133699

Potrzebuje wymienić taśmę airbag w SF5. Taka z SG będzie pasować? Kierownice pamietam były zamienne.

Hmm, Outlander z SST?

Może ten na końcu to rezonator. Z przodu jest, działa. SOHC i 300kkm przebiegu Ciekawostka, auto użytkowane przez policjanta, przez lata miało przyciemnione wszystkie szyby. Wczoraj zdjąłem folię z przednich. 356950404_24098770643055496_9168816039325837052_n.mp4

Ma choć polemizowałbym czy ten wolnossak rozpędzi się z holem na wyjeździe z toru kielce Panie, wolnossak się nie psuje Co do furki - ssak bieda edyszyn, tyle co halogeny fabryczne (i dokładane). Nawet zadbany, motor ma 300k a chodzi tak, ze tylko szum alternatora jest nic więcej. Gaz założony 5 lat temu BRC. Kupiony za czapkę gruszek, a ma jeszcze 2 pełne katalizatory

Jako, że mam dwa forestery i fiata - i żadne z nich oficjalnie nie jeździ postanowiłem dokupić kolejnego

Miałem Defi, ale on od kilku lat lubi się "wyłączyć" bądź spadać do jakiś dziwnych wartości zwłaszcza gdy jest wilgoć, 99% czasu działa ok. Widocznie już sygnalizował zaniki ciśnienia a brzęczyk zepsuty. Fabryczny jest obok na trójniku ale co z tego skoro załącza się przy 0.2 albo 0.3bar. Nie wiem czy @KotMorderca nie miał podobnie, że zlekceważyli pracę zegara.

900km i … koniec pompa 12mm okazała się mieć przycinający się relief w pewnym stanie. Panewki zmielone, auto nie odpala bo tłoki też musiało przyłapać. na tygodniu wsadzam w stary piec nowy rozrząd i regulacje płytek i uszczelek pokryw, auto będzie na sprzedaż gdyby ktoś chciał

ABS też jest celowo usunięty Szczerze jadąc te 90-110kmh wystarczy mi sam nawiew, od biedy lekko uchylony szyber. Od czasu założenia nowego silnika pojawił się problem objawiający się missfire któregoś cylindra przy 2100-2450rpm, zależy od obciążenia. Nowe przewody, świece i nic. DET odpada, bo na seryjnym sterowniku jest podobnie. Cewka? wiązka? nie mam pojęcia jak to można sprawdzić. Poza tym kupiłem EMU Classic. Z DETem pracuje mi się dobrze i uznałem zostać przy jednym producencie. Postaram się go założyć w tym roku. Aktualnie małymi krokami przygotowuje adapter PnP pod wiązkę 99-00

Dłuży się Stary silnik podciekał, luzy zaworowe miał do roboty "na już", a rozrząd ma trochę przebiegu. Uznałem, że pora przełożyć motorek. Wymyłem kolektor i owinąłem od nowa wiązkę. Dodatkowo na montażu turbiny wyszło, że uppipe posypał się na spawie do flanszy. Dobrze, że coś mnie tknęło by wyciąć osłony celem weryfikacji. Szybka akcja i składam dalej. Finalna forma. Wiem, niema szału a nawet jest burdel, lpg założyłem jak było czyli typowa Polska sztuka gazownictwa. Cała wiązkę chce postawić na nowo i ją ukryć. Zapomniałem nagwintować szpilek poduszki mcphersona. Jakieś kable, zapomniane eksperymenty.. naprawdę pasuje posprzątać pod tą maską ...ale! usunąłem klime nie używam, a brak wymiennika z przodu ładnie obniżył temperaturę wody. Silnik jeździ od kilku godzin, całą noc będę krążyć po wiochach piszę posta, bo czekam aż laptop "diagnostyczny" się naładuje, w DET3 pasuje zmienić kilka ustawień pod docieranie. Nowy silnik zmienił zupełnie dźwięk auta. Na ile to była nieszczelność uppipe, a na ile wałki WRX i inne CR, nie wiem. Brzmi inaczej, basowo, nawet z dolotu inaczej brzmi. Jedzie dosyć podobnie, nie sprawdzam jeszcze doładowania. Na pewno turbina w końcu wstaje jak powinna, a auto odpala bez zająknięcia. Zbyt luźny luz zaworowy na prawej głowicy jednak generuje dźwięki wyszło po montażu wydechu, trudno, na LPG wróci do normy. Docieram, liczę że do czwartku-piątku wleje już docelowy olej i będę mógł użyć Forestera jako holownik dla Fiata, gdyż w sobote jest SuperOES Fiatem jeździłem cały tydzień, gdy Forester był bez silnika. Wymieniłem we Fiacie pompę paliwa, poprawiłem odpowietrznik, wymieniłem różne czujniki. Cały tydzień nic mu nie było. Liczę, że w końcu dojadę cały OES. Powoli rozglądam się na nowym sterownikiem, tym razem standalone. Na 85% będzie to EasyEcu 3+.

Osobiście robię tak, że miejsca na tuleje/łożyska mam do gołej stali + używam ceramicznej pasty montażowej/przeciwzatarciowej. Patent z pracy, gdzie pracuje na inox łączonym z innym metalem + toksyczne ciecze, więc wszystko szybko się utlenia a nierdzewka zaciera od samego patrzenia. Takim sposobem mogę bez wiekszego trudu rozebrać mechanizm/sprzęt. Grubą lagę możesz wyjąć cały wkład, dolna śruba wychodzi wszystko. Grunt to nie uszkodzić środka czyli kolejne zabezpieczenie. Najprościej to chyba piaskować i malować epoksydem + farba wedle uznania. Galwanizacja jest fajna dopóki niema ciężko dostępnych miejsc. Mam sanki robione galwanizacją i w wielu miejscach ona nie dociera, trzeba zabezpieczać dodatkowo czymś innym. Aha, na galwanizacje trudno się maluje, trzeba specjalne farby/podkłady.

Dzięki wielkie W dużym skrócie fabryczne 1.2 16v, skrzynia Abarth zwykła bez szpery, przód Bilstein B6 pod KJS i wylany B6 na tyle. Stabilizator tylny 17mm i przedni CC Sporting. Szczerze, to nie interesowałem się ale wiem, że robimy zbliżone czasy. Na pewno ma szperę, super krótką skrzynie i 1.1 vk/agroup przez co jeździ w innej klasie.

Tam silnik wyszedł więcej niż trzy moje auta razem wzięte

Z tego co wiem, to tu już jest krótszy Na ten moment brakuje mi jedynie sprawnych hamulców. FWD to nie moja bajka, a źle wyważone, nerwowe auto na zbyt dużym slicku tylko potęguje kwadratową jazdę. Tutaj widzę bite pół sekundy na samym hamowaniu, a do dzisiaj nie rozwiązałem problemu z blokowaniem tylnich kół niezależnie od opony. Na onboardzie już jest moment, gdzie część odcinka leśnego było zasypane sorbentem, a w przypadku tego auta wjazd w coś takiego automatycznie wyklucza z jazdy, sprawdzałem Na onboardzie tego nie widać, ale na innych czy to patelnia, czy koniec kartingu auto podstawiłem na 2 koła i tak wygląda jazda na pełnym slicku w tym aucie, każdy zakręt to ciągła kontra bo odrywa się od ziemi. O napędzie na jedno koło nawet nie wspominam. W AWD o tym nie myślałem, tutaj jeżdżę tak by nie trafiać na nierówny asfalt np. za wcześnie brana patelnia czy wypuszczenie auta wcześniej z owalu od strony krajówki, albo koniec kartingu powinno brać się inaczej, ale wszędzie tam są nierówności i auto przestaje przyspieszać. Na plus zasługuje seryjne 1.2. Pozwala nie zmieniać tak często biegów (z walką ze slickiem to dosyć istotne ) i zasadniczo to jedyny element, w którym jeszcze nie grzebałem (poza jednym uszczelniaczem), jest całkowicie bezproblemowe przy dobrze wykonanym swapie. W klasie II to jest max, po mnie jest duży skok czasowy w postaci Civiców 1.3 z głowicą 1.6. To auto przywoziłoby puchary mając 1.1, trafiając w klasę I. Budowa 1.1 Vk/Agroup najtańsza nie jest, a z 1.1 16v to trochę za dużo zachodu dla mnie. Po cichu dodam, że do Subaru leży mi fajny zawias z STi, hamulec 330mm i jakieś stabilizatory szukam jeszcze szper do 5MT i krótkiego magla.

Dzięki Z boku tak to wygląda, a prawda jest taka że sporo złomu zwożę do domu i ile mogę, to robię w pokoju (np. poliuretan), kupione zawieszenie też było próbą oszczędzenia czasu. Nawet nie wspomnę ile rzeczy robię w ramach prywaty w pracy 5 runda SuperOES. Było fajnie, acz przy 4 przejeździe na samym starcie zacząłem tracić paliwo albo zapłon, więc odpuściłem. Na około 120 aut sklasyfikowano chyba z 90 więc awarii trochę było Na 2 przejeździe zrobiłem bestlap spośród sc/cc 2:27 a jeszcze jest gdzie wyciągać (zmiana biegów, hamowanie). Od 2 przejazdu pół leśnego było ratowane sorbentem więc na ile mogłem, jechałem tam zapobiegawczo. W źle wyważonym FWD zbyt łatwo odkleić tylną oś. Przyzwyczajam się do nowego zawieszenia i skrzyni. Na Bilsteinie trochę buja przez co ma się wrażenie, że zaraz będzie dachowanie a trochę do tego brakuje. Skrzynia Abartha w końcu motywuje do zmiany biegów, na wcześniejszej można było jechać jednym biegiem cały oes. A na koniec zbyt zaufałem pogodzie bo Nankang NS2R na tylnej osi był po prostu nie dogrzany

Powiedz mi co takiego drogiego w utrzymaniu jest w WRX, skoro bliżej mu do Forestera niż do STi.

Zależy czy sedan czy hatch. Hacz za stówę powinien znaleźć się fajny po remoncie motoru

Ostatnimi czasy nic nie piszę, bo wszystko obracało się wokół Fiata A to padła skrzynia i sprzęgło, a to przeboje z poduszkami, kończąc na zawieszeniu. Skrzynie zamieniłem na taką z Abartha, poduszki w poliuretan, a zawieszenie trafiło się Bilsteina gruba laga. Szczerze to do STi części są tańsze Kierownica dostała małe odświeżenie, klakson STi v3, odnowiona skóra. Zawieszenie przód ma nowe poduszki mcphersona. Kupiłem drugi spód, czyli zawieszenie wahacze blaszki itp. Wszystko wypiaskowane, zapodkładowane epoksydem i lakier. Sanki jak i śruby są ocynkowane ogniowo, dodatkowo zabezpieczone między blachami. Na koniec poliuretany StrongFlex. Wahacze wzdłużne już przełożyłem, mocowanie skrzyni również. Skrzynia dostała poduszkę ala "Ngroup". Nasi byli i mocowania w budzie mają zerwane gwinty pora pobawić się helicoilami. W między czasie kupiłem drugie STurbo. Spontaniczny zakup, pochodzi nawet od tego samego dealera co zielony. Wyposażenie to samo czyli full poza tempomatem. Albo zostawię go Lubej, albo pójdzie w świat, jak złoże zielonego to pomyślę. Fajny, jak do niego wsiadam to czuje jaka przepaść dzieli fabrycznego forka względem mojego. Wtoczyłem GT na garaż i nie wiele myśląc wyjąłem silnik. Po przeszło 2 latach wszystko z nim ok, tuleje, gniazda jak by był złożony wczoraj. Profilaktycznie zdjąłem rozrząd celem weryfikacji rolek i paska, miskę postanowiłem wymienić, wcześniejsza miała słaby gwint czego nie zauważyłem. Poza tym było trochę silikonów i po montażowego gruzu na smoku. Dzisiaj pomalowałem miskę co miałem luzem, jutro składam całość do kupy. Wierze, że na tygodniu uda się wyjąć silnik z Forestera.

Wyciągam silnik do zielonego na tygodniu postaram się go posadzić do forka

Wszystko zależy jak kto to montował, bo cudowne graty w tym nie pomogą. Jeśli był planowany blok (a zwykle nie jest), głowica z głową i nie przegrzewa się fury, minimum 100k musi zrobić.