mariokk
Nowy-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Profile Information
-
Skąd
Kraków
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia mariokk
..:: Świeżynka ::.. (1/13)
0
Reputacja
-
Otrzymałem wczoraj pocztą enigmatyczne zaproszenie. Dyrekcja Subaru pisze, że wpadła na pomysł, w jaki sposób uczynić moją imprezę (2008 r., impreza 2.0RC) jeszcze lepszą i w związku z tym zaprasza mnie do serwisu. Ktoś może wie, co kryje się za tymi eufemizmami?
-
Witam szanowne grono. Parę dni temu zauważyłem, że przy przejeżdżaniu poprzecznych przeszkód (np. spowalniaczy), słyszę z przedniego zawieszenia zgrzyt. Podejrzewam, że to guma stabilizatora. Miał ktoś z was podobne doświadczenia?
-
OK. Ale ja wcale nie deptałem na chama hamulców. To nie były żadne awaryjne hamowania z setki do zera. Nacisnąłem je tylko parę razy trochę mocniej. Robiłem tak tysiące razy w poprzednich autach (po kolei: stara Mazda 626, stara Honda Accord, w miarę nowy Citroen Xantia (gdzie nawalało niemal wszystko), nowa Honda Civic) i w żadnych z tych samochodów nie krzywiły mi się tarcze. To jednak nie jest normalne, by w Subaru - samochodzie, który ma rewelacyjną trakcję, zamiast się nią cieszyć, myśleć o tym, czy przypadkiem nie obrazi się na mnie tarcza, bo jej nie głaszczę, tylko dotykam :wink: A tak na poważnie. Czy w serwisie powinni mi przetoczyć tarcze, czy wymienić je na nowe? I drugie pytanie. Jeśli muszą mi je wymienić, to czy istnieje możliwość, by dogadać się z krakowskim serwisem, aby mi sprowadzili jakieś normalne tarcze, a ja dopłacę różnicę w cenie?
-
Dzięki za odpowiedź. Trochę jestem jednak zadziwiony tym faktem. Przez całą trasę do Wawy było sucho, więc nie miałem możliwości wjechać rozgrzanymi tarczami w kałużę, co często jest powodem ich zwichrowania. Ponadto, z tego co przeczytałem wynika, że problem tarcz w subaru dotyczy różnych modeli i ciągnie się od lat. Co oni w tej Japonii wyprawiają? Tarcze zamawiają w hutach Korei Północnej? [ Dodano: Nie Paź 19, 2008 7:57 am ] Tak na marginesie, to przed zakupem subaru wiele się nasłuchałem, jaka to jest bezawaryjna marka. Albo to był mit, albo moja nowa impreza potwierdza wszechobecną opinię o powolnym schodzeniu na psy całej motoryzacji, łącznie z uznanymi dotychczas firmami. W serwisie byłem już 3 razy, a teraz szykuje się czwarty z krzywymi tarczami hamulcowymi. 1) Po dwóch tygodniach wysiadły oba światła postojowe z przodu (ciekawe dlaczego? serwis mówi, że TTTM) 2) Woda z odpływu klimatyzacji (a może z okolic parownika) lała się do kabiny od strony pasażera (uszczelniono) 3) Maska miała luzy i trzeba ją było mocniej spasować do zamka. Poza tym zauważyłem, że prawe boczne lusterko jest luźne i trzęsie się w obudowie przy wyższych prędkościach. No i jeszcze roleta nad przestrzenią bagażową trzeszczy jak diabli (trochę pomogło zamontowanie w dwóch miejscach gumowych uszczelek od kranu kuchennego, ale w nowym aucie chyba nie o to chodzi). Kupując subaru przesiadłem się z hondy civic sedan (kupiona w 2005 r.) i chociaż zmontowano ją w Turcji, to przez ponad 2,5 roku użytkowania tylko raz zgłosiłem się z własnej woli do serwisu. Trzeba było dokręcić (o ile pamiętam) jakąś plastikową płytę pod silnikiem, bo trzeszczała. Reasumując, obśmiewana przez wielu znawców motoryzacji turecka fabryka potrafiła zmontować poprawnie hondę, a japończycy z Tokio nie umieją tego samego zrobić z droższym o 20 tys. PLN subaru? Niech mnie ktoś uszczypnie... No cóż, wyjście jest jedno. Nie zwracać uwagi na usterki i cieszyć się dźwiękiem boksera oraz widokiem świateł stopu innych aut na zakrętach, w które ty wchodzisz z uśmiechem na ustach i na dodatek przyśpieszając :razz:
-
Po 5 miesiącach używania nowej Imprezy i przejechaniu 8 tys. km dziś się trochę wkurzyłem. Zrobiłem trasę z Krakowa do Warszawy i zauważyłem, że po kilku ostrzejszych hamowaniach zaczęła mi drżeć kierownica i dosłyszałem niepokojący huk. Nie trzeba być chyba wielkim znawcą, by się zorientować, że to wina krzywych tarcz z przodu. Po ostudzeniu tarcz problem na moment zniknął, ale wystarczyło znowu mocniej depnąć, by Impreza kolejny raz zaczęła tańczyć. OK, kupiłem auto o nazwie Impreza, ale wolałbym, żeby moje subaru nie imprezowało w moim towarzystwie, w ciągu dnia, przy prędkości ponad 100 na godz. Przetrzepałem forum i widzę, iż to nie jest sprawa wyjątkowa, ale raczej typowy problem. Nie uważacie jednak, że to żenada? Proszę o radę. Czy jeśli potwierdzi się, że to wina tarcz, to czy mam prawo domagać się ich wymiany na gwarancji?
-
W takim razie chylę czoła
-
Sorry Panowie, ale impreza diesel w ogóle nie przypomina WRX-a. Przynajmniej na poniższym linku: http://www.roadlook.pl/pa...rbodieslem.html Nowy diesel wygląda dokładnie tak samo jak aktualny model benzynowej imprezy (np. 2.0 RS). Jest tylko jeden nowy szczegół, czyli dziura w masce . Wystarczy wejść na stronę subaru i porównać dizloimprezę z WRX-em. Nie trzeba być specjalnie spostrzegawczym, żeby zobaczyć agresywne i o wiele większe nadkola oraz inne przetłoczenia karoserii. [ Dodano: Czw Paź 09, 2008 4:55 pm ] Coś się link nie otwiera, więc wklejam jeszcze raz: Diesel http://www.roadlook.pl/paryz-2008/paryz ... eslem.html Benzyna 2.0 http://www.subaru.pl/08impreza_lineup.html WRX STI http://www.subaru.pl/08sti_model.html Chyba jednak STI wygląda "troszkę" inaczej niż reszta.
-
No to ja dorzucę coś totalnie egzotycznego. W Pakistanie oprócz różnych rupieci, wśród nowych aut króluje Toyota Corolla sedan (ta sama, co w Polsce). O prymat wśród nowych aut bije się z nią Honda Civic sedan (też najnowszy model, ten sam, co u nas). Oprócz tego na ulicach głównie Korea. Z kolei w Iranie jeździ cała masa francuzów. Najwięcej jest produkowanych do tej pory w irańskich zakładach Peugeotów 405 oraz Citroenów Xantia (dla trochę bogatszych). Oprócz tego najwięcej jest też aut o nazwie Iran Khodro (to taki peugeot 405, tylko w innej budzie).
-
Tak na marginesie przygód kolegi z nowym OBK. Ja z kolei posiadam od 4 miesięcy nowe subaru impreza 2.0 RC i szczęśliwie nie przydarzyło mi się nic na podobną miarę. Mógłbym jednak parę rzeczy wymienić. W serwisie byłem 3 razy. 1) Po dwóch tygodniach wysiadły oba światła postojowe z przodu (ciekawe dlaczego? serwis mówi, że TTTM) 2) Woda z odpływu klimatyzacji (a może z okolic parownika) lała się do kabiny od strony pasażera (uszczelniono) 3) Maska miała luzy i trzeba ją było mocniej spasować do zamka. Poza tym zauważyłem, że prawe boczne lusterko jest trochę luźne i trzęsie się w obudowie przy wyższych prędkościach. No i jeszcze wysuwana roleta z tyłu nad przestrzenią bagażową trzeszczy jak diabli (trochę pomogło zamontowanie w dwóch miejscach gumowych uszczelek od kranu kuchennego, ale w nowym aucie chyba nie o to chodzi). Oczywiście nie są to poważne sprawy, ale poprzednio oprócz kilku używanych samochodów miałem tylko jedno zupełnie nowe auto. Była to honda civic sedan (kupiona w 2005 r.) i chociaż zmontowano ją w Turcji, to przez ponad 2,5 roku użytkowania tylko raz zgłosiłem się z własnej woli do serwisu. Trzeba było dokręcić (o ile pamiętam) jakąś plastikową płytę pod silnikiem, bo trzeszczała.
-
Szukałem w raportach ADAC oraz TUV informacji o awaryjności subaru. Znalazłem w rankingu tylko Legacy. Czy są gdzieś dane na temat Imprezy, czy też za mało tych aut jeździ po Niemczech, by znalazły się w rankingu?
-
Musisz się do tego przyzwyczaić. Ja przesiadłem się trzy miesiące temu na nową imprezę (wcześniej jezdziłem głównie mazdami i hondami) i choć ogólnie zauważyłem w moim aucie techniczny postęp, to jeśli chodzi o pracę klimatyzacji - co tu kryć - subaru robi niezłą wioskę. I z tego co czytam na forum, niezależnie od modelu klima pracuje jak stara, wysłużona radziecka lodówka.
-
Ostatenie pytanie. Lecieć z tym od razu gdzieś do naprawy czy moge poczekać parę dni (jestem poza Krakowem) i załatwić to w ramach gwarancji w serwisie?
-
"klapka sluzaca do wyciagania smieci". A skąd się biorą śmieci w klimatyzacji? Co do odpływu, to nie jest zapchany. Woda leci sobie normalnie na asfalt. Dzięki.
-
Mam nową imprezę. Dziś zauważyłem, że w kabinie ze strony pasażera, głęboko, tam gdzie ma się wyciągniętą lewą nogę, pojawiła się woda. Niedużo, ale zawsze. Sprawdziłem i widzę, że cieknie od góry, spod silnika, tak jakby z okolic odpływu klimatyzacji. Zresztą, chyba na pewno chodzi o klimę, bo jak ją wyłączyłem, to po jakimś czasie przestało kapać. Forumowicze, poradźcie. Miał ktoś kiedyś taki przypadek? Lecieć od razu do serwisu, czy mogę tak jeszcze pojeździć parę dni?