Witam. Pacjentem jest Subaru Forester I, silnik 2.0 benzyna+LPG. Problem polega na tym że samochód strasznie szarpie przy przyspieszaniu w dolnych partiach obrotów. Dopiero po maksymalnym wciśnięciu pedału gazu jedzie jak należy. Czasem zdarzało się tak, że samochód normalnie działał i nagle sytuacja się pogorszyła. Dzieje się tak samo na gazie i benzynie. Dodatkowo obroty falują na postoju, silnik czasem sam gaśnie. Wymieniane były świece, przewody WN oraz podmieniana cewka, ale nic to nie pomogło. Jakieś pomysły lub doświadczenia z takimi przypadkami?