Skocz do zawartości

dr T

Nowy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Brzeg
  • Auto
    XV 2.0i MT

Osiągnięcia dr T

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

7

Reputacja

  1. Góra Przeznaczenia Przeznaczenie Chojnego Łowca tablic
  2. Gorące podziękowania od załogi 465 dla Szanownych Zlotowiczów za pomoc w piaskach
  3. dr T

    Muzyczny silnik

    Hmm.... No wlasnie. Wiec jednak czeka mnie wizyta u specjalisty... Kuzwa terminy pewnie na grudzien a i skierowanie od rodzinnego mechanika bedzie potrzebne. Ehh Dzieki Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  4. dr T

    Muzyczny silnik

    Tak tez pomyslalem pierwotnie, jednakże wydaje mi się, ze do tej pory, po przekreceniu kluczyka, ten dźwięk byl czysty i trwal maks 1-2 sek. Obecnie jest slyszalny caly czas, nawet po kilku minutach, bez uruchomienia silnika [emoji848] Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  5. dr T

    Muzyczny silnik

    Nawiewy i inne potencjalne źródła dźwięku były wyłączone Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  6. dr T

    Muzyczny silnik

    Witam... Serdecznie proszę i pomoc szanownych forumowiczów w rozwiązaniu problemu. Pacjent... XV 2.0i MT '16 Objawy... Po przekręceniu kluczyka do pozycji start słychać piszczący, zmienny dźwięk w okolicy układu dolotowego (?), który nie zanika aż do uruchomienia silnika. Choć nie wiem czy aby hałas silnika tego już nie zagłusza. Etiologia... Udział we wczorajszym XV Zlocie Plejad, z jazdą w kurzu i pyle w dzień 1 i grzęźnięciu w piasku i kąpieli w błocie w dzień 2. Woda jak widać wdarła się na chwile do komory silnika. Jaka może być tego przyczyna? Czy wskazana jest szybka terapia czy mogę się spokojnie wpisać w kolejkę NFZtu? Pozdrawiam MOV_0472_x264.mp4
  7. Hmm czyżby moje Cheateau de Brieg rocznik 2016 nie było dopasowane do Waszego podniebienia ? Po powołaniu komisji śledczej w składzie: 1. kierowca, 2. pilot, 3. obserwatorka, niniejszym jednomyślnie oświadczamy, iż zarejestrowana w powyższym materiale tańcząca biała XV-ka nie należała do nas... No chyba, że dopadła nas zbiorowa amnezja... Jednocześnie prosimy o dokładne przeanalizowanie zapisu, czy to aby na pewno my... 465...gdyż wszak niejednemu białemu XV-owi na imię burek PZDR
  8. Poczekaj, poczekaj sąsiad... niech no ja się tylko rozkręcę... Tak przy okazji jedna uwaga z perspektywy całkowitej zlotowo/Subarowej świeżynki... Mi jako świeżo upieczonemu kierowcy Subaru najbardziej (s)podobały się możliwości sprawdzenia swego auta (i chyba też i własnych umiejętności) w szeroko rozumianym "terenie"... Codzienna, od lat, jazda do i z pracy asfaltem może i potrafi koić nerwy i sprzyjać przemyśleniom nad sensem (lub prozą) życia, jednak w tak długim czasie staje się po prostu nudna. Mimo, że w sumie w moich okolicach jest i byłoby gdzie pojeździć sobie drogami gruntowymi, to zawsze pozostaje ten element niewiadomej pod postacią nieprzejezdnego odcinka czy właściciela średnio zadowolonego z rozjeżdżania mu pola. A to skutecznie odbiera chęci zwiedzania okolicznych "terenów"... Świadomość tego, że można sobie spokojnie popędzić po szuterku, po dziurach, kamieniach, że w razie potrzeby ktoś nas wyciągnie, nie pogoni, a i że dojedzie się gdzieś na końcu do jakiegoś sensownego celu jest dla mnie nieoceniona. Czy przejazd przez rzeczkę...... czemu ona była taka wąska ? ;D Nawet padajacy deszczyk i mokrość dróg, początkowo sprawiająca wrażenie niekorzystnego czynnika przyrody, w sumie zadziałała (bynajmniej w terenie) in plus - brak tumanów kurzu na trasie (szczególnie ważne, gdy się jedzie gęsiego), konieczność dodatkowego zwracania uwagi na możliwe poślizgi czy też wspomniana już wyżej przeszkoda wodna z uradowanymi panami w ciągniku gotowym do wyciągania nieszczęśników Powrót do domu w aucie w barwach poligonowych i z kupą piachu w chłodnicy... bezcenna ;D ;D Niemiec płakał jak sprzedawał a ja płakałem jak myłem Uuuu.... nie wypłacę się chyba z wdzięczności A tutaj zarejestrowana nasza (465) i poprzedników (nie pamiętam numeru) walka z "bajorkiem" Rozumiem, że leśnik jak założył @Czarne_Koronkowe kalosze, to takich problemów nie miał . 20170617_170815.avi Odpłacam się już awansem Wasz przejazd przez rzeczkę pzdr MOV_2953_xvid.avi
  9. Dzięki Ci o Panie za ten niespodziewany prezent i uwiecznienie naszych (465) zmagań z bajorkiem Zapomnieliśmy zabrać ze sobą jakąś kamerkę do auta i wszystkie miłe wspomnienia z trasy mamy niestety tylko w pamięci (nie licząc materiałów kręconych komórką z wnętrza haha) XV fabryczny na fabrycznych (skądinąd badziewnych) oponach, ale jednak dał radę tu i nie tylko tu... Jedynie mokra trawka na polu u sołtysa sprawiała problem.... zaliczyliśmy piękny wyjazd boczkiem daleko poza taśmę ;D Pozdrawiamy
  10. dr T

    XIV Zlot Plejad 2017

    Witam ! O ile dobrze pamiętam to tego niewątpliwego pecha i jednocześnie wielkie szczęście (że uszkodzone było tylko auto i nikomu nic się nie stało) miała załoga nr 442. Na wieczornej imprezie dostali zresztą nagrodę dla największego pechowca, pochwalając jednocześnie ISR za szybką reakcję na zdarzenie. Droga śliska, prędkość duża... dobrze, że była tam ta barierka... Korzystając z okazji załoga 465 serdecznie pozdrawia Czarne Koronki wraz z przesympatyczną rodzinką i dziękuje za miło spędzone chwile w Czerwonym Dworku. Mamy nadzieję spotkać się w przyszłym roku na kolejnym zlocie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...