.Misza.

A podobało Ci się jak szlachciura lamentował na ostatnich okrążeniach? To chyba mocniejszy kandydat na pazia patrząc na różnicę w punktach. Jak nie patrzeć Merc i Puszki w opałach...

Mój Młody jest posiadaczem takiego wehikułu: ROWER GÓRSKI MTB ST 530 27,5" ROCKRIDER | Decathlon Pytanie brzmi - na co wymienić korbę z przodu, bo skarży się, że na asfalcie i szutrach musi kręcić jak szalony, żeby utrzymać tempo. Nie chcę iść w koszty, pomyślałem o wymianie blatu z przodu na większy. Tylko na co, żeby nie kosztowało 3/4 ceny roweru i było w miarę porządne. Nie ma żadnego haratania po ostrym terenie - jazda po lasach, szutrach, asfaltem... Z tego, co mówił, to w ogóle nie korzysta z najlżejszych przełożeń, bo nie ma takiej potrzeby.

Fajny Szkoda, że nie ma budżetu na taką maszynę

Srebrzysko, dla mnie najpiękniejszy cmentarz jaki znam. Niesamowite wrażenie 1 listopada w nocy, gdy idzie się główną aleją.

Ze smutkiem potwierdzam. Ze smutkiem dla tego, że 2.0 TSI w Octavii kombi pali pewnie z dobre dwa litry mniej od 1.6 turbo Opla a Astrze J. Ostatnio miałem okazję lecieć taką Skodą z Wawy do Ełku (z centrum W do "centrum" E), z tankowaniem po drodze. Czas przelotu 2:30. Spalanie wg komputera 7.2

Tam cały czas o problemach mentalnych itd. itp. Nigdzie nie ma potwierdzenia, że choruje na depresję. Angielski znam pobieżnie ale na ile zrozumiałem, to tam jest tylko, że było mu "smutno i źle" Chłop stracił tytuł i szansę na przejście do historii jak 8-krotny majster w delikatnie mówiąc "mało oczywistych okolicznościach" ale myślę, że z tego powodu nie popadł w depresję. "I have struggled mentally and emotionally for a long time, to keep going is a constant effort but we have to keep fighting." - to ma znaczyć, że ma depresję? Określenie depresja jest nadużywane i zdeprecjonowane - 3/4 społeczeństwa jak ma chandrę przez kilka dni, to mówi, że ma depresję, a jak leci katar z nosa, to ma grypę - jedno i drugie z reguły rozmija się z prawdą.

... w końcu mam porządek w obudowie. Bo po prawie 20 latach kupiłem nową . Ten porządek muszę jeszcze dopracować, bo graty przerzucałem w środku tygodnia, po pracy ale jest potencjał

Ale skąd Wy wzięliście tą depresję u LH? Jest jakieś potwierdzone info, czy sobie tak pitu, pitu, że nie można z niego żartować, bo może ma depresję?

Zależy czego oczekujesz. W domu mam wersję 6/128 kupioną za 1150 zł. Jak na średniaka, to bardzo dobry telefon. Lekka nakładka, przyzwoite zdjęcia, sprawnie działa, dobry wyświetlacz, bardzo dobry czytnik linii papilarnych (zdecydowanie lepszy od P30). Z telefonu korzysta żonka i wkurza ją rozmieszczenie przycisków na bokach - po lewej głośność, po prawej power, na takiej wysokości, że często robi zrzut ekranu

Ale, że ma zdiagnozowaną depresję? Bo pisanie, że ktoś ma depresję a jest mu źle, bo przerżnął tytuł, to takie nadużycie. I to duże. Chłop już był w ogródku, już witał się z gąską a tu nici z kolejnego rekordu. Po prostu było mu smutno i źle, to z depresją nie ma nic wspólnego.

Dobry pomysł. Ew. ustaw limit na ilość danych.

Trzeba pamiętać, żeby wieko zasylikonować...

@rutra80 @LosioDriver - zapomniałem o tym folderze Dzięki panowie na naprowadzenie, zaraz przetestuję ale myślę, że to faktycznie może być klucz do problemu.

Czyli mam rozumieć, że jest to "cecha" systemu i trzeba z tym żyć? To znaczy, że nie jestem nieudolny? Menu Start, to mi zupełnie nie przeszkadza, może tam być wszystko, praktycznie tam nie zaglądam.

Mam głupi problem. Dla mnie głupi. Sytuacja wygląda tak - postawiłem na nowo Windę. Pozakładałem chłopakom osobne konta, bo wiecznie była wojna "czemu skróty są tak a nie inaczej" itp. i tych skrótów było milionpięćsetstodziewięćset. Problem polega na tym, że jak któryś z chłopaków coś zainstaluje, to niekiedy ikona pojawia się na pulpicie każdego użytkownika. Usunięcie na innym profilu powoduje zniknięcie tej ikony na pulpicie instalującego. Ja nie potrzebuję ikon do pierdyliarda gierek. Jak sobie z tym poradzić? Nie wiem czy istotne ale chłopaków konta są jako "standardowy użytkownik", moje jako administratora.

Ten tor jest skrajnie niebezpieczny. Ciekawe czy coś z nim zrobią na następny sezon, bo w końcu ktoś przypłaci życiem pogoń za widowiskiem...

Zastanawiałem się, zastanawiałem i kupiłem. CST b-trail 29x2.25. Do górala. I tak przeważnie ubite drogi i asfalt, więc kostka do niczego nie potrzebna i wkurzał mnie dźwięk Miałem założone z przodu GroudControl 29x2.1 a z tyłu Fastrack 29x2.0 Pierwsze jazdy obiecujące, muszę trochę formy odzyskać, to będę wiedział, czy to było widzimisię, czy rzeczywiście coś zyskałem. Lekkie są

Ale żeby nie było za dobrze, to nadal jest coś nie tak. Zasilacz bardzo porządny w stosunku do konfiguracji (750W, Gold+) a przy podłączeniu 4 dysków (dwa talerzowe, dwa SSD) ma problem, żeby wstać. Słychać, że dysk ma ewidentnie jakiś problem (stukanie głowicy). Podpięcie pod inną linię rozwiązało problem. Konfiguracja nie jest wysilona, więc to nie wina obciążenia. Jak przejdzie mi nerw po tej akcji, to za dwa-trzy tygodnie postaram się rozwiązać problem - może kolejność podłączenia, inne gniazdo w zasilaczu (modułowy)? Zobaczymy, najpewnie zostawię jak jest

Stoczyłem epicką walkę z modernizacją komputera. Zachciało się chłopakom, dali kasę, cóż zrobić. Generalnie wszystko szło bez problemów do momentu instalacji Windy. No nie szło za diabły... Wczoraj znaczną część wieczoru straciłem i dzisiaj rano kilka godzin? Wywalało błąd i koniec. Na innym dysku próbowałem, później na m.2 nie mogłem usunąć utworzonej partycji... Brał mnie delikatny nerw. W ogóle jakieś dziwne rzeczy się działy. O 9 poszedłem na godzinę na rower dla rozluźnienia i wpadłem na pomysł - pożyczyłem ze sklepu zasilacz. I to był strzał w 10. Tyle czasów i nerwów przez zasilacz.

Ty ziomek prawojazdy, to w cziperkach znalazłeś? To nie była zmiana pasa tylko wyprzedzanie

Widziałem, że będziesz wiedział

Dzięki za troskę! Niestety wina różowej - nieuwaga przy wyprzedzaniu. Na szczęście nikomu nic nie stało się. Bardziej od uszkodzeń boli mandat - 1500 zł Trudno, kasa rzecz nabyta, oby tylko takie zmartwienia były. Drzwi już za stówkę (może jeszcze w kolorze upoluję) mam, opony też mam. Więc największym bólem jest ten nieszczęsny mandat.

Nakładkę mogę przełożyć, więc nie problem, dzięki!

Obraz mówi więcej niż 1000 słów, jak chciałbyś jednak słowa, to zgłoś się do mojej różowej

Dzisiejsze zadanie z BRD. Napisałem komentarz od siebie, czekam na reakcję