temu, Krzyhu555 napisał:

    Ale panowie, czy Vettel miał możliwość manewru czy nie to jest nie istotne, fakt jest taki że przez swój błąd wypadł z toru i wracając na niego prawie nie zgarnął Hamiltona, który był o centymetry od ściany. Czy to jest niebezpieczna sytuacja? To jest bardzo niebezpieczna sytuacja. 

    Uprzedziłeś mnie Panie, bo miałem coś identycznego napisać :)

  17. 55 minut temu, chojny napisał:

     

    Czyli idealny, szybki i wygodny dupowozik bez ambicji na zwyciężanie na torze. 

     

    W sumie słuszna koncepcja. 

    Dokładnie tak :)

    I w tej roli sprawdza się wyśmienicie, a że do tego Haldex to żyć nie umierać :)

  18. A przypadkiem nie jest tak, że o ile Civic jest traktowany/reklamowany jako "broń" na tor, to Golf to zupełnie inny target?

    Ja mam wrażenie, że VW nawet nie ukrywa tego, że Golf to po prostu szybszy...Golf :) i nie będzie bił żadnych rekordów na trasach.

    Czy to dobrze (postępowanie VW) to nie mi oceniać, ale faktycznie raczej taki jest ten samochód.

     

    P.S. Żeby nie było, absolutnie nie jestem fanboyem Volkswagena, wręcz przeciwnie :)

    • Lajk 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...