Skocz do zawartości

tomimpreza

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomimpreza

  1. nie wiem czy moje info gdzies nie umknelo wiec jeszcze raz o tym wspomne bo wiem to na 100 % ! a nie wiem czy lekarze w tym przypadku stosują ten krem, nazywa sie Flammazine i jest to absolutna rewelacja na poważne oparzenia !
  2. ten rewelacyjny krem na oparzenia nazywa sie Flammazine, żona miała po powaznym oparzeniu zagrożoną rękę a po stosowaniu tego kremu prawie nie ma sladów na skórze. niestety tak jak sie spodziewalem ten co mam w domu jest juz przeterminowany ale z tego co wiem mozna go zalatwic w Polsce
  3. Szybkiego powrotu do zdrowia !!! co mogłem teraz to poszło........ Moja żona kiedyś się solidnie poparzyła i z zagranicy sprowadzaliśmy robiony zamówienie specjalny biały krem który rewelacyjnie działał , powinienem mieć jeszcze 1 szt w domu tylko nie wiem czy przypadkiem się nie przeterminował. Sprawdzę dziś wieczorem jak to się nazywa i jeśli jest dobry to mogę go przekazać. W najgorszym wypadku podam nazwę specyfiku.
  4. Gratuluję samodzielnej naprawy. A co do "kotka" w Poznaniu to zapłaciłbyś więcej ale za dużo więcej niż zrobiliście z ojcem przede wszystkim za ogromną wiedzę i doświadczenie, a to trudno przecenić. [ Dodano: Sro Maj 06, 2009 1:56 pm ] Pomyliłeś downpipe z uppipe :roll:[/quo Racja , racja moja pomylka chodzilo mi oczywiscie o up pipe A co do samej robocizny to oczywiscie tez racja doswiadczenia "kotka" i jemu podobnych trudno przecenic ale jak sie ma mozliwosci i podstawowa wiedze to ile czlowiek ma satysfakcji jak sam cos takiego zrobi to tez mysle bezcenne :smile: Nie powiem zeby odbylo sie bezproblemowo... ale krok po kroku dalismy rade. Zaczelo sie od problemu z wyjeciem silnika ......bo lapa od sprzegla go trzyma , potem jak kupilem nowe uszczelki pod juz zabielone glowice to zaczely sie klopoty z ustawieniem calego rozrzadu bo myslelismy ze wal musi byc w punkcie zero więc troche sie zeszlo zanim doszlismy co i jak. Oczywiscie wszystkie wazne sroby dokrecalismy odpowiednia silą w.g. danych technicznych auto daty. Nastepnie jak juz wlozylismy silnik i wszystko poskrecalismy po odpaleniu zaczal leciec olej spod pokrywy zaworow :sad: ...co sie okazalo ...przekrecila sie jedna ze srob mocujacych przednią kapę walka rozrządu i trzeba bylo sposobem wykrecic to co zostalo w glowicy i przykrecic nowymi srobami( są bardzo delikatne ) Koniec koncow na szczęscie udalo sie to bhez ponownego wyciagania silnika bo juz przyznaje lekko sie podlamalem. Po calej robocie wrocilem 300 km do domu moja subarynką bez zadnych klopotow. :grin:
  5. Miałem dokladnie takie same objawy u siebie gdy złuszczyła się panewka. Nie czekaj! Jedź na porządną diagnozę. Może jeszcze uda się uratować wał. Będzie taniej Witam wszystkich ponownie ! Żeby zakonczyc ten watek powiem ,że juz wszstko zrobione i w koncu silniczek pracuje żyleta :grin: To byla panewka tak jak wiekszosc forumowiczow sugerowala, 3 dni spedzilem od rana do nocy w warsztacie razem z ojcem i bratem wymienilismy caly dól silnika (kupilem za 2 klocki z 2005 r po smiesznym przebiegu) zalozylismy glowice i caly osprzet od mojego starego silnika.Swoja droga ciekawe ile by mnie skasowali u kotka w Poznaniu za taka robotę nawet nie chce myslec :mad: Przy okazji wywalilem wklad z srodka down pipu bo on chyba tylko dlawi spaliny dolotowe do turbiny i autko musze powiedziec zbiera sie calkiem calkiem Pozdrawiam wszystkich i dziekuje za rady.
  6. Bylem jeszcze u innego mechanika i poczytalem rozne fachowe fora i ciekawostka uzyskalem kompletnie inną prawdopodobną diagnozę. Juz sam nie wiem co o tym myslec ? Otóz wg. tej diagnozy to nie są zadne panewki tylko odglos popychacza lub zaworu. Inna sprawa ,że zeczywiscie slychac te grzechotanie ewidentnie bardziej z gory silnika. Poniewaz auto ma tylko ok 105 tys km przebiegu i akurat zaraz po sprowadzeniu go z zagranicy wymienialem rozrząd (mialo wtedy ok 95 tys km) zastanawia mnie czy jest mozliwe ,że sam rozrząd nie zostal w 100 % idealnie zalorzony i moglo spowodowac to w.w stuki ?
  7. Mechanik ktory ma doswiadczenie w serwisie subaru powiedzial ,że to zaczynaja odzywac sie panewki, takze zalamka:( bo wiadomo spore koszta naprawy za tym idą. Powiedzial ,że za min 3000 zl moze sie podjąc roboty. Zastanowie sie jeszcze co dalej począć, moze zalatwie swierzy silnik bez osprzętu na wymiane?
  8. Dzięki bardzo za wszystkie rady i sugestie. Bylo by super gdyby to klekotaly tylko oslony wydechu/kolektorow wydechowych ale niestety dzwiek wydobywa sie ewidentnie z wewnątrz silnika. Ktos tez kiedys mowil mi ,że to moze byc wina zle zalorzonego paska rozrządu czy napinacza ale nie wydaje mi sie bo przeciez auto jezdzi prawidlowo i ma normalne osiagi. Dzis jestem umowiony z mechanikiem więc zobaczymy co powie.....Zastanawia mnie tez ten caly efekt Piston Slap ...? choc to chyba tez nie to bo przeciez u mnie tez na rozgrzanym silniku w pewnych zakresach obrotow slychac to metaliczne grzechotanie:(
  9. Witam wszystkich fanów Subaru serdecznie ! Od jakiegos czasu w mojej subarynce wrx 2001(EU) da sie uslyszec metaliczny stukot z silnika. Objawia sie to na 2 sposoby : w wiekszosci razow (ale nie zawsze !) jak odpalam impreze na zimnym silniku to jak tylko silnik sie uruchomi slychac wyraźny acz bardzo krotki klekot( trwa ok 2-3 sekundy) po czym ustaje i niby juz silnik pracuje cicho , rowno i standardowo bulgocze:) jest ok. Nastepnie zwrocilem uwagę na to ,że w pewnych zakresach obrotów np. na 2 biegu na lekko odpuszczonym gazie przy 3 tys obr. slychac metaliczny szybki stukot ktory po dodaniu gazu momentalnie ustaje. Często slychac go takze na krotko przy zmianach biegow. Przy okazji powiem ,że jezdże na E 95. Tak swoją drogą tez nie moge ostatecznie dojsc czy powinno się jezdzic na E95 czy E 98 w tym modelu ktory mam ? Czy może ktoś z szanownych forumowiczów ma pojęcie co to moga byc za stuki ? Jestem pelen obaw. Panewka ? Zawory ? Moze cos jeszcze innego może miec na to wplyw ? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie porady. Pozdrawiam serdecznie
  10. Tak dokladnie to mam na mysli, (wczesniej sie pomylilem i napisalem "laczniku z katalizatorem" a chodzilo mi o kolektor) Coz prwwdopodobnie w przyszlym tygodniu zalatwię kolejny ten uppipe (mam nadzieje ze juz dobry) i wymienie jeszcze raz.
  11. Witam wszystkich, Mam problem z moja subarynka wrx '01.... Od jakiegos czasu mialem wrazenie ,że szczegolnie na zimnym silniku czuc spaliny w kabinie. Z drugiej stronyn tak na sluch wydawalo mi się,że gdzies w ukladzie wydechowym jest jakis przedmuch. Od spodu widac bylo ,że na laczeniu z katalizatorem jest nieszczelnosc na uszczelce wiec wymienilem..ale zaraz okazalo sie,ze spod blach termicznych lacznika (ten w ktory jest wkrecony czujnik temperatury spalin ) wydobywaja sie spaliny czyli musi gdzies byc pekniety. Kupilem uzywany, ponoc dobry, golym okiem nie ma jak sprawdzic bo jest obspawany tymi blachami. Mechanik sie narobil , wymienil i...dalej to samo albo jeszcze gorzej bo ten lacznik najwyraźniej tez jest pękniety Pytanie do znawcow , czy to jest jakis felerny element w tych modelach imprezy czy po prostu mam pecha na maxa? Z gory dzieki za info Pozdrawiam
  12. Ten dodatek robi np. firma niemiecka L M. Proszę o opinie czy ktos ma jakies doswiadczenia z tym preparatem? Czy naprawde warto go zastosowac profilaktycznie ? Czy może miec negatywny wplyw na eksploatację silnika?
  13. To nie żarty, po prostu wskazuje koledze najkrótsza i najtańsza drogę do rozwiązania problemów z jego Subarakiem w okolicy Poznania. Może oczywiście robić to inaczej, ale jak znam życie i liczne podobne przypadki to albo się przeprosi z ASO KOCAR Poznań, albo wyda kasę na dwa baki do Warszawy lub okolic Krakowa.... Co w sumie go drożej wyjdzie i straci więcej czasu. Tyle na temat co by nie było OT... P.S. Przemequ za ten pasek co by Ci na tej obwisłej części ciała poniżej nerek futro wyliniało i żebyś wyglądał P.S. A tak powaznie to dzieki wielkie za rady i wskazanie adresu ( o firmie slyszalem ale nigdy nie bylem) do ktorego sie udam niezwlocznie ! Przykro mi , że w sumie z mojego powodu dostales naganę...ale ten administrator jest okrutny...normalnie strach się bać madafaka. Ok rozumiem regulamin i takie tam trele morele, najlepiej wszyscy marsz do ASO...jeszcze jak ktores ASO jest ok to spoko ale taki JAŚNIE KOCAR ...sorry wielkie, znam wielu posiadaczy subaru i jeszcze nie slyszalem dobrego slowa na jego temat ! sam bylem tam 2 razy - pierwszy i ostatni ! Pozdro [ Dodano: Czw Wrz 04, 2008 10:25 pm ] Ok jesli to przeladowanie to co nalezy zrobić ? czy chodzi o odpowiednie cisnienie doladowania turbo?
  14. To znaczy czego nie mogli sprawdzić? Bo remapowane auto się normalnie komunikuje po protokole SSM. Szczerze to tak do konca sam nie wiem...podlaczyli sie, stwierdzili że nie pokazuje żadnych blędów....ale powiedzieli tez ,że skoro nie ma sondy i katalizatora więc to normalne ,że pali sie check engine i żebym sie tym nie przejmowal tylko tak jeździl bo w kompie tez pewnie zrobiona zostala odpowiednia modyfikacja i przez to on nie wykarze wszystkich ew. bledów ? Jeżeli pali się check to błędy muszą być. Jeżeli była by zrobiona odpowiednia modyfikacja, to check by się nie palił. Chyba musisz podjechać do kogoś kto się na tym zna. Az może być problem ze zczytaniem map ecuteka za pomocą innego sprzętu. Pozdrawiam, jako Dzieki za rade, pojade do kogos innego jeszcze. Co do palacego sie check enginu to czy nie palil by się chocby z powodu tego ,że nie ma sondy lambda? Dzisiaj na skutek rad znalezionych na forum , zdjalem , przeplukalem i przedmuchalem elektrozawor, mam wrazenie że jakby troszkę lepiej i plynniej przyspiesza ale może to tylko subiektywne uczucie.
  15. To znaczy czego nie mogli sprawdzić? Bo remapowane auto się normalnie komunikuje po protokole SSM. Szczerze to tak do konca sam nie wiem...podlaczyli sie, stwierdzili że nie pokazuje żadnych blędów....ale powiedzieli tez ,że skoro nie ma sondy i katalizatora więc to normalne ,że pali sie check engine i żebym sie tym nie przejmowal tylko tak jeździl bo w kompie tez pewnie zrobiona zostala odpowiednia modyfikacja i przez to on nie wykarze wszystkich ew. bledów ?
  16. Dziekuję bardzo za wszystkie rady Tobie i innym na forum. Moja nieznajomość histori tego auta bierze sie stąd ,że impreza zostala sprowadzona niedawno z francji przez handlarza więc nie ma mozliwosci kontaktu z poprzednim wlascicielem. Wybralem sie wczoraj do pewnego serwisu w Poznaniu w ktorym podlaczyli sie do komputera i stwierdzili ,że nie wykazuje zadnych będów choc jak mowili wszystkiego nie mogli sprawdzic bo bylo chyba cos dlubane już przy komputerze. Pojechalbym normalnie do Kocara ale mam z nimi malo przyjemne doswiadczenia z przeszlosci i generalnie nie podoba mi sie ich podejscie do klienta. No coz, będę prubowal zweryfikowac wszystkie sugestie jakie pojawily sie na forum i mam nadzieje ,że w koncu dojde z impreza do ladu. Teraz auto znowu jeździ dobrze. Tak przy okazji na jakiej benzynie powinienno sie jeździc wrxem bo slyszalem rozne sprzeczne opinie? Serdecznie pozdrawiam.
  17. Niedawno stalem sie szczesliwym posiadaczem imprezy wrx 2001 r. wersja europejska. Zrobilem ok 2000 km, ogolnie auto jeździ calkiem calkiem jesli chodzi o osiagi ( mam porownanie do innych wrxow ) ale....mam kilka zagadek ... auto nie ma katalizatora i w miejscu sondy lambda jest zaslepka ? , caly czas pali sie check engine?, mam zamontowany blow-off, Niedawno zupelnie z nienacka auto w trakcie przyspieszania przy predkosci 170-180 kmh na 4 biegu po odpuszczeniu gazu nagle stracilo moc, cos jakby prawie wogole nie dostawal paliwa? Mimo to silnik nie gasnie ale nie chce wchodzic na obroty,? Po zgaszeniu i zapaleniu jest niby wszystko dobrze ale jak znowu dam mu czadu to znowu to samo sie dzieje. Jak jade spokojniej to jest ok. Przejechalem tak z 500 km i myslalem ze jest juz dobrze bo kilka razy dalem mu popalic i nic sie nie wydarzylo ale wczoraj znowu na trasie tak sie stalo więc juz sam nie wiem? Czy to moze byc dlatego ze filtr paliwa jest brudny? a może moga byc inne powody? brak sondy lambda ? albo komputer czasami glupieje przez blow off, nie mam pewnosci czy nie bylo cos dlubane przy komputerze. Bardzo prosze o jakies rady i przepraszam za moje wywody ale jestem raczej laikiem w temacie.
  18. Sprawdzilem termostat i jest ok, sprawdzilem pompę wody i wyglada no to ,że jest ok, kręci się .Spróbowałem jeszcze raz zalac uklad wodą , zauważyłem w okolicy bagnetu oleju wystajacą jak by z bloku silnika zaslepiona rurkę ,pomyslalem ze to moze do odpowietrzania i rzeczywiście jak uruchomilem silnik i zalewalem woda to weszło jej do silnika 2 x więcej niz poprzednio (przez tą rurkę ucieklo trochę powietrza) jednak po jakims czasie znowu uklad chlodzenia na górze silnika zaczął się gotować a wąż dolny od chlodnicy jest zimny. Wtedy zdjalem jeden z werzyków wodnych w najwyższym punkcie silnika , dolewalem wody i podkręcilem obroty, po chwili z rurki poszlo sporo powietrza i wyplul z silnika jakies resztki starego plynu chlodzacego. Dopiero wtedy zauważylem ,że wreszcie poszla woda w ukladzie do nagrzewnicy. Wydaje mi się teraz ,że od poczatku problemy wiarzą się z zapowietrzeniem na maxa ukladu chlodzącego, nie mam jednak pewności czy prawidlowo go odpowietrzam ? Czytalem gdzies ,że silnik subaru powinien sie sam odpowietrzyc ale w moim przypadku chyba tak nie jest? Czy w silniku w modelu wrx z 2001 r. są jeszcze inne odpowietrzniki?
  19. Dzięki za rady , tez sie obawiam że pompa wody padla ale jeszcze spróbuję bez termostatu lub po prostu ten co mam włożę do gorącej wody i sprawdze czy sie otwiera. Jeśli chodzi o zbiorniczek w ktorym się gotuje to mam na myśli ten co jest na silniku do ktorego wlewa sie plyn bo przeciez w wrxie chlodnica nie ma korka wlewu. Jest jeszcze plastikowy zbiorniczek wyrownawczy na chlodnicy przy akumulatorze ale tym na razie nie zawracalem sobie glowy. [ Dodano: Sob Cze 28, 2008 12:32 am ] OK, zrobię z termostatem jak mowisz i zobaczymy , może po prostu nie otwiera i nie ma cisnienia, aha i sprawdzę szczelnosc korka. Mam nadzieje, że to nie uszczelka pod glowicą Wielki dzieki za rady
  20. Niedawno zakupilem subaru imprezę wrx 2001 r w wersji europejskiej,(co jest ciekawe i pewnie rzadko spotykane , jest to wersja bez klimatyzacji) auto lekko uszkodzone z przodu(co najmniej pol roku nie bylo urzytkowane) wymienilem uszkodzoną chlodnice wody na nową i po zalaniu wodą ukladu zaczely sie problemy..... po odpaleniu zimnego silnika po niedlugim czasie ok 10 min kiedy wskazowka temperatury dochodzi do polowy wlącza sie na stale wentylator i temperatura juz sie nie podnosi, nagrzewnica jest ustawiona na maximum i leci chlodne powietrze? po pewnym czasie woda w zbiorniczku przy silniku zaczyna sie gotowac a chlodnica jest ledwo ciepla ( co jakis czas dolewam wody i zamykam kurek) Zauważylem ,że dolny wąz od chlodnicy jest zimny więc wymienilem termostat ale nic sie nie zmienilo? Dalej na wlączonym silniku zdjąlem jeden z węży do nagrzewnicy i leci z niego tylko para? Prosze o pomoc i o wskazowki co może byc nie tak, czy to kwestia ze uklad jest gdzies zapowietrzony? czy może cos jest nie tak z pompą wody? co jeszcze mogę zrobic , sprawdzic...... Z gory bardzo dziekuje za pomoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...