Artman84

@Jan3k Znalazłem jeżeli będziesz potrzebował, to pisz śmiało

@Jan3k powinny być gdzieś w czeluściach piwnicy. Poszukam i dam znać.

Czacha z Punishera tak bardziej mi się z ta lampą kojarzy . Fakt następne generację wyglądają lepiej ale budżet już się niestety nie spinał. Ale z jazdy na moto jestem mega zadowolony

Szyba będzie wyższa bo przez trzy lata swojej kariery na Moto nie udało mi się nałapać tyle much na szybkę kasku co przez te sobotnie 350km. Tresna i okolice to jakaś masakra wykopki co kawałek i końca nie widać... Szukałem czegoś mniej topornego i lżejszego od Deauville która mam... Przymierzyłem się do kilku motocykli na które pozwalał mi budżet i pozycja na kawie zdecydowanie najbardziej mi pasi, 350km bez bólu pleców i karku gdzie na hondzie 100km już się robiło bolesne...

Dzisiaj pierwsza wycieczka z nowym nabytkiem. 350km z "kawą" padło... Cyklop pomimo kontrowersyjnego wyglądu bardzo przypadł mi do gustu.

Subarak zaczął parskać, kaszleć i podrygiwać... Już myślałem, że jakaś nowa mutacja covidu go dopadła ale całe szczęście znalazłem inną przyczynę takich zachowań.... Zastosowałem odpowiednią terapię konkretnym czyszczeniem i nowymi kablami. Subarak wrócił do zdrowia

Dzisiaj po powrocie do domu zastałem taki widok ... opona niestety okazała się nie naprawialna więc w strugac deszczu wrzucilem już letni zestaw z nowymi oponami

U mnie przygotowania do sezonu. Mam nadzieję, że jutro uda mi się to poskładać spowrotem w motocykl

Nowe letnie Dunlopy wpadły, przy okazji wyczyszczone i nawoskowane felgi. Na wiosnę wystarczy tylko kurz zdmuchnąć

Widząc dzisiaj 17 stopni na zewnątrz wybudziłem maszynę z zimowego snu i uczciłem pierwszy dzień nowego roku przejażdżką po okolicy . Następnie powrót do zimowego snu. Ktoś jeszcze nie mógł się powstrzymać?

Gacek dostał dzisiaj świeżutki olej i filtry

Dzisiaj wpadł nowy łącznik stabilizatora i tuleja wahacza

Wymieniłem wyjący wentylator nawiewu na inny używany. Wreszcie nic nie wyje jak wilk do księżyca...

Miałem ostatnio taka sytuację, że skończył się gaz, a po zatankowaniu już nie chciał się przełączyć i cały czas piszczał jakby nie było gazu... Sprawdziłem elektrozawory, filtry, zdjąłem węża doprowadzającego gaz do reduktora, opukiwałem butlę, parownik, wykonywałem różne małpie tańce wokół całej instalacji bez żadnych efektów. Skończyło się na rozbiórce reduktora, gruntownym czyszczeniu i nowej membranie i uszczelkach. Reduktor był tak zasyfiony po dwóch latach od czyszczenia, że zapiekł się trzpień regulujący ilość podawanego gazu. Zbiegło się to niefortunnie z tym, że zabrakło gazu i przez to nie chciało mi się wierzyć że to wina reduktora...

Nie zapomnij o nowych żarówkach