dobra, ale już rzeczywiście nie wylewajmy żalu na 2.5T Będziemy za jakiś czas wylewać tu żal na 1.6T 3cyl w Yarisie Mam zrobione prawie 500 km, na pierwszym baku 425 km, wg wskazania komputera spalenie 10.1L, wg dystrybutora 10.02L, więc można powiedzieć, że liczy dokładnie Jeszcze z 700-1000 km i kończę docieranie ,wymieniam olej i od razu potem wydech Auta z zewnątrz nie słychać nic, takie mam wrażenie Podoba mi się charakterystyka 3cyl, bo jadąc na 5 biegu np 60 kmh, dajesz gazu i auto jedzie. Od niewiele ponad 2tys obrotów czuć, że auto się zbiera. Oczywiście "zbiera" mówimy tu o 3cyl i 260km, a nie o v8TT i 600 KM. Mocy ma tak akurat, że pewnie niebawem będzie poczucie, że mogło by mieć trochę więcej. Auto jest o tyle fajne, że ma się wrażenie, że się nad nim panuje przy tej mocy. Brachol w 7R ma 450km/550nm i tam dajesz gazu jadąc po łuku i "niech się dzieje wola nieba". Nie wiesz co się zaraz wydarzy, czy skrzynia zrzuci czy nie. DSG, z seryjnego 7R już nie ogarnia tej mocy płynnie i bez szarpnięć. Póki co Yaris jest jest git, nawet za bardzo nie przeszkadza mi brak podłokietnika. Może się to czasem zmienić po trasie Poznań-Kołobrzeg. Minusem jest brak lampki w schowku i w bagażniku