Dzis mialem okazje przejechac sie levorgiem '18.
Właściciel przewiózł mnie na początku tak, że kawy nie było mi trzeba i wtedy uświadomiłem sobie o tym, jak istotne jest mierzenie sily na zamiary względem samochodów. Auto jest przyklejone do asfaltu, dynamiczne i bardzo przyjemne w jezdzie. Przy CVT spodziewałem się brzmienia stuningowanego wozka widłowego pocianającego poparkingu Ikeii, a tu ciiisza, a jednostajne brzmienie można z łatwościa łamać manetkami - obawa zniknela. Jadac ok 120-140km nie słyszałem halasu wewnatrz. Może jest z tylu, ale ja tam siedziec nie będę. Z reszta z tylu moge nie sięgnąć do kierownicy. Brzmienie auta nijakie - konieczny mod tlumika, jesli ktoś ma wrazliwe ucho
Jadąc do salonu przez centrum Poznania, traciłem jakies 20min na korki i naszła mnie refleksja - czy na serio musze mieć auto pokroju WRX, zeby mieć super auto do stania w korku? Nie spożytkowałbym nawet tej mocy, którą oferują 2.0dit. Jestem przeciętnym Januszem, który szuka rodzinnego auta z pazurem do jazdy po bulki, raz w miesiacu trasa i raz na jakis czas pokonac dłuzsza trasę. Levorg wydaje się to oferować z nawiązką, aby poza tym cieszyć się jazdą.
Umiejętności Pawła uświadomiły mi, żeby dobrze określić walory auta trzeba mieć odpowiedni poziom prowadzenia. Prędkość i pewność w szczelinach i slalomie robiły wrażenia, ale z drugiej strony ja tak nie jeżdze Może raz... czasem... bo trzeba Po mieście jeżdząc mustangiem '16 czy levorgiem nie ma wiekszej roznicy Levy sie lepiej trzyma podlogi (4x4 vs nie4x4), mustang brzmi przepieknie no i szybciej odejdę nim spod swiatel...do nastepnych swiatel ;] Nie wiem czy te 240km z 2.0 zrobiłyby mi taka różnicę...no ale to ja (pojade jeszcze forkiem - ''bo żona kaze'' - to sie dowiem:D ).
Ciekawe tylko ile osob jest pokroju Pawła i daje opinie, ile mojego pokroju, jeśli już bazować na subiektywnych opiniach w necie. Przy moich szalenczych/na granicy mozliwosci asfaltu zycia i smierci wchodzeniach w zakręty Paweł prawie zasnął, ale wiem, że jadąc swoją starą cytryną czy fordem b-max juz bym jechał bokiem po chodniku, a mustangiem bym się nawet nie odważył bo by mi przechodnie uszkodziły lakier To jak testy STI w necie, gdzie koles stoi w korku i opowiada "no no fajne subaru, no no ten model im sie udal, wow szok, patrzcie dodaje gazu a on jedzie do przodu, ale generalnie ford mondeo też jest spoko i też jedzie do przodu". Levorg jest świetnym autem i został na mojej liscie zakupowej .
Z ciekawostek - prawdopodobnie levorg wroci za 1-2 lata z 2.0 wolnossacym silnikiem, slabszym niz obecne 2.0i....
update. przypomnial mi sie jeden minus - jestem raczej drobnym chopoczkiem, a mialem problem z regulacja fotela przy zamknietych drzwiach. Niestety próbujac regulowac fotel zegarek na dloni 'jezdzil' po plastikach drzwi. Wymagało to trochę wprawy wcisnać rekę nie szorując niczego dookoła.