tak się składa, że użytkuję od 7 lat Octavię Scout 1.8TSI a od 2 lat Subaru XV 2.0 manual i oba pojazdy dośc intensywnie sprawdzałem w różnorakich warunkach. Kilka spostrzeżeń odnośnie różnic i przewag jednego nad drugim:
na czarnym : scout bije XV pod względem dynamiki - tu naprawdę jest przepaść, nawet moja dziewczyna wybiera często octavię "bo fajnie ciągnie" Przyspieszenie, elastyczność to dwa rózne światy (inna sprawa że scout jest po chipie -211KM/350Nm).
XV to taki spokojny dziadkowóz - żeby nie było- niekiedy fajnie jest się tak wolno poturlać bez napinki ;-) Na śliskim, na śniegu oba dają radę - tu znacznie większą rolę odgrywają opony.
W terenie (kopny głęboki śnieg, błoto) XV jest lepszy (choć zgadzam się z przedmówcą, że nie ma przepaści)- większy prześwit i lepszy w takich warunkach napęd - i nie chodzi mi o skutecznosć bynajmniej- tu Haldex IV naprawdę daje radę, kilka razy aż sie zdziwiłem pod jak głęboko osnieżone podjazdy wjeżdzałem. Do tego duży moment z dołu pomaga. Rzecz w tym, ze jak naprawdę robi się cieżko to po pewnym czasie czuć, że Haldex się "gotuje" - czuć taki smrodek przypalonej kapusty ;-)
Kilka razy testowałem jeden po drugim w tym samym terenie - XV zawsze dawał większe poczucie "sprawności"
Ale jak napisałem- jeden poważny minus dla mnie to za słaby silnik (takie 2.0 XT z Forestera to byoby to! ). A patrząc na obecna ofertę... to już nic widzę dla siebie.