Skocz do zawartości

Bobek666

Użytkownik
  • Postów

    182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bobek666

  1. W dniu 24.08.2022 o 22:14, Bobek666 napisał(a):

     

    U mnie sonda nadal odpięta i auto pięknie chodzi.

     

    Przestało pięknie chodzić już na początku września. Od nowa te same problemy. Podmieniłem przepustnicę ze wszystkimi czujnikami, ECU, sterownik gazu, czujnik położenia wału, cewkę. Bez skutku.

    Ostatecznie winowajcą, mam nadzieję, że w 100% okazał się czujnik temperatury cieczy, za całe 36zł......

     

  2. Witam. Przedmioty szukające nowego nabywcy:

    1. Przepustnica Forester Sf wersja 122km 2.0 - zawiera czujnik położenia przepustnicy, mapsensor, silniczek krokowy (od mapsensora brakuje jednej śrubki, ale nie jest jakaś nietypowa) - 249zł + kw.

     

    2. Zaślepki, osłony  amortyzatorów tylnich, dość porysowane, zatrzaski całe - 79zł komplet + kw

     

    3. Koło zapasowe 205/70/15 na oponie AT na oryginalnej stalowej subarowej feldze - 99zł + kw.

     

    Na dniach pewnie jeszcze coś wynajdę.

     

     

     

    IMG_20221129_115634.jpg

    IMG_20221129_115647.jpg

    IMG_20221013_140922.jpg

  3. W dniu 18.08.2022 o 00:12, leonard17 napisał:

    424 nalotu to jestem pod wrażeniem, mój SF 2001 przekroczył co dopiero 150 to jeśli nie zgnije dobrze wróży :)

    Aktualnie już 431.

    150k - nówka sztuka.

    W dniu 18.08.2022 o 00:14, leonard17 napisał:

    Dziwie się że jest tylko jedna sonda, ja dziś wymieniałem ta druga za kat ale mój jest 2001

    No to jednak ciut nowszy silnik.

     

    U mnie sonda nadal odpięta i auto pięknie chodzi.

     

  4. W dniu 14.08.2022 o 20:45, Gabin napisał:

    chyba że ktoś ma pomysł, żeby coś jeszcze sprawdzić :)

    Tak jak kolega napisał wcześniej zajrzyj do łapy sprzęgła, wystarczy zdjąć gumę i poświecić latarką. U mnie łapa się nadłamała i objawy były podobne. 

  5. Odgrzeję własnego kotleta...

    W międzyczasie urwałem dwa mocowania wahaczy od sanek i uziemiłem auto na miesiąc, spokojnie szykując nowe sanki, montując itp. 

     

    Auto wróciło do robienia km (a zrobiło ich ponad 3 tysiące)… aż pewnego razu znów sobie zgasł, nie chciał odpalić, znów obroty na jałowym na ponad 1000.

     

    Wymieniony reduktor LPG

    Wymieniona ta uszczelka pod silniczek krokowy i krokowiec wyczyszczony.

     

    Póki co sporadycznie, występują wszystkie problemy z postu na górze.

     

    Dzisiaj na przeglądzie zgasł Panu diagnoście, odpalił za 3 razem z trudem, mocno kopcąc, obroty na tysiaka. Sygnalizator wskazał na złe spaliny. 

     

    Nie zainwestowałem w tego kkla jeszcze.

    Skłaniam się ku wymianie ECU (tylko na razie brak takiego w internetach).

    Nie ma pomysłu co może nie działać, później działać przez miesiąc, dwa... A teraz znów płatać figle.

     

     

     

     

  6. Zajrzałem do krokowca...

    IMG_20220426_113046.thumb.jpg.c19473e30ec27fbca022fcea8b3719ff.jpg

    Uszczelka wygląda na lekko zmęczoną,  a jeszcze nie odkręciłem samego czujnika od obudowy aby go wyczyścić.

     

    Poprawcie mnie jeśli się mylę, bo wychodzi mi, że uszczelka ma numer 22659AA110, gdzieś na allegro zaoferowali mi, że mogą ją ściągnąć w ciągu miesiąca albo dwóch.....

    I faktycznie nie widzę jej nigdzie dostępnej w sprzedaży.

     

    Ciekawy jest czy ta 

    22659AA120 

    się różni od mojej.

  7. Sukces jednak przedwczesny.

    Rano odłączyłem aku na ponad 15min.

    Przejechałem ponad 15km, w tym czasie obroty ok, odpalanie ok. Jechałem na pb, bo kojarzę, że LPG musi się dopiero nauczyć "pracy" od benzyny.

    Obroty ja jałowym znów wzrosły. Postój i próba odpalenia, w połowie kręcenia wcisnąłem gaz.

    https://youtu.be/7eQYB7luRAw

     

     

    Kilka takich rozruchów, że ledwo ledwo i znów chodzi jak marzenie i pali od strzała. Bądź tu mądry :lol:

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...