Skocz do zawartości

kww

Nowy
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kww

  1. Panowie, jak forek do pracy jest potrzebny, tak jak mi, a niekoniecznie do pokazów, oraz ma się różnic od innych, bo jakoś jednak chciałbym się wyróżnić, to własnie taką drogę wybrałem czarny bo lubię, mógłby być czerwony lub niebieski ( cały) ale jest czarny a co do felg, poddałem sie niechcący trendowi wstawiania swoich zdjęć w tym wątku to był tyko przykład rozwiązania niestandardowego nieco, ale ja jestem zadowolony
  2. kww

    hej. mógłbym cie prosić o link do ali odnosnie tych nakladek na nadkola?  nie mioge tego zlokalizować . pozdrawiam :) 

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  3 więcej
    2. kww

      kww

      dzięki, do zobaczenia na trasie :) 

       

    3. kruque

      kruque

      przy okazji -- jak czerniłeś grilla? 

       

      też robię felgi letnie na ciemny kolor (grafitowy mat, miałem taki w poprzednim aucie) i mam w planach wyeliminowanie chromów.

      myślę nad plastidipem, nie kosztuje to dużo a łatwo usunąć w razie co.

       

       

    4. kww

      kww

      grill jest oklejony folią, w firmie która robi np. zmiany kolorów aut lub maty na lakierze. a felgi dałem do malowania klinika-felg we Wro.  sa ok. stalówki zimowe tez u nich pomaluję ;) z plastidipem nie miałem doczynienia 

  3. wiec, chciałem by był czarny, owszem do jednego auta czarne felgi pasują bardziej , do innego mniej, a moda na czarne do białego ma dopiero kila lat, wcześniej białe ozy to było wow , gdybym nie miał co z hajsem robić to pewnie kupiłbym nowe fele 18' czarne itd itp i wyglądały by lepiej. jak go kupowałem (forka) to od razu miałem plan na czerń , co widać . mam tez inne auto- czarne i motor, czarny oczywiście wiec forek nie mógł byc inny. tak mam i już
  4. To fabryczne 17 z fabrycznym oponami geolander. Opony są przykurzone fakt. Felgi pomalowane ( lakierowane) czarny mat. Całe. jak umyję autko ( zdjęcie jest po założeniu zaraz zrobione) to wrzucę.
  5. i jeszcze ostatni na razie szlif, tył powoli, skłaniam się ku podobnemu rozwiązaniu... żonie bardzo podszedł mój rzeczywiście , zastanawiające czemu to do końca nie zgrywa się ze sobą, na czarnym nie będzie aż tak widać poza tym spoko hmmm, już się poprawiłem, jednak początki nie były lekkie , a raczej ciezko-nożne, teraz jest 10,3 po ok 500 km.
  6. Witam, uzupełniam wątek o foty oraz kilka spostrzeżeń po 2kkm. otóż jestem B. zadowolony z auta. spalanie ( średnia z licznika) 11,5 l na ponad 2000 km. spadło z ok. 13 po pierwszej 500 km, i raczej jeszcze będzie spadać trwa jeszcze przyzwyczajanie sie do chcrakterystyki silnika benzynowego po dieslu. auto prowadzi się pewnie, i jest zwinne. a teraz drobiazgi. skrzynia biegów ( CVT) wymaga przyzwyczajenia, mnie nieco boli w uszy, jak przyspieszam, silnik wchodzi na coraz wyższe obroty, a przyśpieszenie sprawia wrażenie nieadekwatnego do obrotów ( choć inni zostają w tyle), trochę przypomina to ślizganie sie sprzęgła, jedzie ale ( teoretycznie) mogłoby lepiej. ( nie brakuje mocy tylko przełożenia na napęd) Ruszanie, tu liczę na opanowanie przez moje przyzwyczajenie, auto stoi, podnoszę obroty by ruszyć, zaczyna sie toczyć i za chwile wyrywa do przodu ( czasem tracąc przyczepność na szutrze), czy macie tak samo? po prostu nie rusza płynnie, tylko ( jak się chce szybko ruszyć) właśnie tak się zachowuje. to chyba efekt "dziury" o której pisali forumowicze. jeden drobiazg wewnątrz, konsola środkowa: po pierwsze podłokietnik przesuwa się zbyt łatwo i suwa w czasie jazdy pod ręką, po drugie , pomysł półki na drobiazgi jest ok, ale trzeba ja w kółko ściągać by dostać się do schowka. na ten moment chyba tyle pozdrawiam brygadę:)
  7. Proszę. Dolozylem jeszce listwy na drzwiach i chlapacze. Zastanowię się nad nadkolami. Troche drogie 1400 prawie.
  8. Dzięki, to akcesoryjna "odboje", serwis montował . to kolejne czarne auto, wiem że po parkowaniu pod marketem można zostać z porysowanym zderzakiem , wiąc takie mi wpadły w oko. przez ostatnie kilka lat, jeżdżę tylko czarnymi autami. , owszem inne też są ładne, ale jakoś do mnie ( tak uważam) inny kolor średnio by pasował.
  9. witam zacne grono, czuje się zobowiązany poinformować, że w piątek pobrałem swoje cacko
  10. ja chciałbym do swojego ( odbiór w tym tyg) takie. bardzo mi sie podobaja, ale jeszcze konkretnie nie szukałem, nie wiem czy do europy pasuja ( to jest 2,5)
  11. Generalnie dziękuję bardzo za tak wiele informacji!:). Nie spodziewałem się. Odbyłem wczoraj jazdę XV 2.0i CVT. Jadąc nim nim na spokojnie, zauważyłem sporo tych dodatnich jak i ujemnych jego przypadłości o których wcześniej pisano, ogolni jednak wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. Przejechałem nim z różnymi prędkościami, wyprzedzaniem itd. Ok 30 km. Średnie spalanie odcinka wg komputera wyniosło 8,6 l/100 . Wynik oczywiście nie zawierał korków które we wro jednak są. Dynamika jest wystarczająca. Jak wcześniej pisałem poruszam się wokół "komina" więc to dla mnie na ten moment idealna propozycja. Do tej pory jeździłem dieslem 150 KM. Captiva paliła mi w zależności od pory roku w takim środowisku miejsko budowlanym + Niewielkie trasy miedzy 10 a 12 l/100. Oczywiście jedzilem też trasy ale zazwyczaj tak do 150 -160 km/h. W forku (oprócz momentu) nie odczuje raczej różnicy w mocy. Jazda tym autem (właściwości jezdne) to czysta przyjemność. Jak napisał jeden z poprzedników to ma byc moje pierwsze Subaru i na początek styknie. Jak się sprawdzi a mocy będzie mało to zostawię żonie na miejskie jazdy a sam zaopatrze się w XT. . Odnośnie diesla. Tak najpierw mój wzrok tam padł. Po przeliczeniu jednak czasu zwrotu nakładów za SBD do benzyny wychodzi ze wyrowna się to w 5 roku eksploatacji. Leasing zazwyczaj jest na 3. Tak samo można liczyć różnice z XT. Z tym że XT się nie wyrowna bo więcej pali. Jeszcze raz dzięki. Teraz może warto by było zapytać jakie akcesoria uważacie za niezbędne? Pozdrawiam
  12. Chyba w tak młodym aucie jeszcze nic się popsuć nie może? na to lIcze niemniej odczucia użytkownika bezcenne. to jest dokładnie ta sama konstrukcja co we wcześniejszych modelach? czy po jakiejś modyfikacji?
  13. a to i ja się podłącze ale zapytam o Forka MY17 z SBD , coś ktoś?
  14. Panowie, teraz to dopiero mam zagwóźdź. to jeszcze cos dopisze: na poczatku w ogole brałem pod uwagę tylko diesla z automatem i takiego auta szukałem. w "domu " mam auto rodzinne ( Lancia Voyager 2,8 CRD) którym to bez problemu i komfortowo jeździmy rodzinnie w trasy. Ja potrzebuje auta "do pracy" czyli do sprawnego poruszania się w mieście, trasach tak do max 100 km , ale też bez problemu wjeżdżającego na teren budowy, po błocie , czasem piasku, lodzie itp. różny teren się trafia, a chcę mieć komfort że wjadę i wyjadę, a nie zawieszę się lub utknę jakimś miejskim suv-em - bo to dla niego za wiele. oczywiście jakieś wycieczki rodzinne tez biore pod uwage ( góry np. ) do tej pory używałem Chevroleta Captivy 2,0 d 150 KM automat, AWD rok 2010. trafiłem go przypadkiem, a służył mi dzielnie przez 5 lat. w okolicach 160000 tys km stwierdziłem że czas na zmianę, ale co do auta mam nadal jak najlepszą opinię. na spokojnie zacząłem szukać : Skoda Kodiaq 2,0 d aut 190 KM. - fajny, ale za drogi i jednak za duży - jeżdżę przeważnie sam. Kia Sportage 2,0 GT line 185 KM - fajny ale... taki zabawkowy troche Land Rover Disovery - koszmar cenowy Toyota Rav - nie lexus NX - ....0 cóż wybór jest niby duży, ale ciągle coś i tak trafiłem na XV i tez na taki parzyłem w salonie, ale okazało się, że ma kilka minusów - i dziwnie sie w nim czuje. Sprzedawca zwrócił mi uwagę na Forka i stąd moje zainteresowanie. Teoretycznie z Dieslem byłby dla mnie idealny. ( dołożyć można chip tuning bez problemu) ale okazało się że ich prawie wcale nie ma , ze generalnie sa z dieslami problemy , i cena ( w porównaniu do benzyny) tez nie jest atrakcyjna. stąd rozsądek podpowiada 2.0i, jak sie okaze drogi w utrzymaniu moze LPG kiedyś. serce zas XT. nie jestem typem szaleńca na drodze, niemniej zapas mocy pod noga miło łechtał by mą duszę i nieco ego umówię się powtórnie na jazde wolnym ssakiem. i wtedy cos mi sie może rozjaśnni.
  15. Wow. Dzięki za tak szybkie odpowiedzi. Nie napisałem w poście że szanując manual, biorę pod uwagę tylko cvt . Odbyłem jazdę próbna XV z sinikiem wolnossacym w automacie, a że było to zaraz po jedzie xt to rozumiecie że wydał mi się bardzo ospaly. Pomimo podobnej masy nie jechałem forkiem z tym silnikiem. Nie ma za bardzo gdzie tego zrobić, w każdym salonie autem testowym jest xt platinium. . Dlatego opinie poruszających się takim właśnie modelem są dla mnie szczególnie cenne . Obawiam się tego że tak jak to nazwał "odrobina". Mogę czuć niedosyt że dokładają tak relatywnie niewiele kasy, mam mega fure. Z drugiej strony, takie osiągi nie są dla mnie niezbędne i wolałbym rozsądne spalanie. Proszę zatem właścicieli obu wersji o więcej informacji o spalaniu. Czy xt w spokojnej jeździe pali mniej niż 10 l/100? Czy przez turbo trzeba go zawsze kręcić by jechał? Itp. . Z góry dziękuję braci leśników.
  16. Witam wszystkich, pisze wobec mojego dylematu zakupowego. Otóż właściwie zdecydowałem się na Forestera, oczywiście po zapoznaniu się z wieloma konkurentami. Odbyłem nim jazde testowa, to jest taki rodzaj auta jaki chce mieć, ale problem mam inny. Nowe auto chciałem wydać coś w okolicy 120 tys. testy odbywałem na wersji XT, wiadomo jak to pracuje, wrażenia i przyjemność z jazdy git. jeżdżę dość dużo ( 30-35 kkm/rok), ale właśnie kasa, bardziej pasuje do wersji 2.0i ekslusive, niz na XT. pytanie brzmi: jak sprawuje się wolnossący benzyniak w tym aucie? czy jest wystarczająco mocny by w jeździć bezproblemowo po mieście i w trasy z rodziną? jak z jego spalaniem , czy różni się znacząco od XT? innymi słowy co przemawia ( oprócz ceny) za 2.0i?? zapoznałem się z wypowiedziami na forum, ale szczerze mówiąc najwięcej jest pochwał dla XT a o 2.0i prawie nikt nie pisze. czy jest tak mało ich użytkowników? czy nie chcą pisać by nie psuć humoru. niemniej szukam uzasadnienia dla ewentualnego większego wydatku. albo potwierdzenia, że nie będę żałował zakupu słabszej wersji. z góry dzięki .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...