darkogda,
będę musiał wrócić do poprzedniej metody startowania. Forek tak startuje z najniższych obrotów, że nie ma chyba sensu podbijać obrotów. Nawet z niskich obrotów lubi zmielić kołami
dodatkowo daje to obraz, że podkręcanie tego silnika nie zmieniając przeniesienie napędu troszkę mija się z celem,
A co do Twojego dyfra, to ciekawa konwersja bo STI ma inne przełożenie. W serii mamy te same żelastwo pod innym numerem. Całość rożni się akcesoriami od przewodu na zamknięciu dyfra. Dzisiaj przewaliłem PN po PN i jest ot samo. Najwidoczniej mamy inne przełożenia główne. Mam większe koła więc pewnie to jest powodem dlaczego subaru w foresterach to zmieniło. Odcięcie na drugim biegu jest przy około 100km/h licznikowych
cały tor robiłem tylko na drugim biegu, na wyjściu z nawrotów miałem około 2krpm lub więcej a wtedy wiatrak zapodaje 0,5+ bara i przy wyjściu zawijało tyłkiem.
W padł mi do głowy pewien pomysł, nie wiem czy możliwy do realizacji. Być może da się naprawić ten mój LSD przekładajac graty z przedniego dyfra i na przodzie też bym miał LSD
to tak czysto teoretycznie. Słyszałem jednak opinie, że LSD na przodzie to niezbyt dobry pomysł, bo coś tam się lubi uślizgnąć.
Spróbuję obczaić temat.
Pozdrawiam i czekam na 3 termin
P.S.
Aga, naprawdę masz czego żałować, super pogoda, Fajny tor