Skocz do zawartości

Piowoj

Nowy
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piowoj

  1. Po ponad 2,5 roku użytkowania forka nadszedł czas na zrobienie tego co ruda poczyniła. Zrobione kielichy nadkola/błotniki i wszystko co było potrzeba, na liczniku przejechane prawie 50k praktycznie nigdy mnie nie zawiódł, oprócz jednego razu gdy pękł wężyk od pompy wysprzęglika i to pod domem :)

    Na bieżąco wszystkie płyny klocki etc.. W międzyczasie poszukiwanie może nie następcy(bo ten raczej ma dożywocie) ale młodszego brata lub siostry ;)

    No i tak się stało dołączyła siostrzyczka zwana Imprezą ale o tym w osobnym wątku 

    F1.jpg

    F2.jpg

    F3.jpg

    I1.jpg

    • Super! 2
  2. W dniu 18.06.2018 o 12:08, KotMorderca napisał:

    Mamy forum pełne samochodów, które kilkukrotnie przekraczają "wartość rynkową". Jestem przekonany, że wiele osób temat przerabiało i ktoś byłby w stanie napisać gdzie operacja się udała, albo kto dał radę ogarnąć temat. 

    W zeszłym roku spędziłem kilka godzin w multiagencji gdzie nie wymyśliliśmy nic sensownego, a potem jeszcze niezliczone godziny spędziłem na telefonie gdzie również nie udało się znaleźć nic satysfakcjonującego, ale wtedy bardzo mnie ścigał czas więc zdecydowałem się na Axe gdzie od paru lat samochody ubezpieczałem ja i rodzice, byliśmy zadowoleni z ich usług, a składka wychodziła bardzo dobra na tle reszty. Niestety auto było ubezpieczone na wartość około 30k.

    W tym roku już nie ściga mnie czas więc próbuję na spokojnie ugryźć temat i znaleźć ubezpieczalnie, która w ogóle zgodzi się ubezpieczyć samochód na realną wartość, a jednocześnie nie zażyczy sobie składki na poziomie 1/5 wartości samochodu.

     

    W dniu 15.07.2018 o 14:07, KotMorderca napisał:

     

    Gdzie to robiłeś?

    U swojego ubezpieczyciela, można np.w CUK tylko trzeba trochę się namęczyć. I nie każde towarzystwo to honoruje, ale jak się chce to można znaleźć 

  3. Jest coś takiego teraz że można wykupić AC na indywidualną wycenę samochodu. Wygląda to tak , że opłaca się rzeczoznawcę (koszt do 500pln) Przedstawia się rachunki wykonanych modyfikacji, etc... I płac i :-) Przykład Impreza 95 rocznik wycena ubezpieczyciela 5200(to i tak dużo) po opinii 36k  a warta myślę że jeszcze więcej :)

     

  4. Wyeliminowanie instalacji LPG to prosto, zakręcić zawór i tyle. Co do UPG to rzeczywiście nie każdy test daje jednoznaczne wyniki. Przyczyn może być wiele, od lewego powietrza w układzie chłodzenia, poprzez awarię samej nagrzewnicy, pompy wody. Wyciągnięcie silnika na stół to ostateczność, ale jak się okaże że to nie UPG to tylko zmarnowany czas i kasa.  Wiem jakie jest to wkurzające, sam walczyłem z układem chłodzenia, i u mnie okazało się to na tyle banalne że nie brałem tego pod uwagę, oczyma już widziałem silnik na stole, a okazało się że wszystkiemu winien był korek. Tak też bywa :)

     

  5. Po trzech latach pierwsza odznaka ZHK brązowa, a później to już samo poleciało. Obecnie ponad 30 litrów. Oddawanie wciąga. Obecnie już rzadziej oddaje, nałożyło się wiele czynników, ale pamiętam jak się czekało na termin żeby można było oddać krew. Kiedyś w większości szpitali były koła ZHDK i chyba nawet w dużych zakładach pracy. Teraz jest jedna stacja krwiodawstwa i mobilne punkty ustawiane w różnych częściach miasta.

    • Super! 1
  6. Spróbuj odpowietrzyć, stań na jakimś wzniesieniu, ogrzewanie na max koreczek odkręć niech sobie popracuje na wolnych. Żeby ubyło płynu tak by podchodził na czerwone pole, to musi brakować ok litra, ja tak miałem jak mi wywalało przez wyrównawczy i pękniętą chłodnicę. Przy spokojnej jeździe ok obroty w górę płyn znikał. Co do twoich objawów to pasuje mi jeszcze awaria pompy wody, w którymś modelu jest tak że wirnik który osadzony jest na osi ma jeszcze tulejkę która się wyrabia i po prostu spada wydajność krążenia płynu w układzie. W pewnym momencie przestaje w ogóle pompować i d..a :( 

  7. Jednej rzeczy nie rozumiem, bo też się przymierzam do turbo(inny wątek ta sama tematyka) wszyscy,a przynajmniej większość którzy użytkują i jeżdżą 2,0 i 2,5 powtarzają to  samo, ale zaraz dodają że u mnie nie ma tego problemu :-P . Czyli jak ja kupię turbo to będę mega zadowolony, ale będę pisać że to bardzo zawodne silniki? Bo wszyscy tak mówią?

    • Haha 1
  8. 4 godziny temu, RoadRunner napisał:

     

    Mocne uproszczenie - analogicznie wyniki drużyny piłkarskiej zależą w pierwszej kolejności od trenera bo zły trener zajeździ Ronaldo jak i amatora z 8 ligi. 

    Otóż to.

    Niedługo stuknie rok , jak kupiłem swoje pierwsze Subaru. Forek EJ20 w/g mnie zajefajny, oczywiście trochę muli, pali po mieście swoje, ale przyjemność z jazdy niesamowita, powoli przymierzam się do Forestera II w budzie przedliftowej na pewno turbo, tylko mam ten dylemat czy 2.0 czy 2.5. Rozmawiałem z @carfit  i powiedział że jak 2.5 to najlepiej kupić z padniętym silnikiem(bo o wiele taniej) i samemu zrobić od podstaw. Przynajmniej wiem co będę  miał. Czy faktycznie te 2.5 tak się sypią, czy to po prostu taki mit?

  9. Numer 1

    1.4 TSI - koncern Volkswagena

    W zamierzeniu miał być jednym z najpopularniejszych silników benzynowych koncernu Volkswagena. I tak się rzeczywiście stało. Zastosowanie znalazł w autach segmentu B, C i D. Niestety inżynierowie nie poradzili sobie z kilkoma problemami, które położyły się cieniem na jego wizerunku i mogą wydrenować kieszeń nieświadomego właściciela.

    Silnik 1.4 TSI Twincharger (160 KM) cierpi na rozciągający się łańcuch rozrządu, problemy z napinaczem łańcucha, ale też bardzo poważne wypalanie i w konsekwencji pękanie środkowych tłoków. Jeśli problemy z tłokami pojawią się podczas gwarancji skutkuje to wymianą silnika na koszt producenta, ale po niej właściciela czekają ogromne koszty. Najsłabsza odmiana (122 KM) cierpi "wyłącznie" na problemy ze wspomnianym napędem rozrządu. W silnikach 1.4 TSI pojawiają się także problemy z układem wtryskowym i awarie sprzęgła magnetycznego kompresora.

    Okres występowania problemów: od 2006 roku.
     

    Modele w których montowany jest silnik 1.4 TSI (122-180 KM):

    Audi: A1, A3
    Seat: Ibiza, Toledo, Leon, Altea, Alhambra
    Skoda: Rapid, Octavia, Yeti, Superb
    VW: Polo, Golf, Touran, Tiguan, Scirocco, Jetta, Passat, CC, Sharan

    Numer 2

    2.0 / 2.2 D-4D - Toyota

    Turbodiesel Toyoty (1AD i 2AD) ma kilka wad. Pierwsza to nadmierne zużycie oleju silnikowego. Zużycie oleju samo w sobie nie jeszcze powodem do niepokoju, ale jeśli przekracza pół litra na 100 km to już dobry powód by odwiedzić serwis. Druga przyczyna kłopotów to przepalanie się uszczelki pod głowicą. Powód to prawdopodobnie duże obciążenia silnika prowadzące do deformacji głowicy. Wymiana uszczelki niewiele daje, gdyż w bloku silnika (ze stopu aluminium) pojawiają się wżery. Pozostaje wymiana bloku silnika (zalecenie Toyoty), lub jego szlifowanie (rozwiązanie alternatywne). Problemy może sprawić także układ wtryskowy, turbina i koło dwumasowe.

    Okres występowania problemów: 2005 - 2009.


    Modele w których montowane były silniki D-4D:

    Toyota: Auris, Verso, Rav4, Avensis
    Lexus: IS220d

    Numer 3

    1.5 dCi - grupa Renault

    Silniki wysokoprężne mają opinie wytrzymałych i długowiecznych. Mały Diesel Renault pokazuje, że może być zupełnie inaczej. Zaprezentowany w 2001 roku 1.5 dCi (K9K) znalazł zastosowanie w większości niedużych modeli Renault, Dacii, ale też w kilku modelach Nissana.

    Najpoważniejszym problemem jest możliwość obrócenia się panewek korbowodowych. Awaria najczęściej pojawia się przy przebiegu ok. 150 tys. km. Koszty naprawy mogą być wyższe od zakupu używanego silnika, choć jest to rozwiązanie dość ryzykowne. Oprócz tego mogą pojawić się awarie układu zasilania, czy doładowania.

    Okres występowania problemów: od 2001 roku.


    Modele w których montowany był/jest silnik 1.5 dCi:

    Renault: Twingo, Clio, Thalia, Modus, Megane, Fluence, Scenic, Kangoo, Captur, Laguna
    Dacia: Sandero, Logan, Logan MCV, Lodgy, Dokker, Duster
    Nissan: Note, Juke, NV200/Evalia, Micra III, Almera, Qashqai
    Mercedes: A klasa, B klasa, CLA klasa
    Suzuki: Jimny

     

  10. 15 najbardziej awaryjnych silników miejsce 14 

    2.5 Turbo - Subaru

    W 2006 roku Subaru pochwaliło się nowym benzynowym silnikiem o pojemności 2,5 litra (EJ255/EJ257). Była to rozwiercona "dwójka", ale powiększenie silnika nie wyszło mu na dobre. Największym problemem są nieszczelne uszczelki pod głowicami, co skutkuje przedostawaniem się płynu chłodzącego do komór spalania. W niektórych przypadkach może to prowadzić do pękania tłoków. Największą szansę na bezproblemową eksploatację mają silniki seryjne, z którymi właściciel obchodził się delikatnie. Poddanie tej jednostki tuningowi i/lub ostra eksploatacja to proszenie się o kłopoty. Tylko jak nie jeździć szybko sportowym Subaru?

    Okres produkcji silnika: od 2005 roku.


    Modele w których montowany był/jest silnik 2.5 Turbo:

    Subaru: Impreza, Legacy, Forester, Outback, Baja
    Saab: 9-2X

    Miejsce 8

    2.0 D - Subaru

    Pierwszy w historii Diesel Subaru (w układzie bokser) zebrał bardzo pozytywne opinie. Szybko jednak okazało się, że trapią go pewne problemy. Najpierw wyszedł na światło dzienne problem ze sprzęgłem. Polskie przedstawicielstwo Subaru twierdziło, że wina leży po stronie kierowców. Za naszą zachodnią granicą naprawę wykonywano w ramach gwarancji. Problem został rozwiązany, gdy skrzynię pięciostopniową zastąpiono nową o sześciu przełożeniach.

    To nie wszystko. Do odwiedzenia serwisu może nas zmusić łomoczące koło dwumasowe, awaria zaworu EGR (sterującego przepływem gazów wylotowych), czy luz osiowy wału korbowego. Na tą ostatnią przypadłość trzeba uważać. Naprawa tego silnika może okazać się droga i nie każdy mechanik sobie z nią poradzi.

    Okres produkcji: od 2008 roku.


    Modele w których montowany jest silnik 2.0D:

    Subaru: Forester, Impreza, Legacy, XV

×
×
  • Dodaj nową pozycję...