Owszem, przyznam, że nie bez kłopotów ale kilka głębokich wdechów załatwiło sprawę. Polecam nocne zwiedzanie, choć osobiście uważam, że ciekawiej wyglądało ono w twierdzy Srebrna Góra.
Ten nowy asfalt, o którym pisałeś to w miejscu dotychczas nieczęsto "deptanym"
Aktualnie w Bieszczadach rozdeptywane jest niemalże wszystko. Nie że jestem takim bywalcem w tej okolicy, ale zdaniem miejscowych jakiś obłęd ludzi ogarnął.
Pozdrowienia dla kierownika/kierowniczki pomarańczowej XV-ki, z którą podróżowaliśmy dzisiaj w kierunku Ustrzyk Dolnych oraz dla właściciela/ki dwóch Subaryn z Wołosatego Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk