Skocz do zawartości

kwantomas123

Nowy
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kwantomas123

  1. Identycznie mam u siebie ja jeszcze oprócz geometrii zaliczyłem huntera żeby wszystko dobrze ustawić i dalej to samo :chyba już się przyzwyczaiłem że na zimówkach trzymam kiere mocniej . Może to kolejne TTTM ?
  2. Działa jak nówka tylko jestem ciekaw gdzie to smarowidło popłynęło bo praktycznie nic nie wyciekło po klapie na zewnątrz
  3. No to elegancko , idę działać dobrze że już w bagażniku wożę coś "ala wd40" na zacinające się klamki
  4. Dobrze że mówisz , bo własnie klamka bagażnika powoli przestaje odbijać. Trzeba rozbierać tapicerkę od środka, czy gdzieś tą rureczkę do WD40 wciskasz na ślepo ?
  5. A ja dodam swoje 3 grosze: w moim wypadku gdy drzwi się zablokowały a słyszałem że centralka działa, otwierałem i zamykałem drzwi z pilota jednocześnie mocno waląc ręką w okolicę mechanizmu zamka i za którymś razem puściło i dało się otworzyć drzwi . Potem zdemontowałem boczek i smarowanie sprężynki w mechanizmie zamka (nie trzeba wyciągać zamka ani go rozbierać ) która dociska klamkę (jeżeli ta sprężynka jest zardzewiała lub brudna i zastana ,powstaje charakterystyczny luz po złapaniu za klamkę) i rozruszanie jej po prostu klamką. Jest to rozwiązanie doraźne , bo ok 7 m-cy od tego zabiegu który wykonałem na każdych drzwiach , aktualnie 2 klamki już łapią luzy i prawdopodobnie będzie powtórka z rozrywki.
  6. Ja używam dywaniki z firmy "Rigum". Są bardzo dobrze dopasowane i nie maja wysokiego rantu ale są z takiej gumy (lub ta guma jest czymś pokryta) że woda ze śniegu jakoś wolno po nich spływa/porusza się , wiec nie ma problemu w zimie żeby wodę wylać z wycieraczki nie nalewając jej do samochodu.
  7. Dobry mechanik/ stacja diagnostyczna na dzień dobry. Miałem podobny przypadek i do roboty poszły : amortyzatory, sprężyny, elementy gumowe zawieszenia, a następnie tył podniesiony na podkładkach 1 centymetrowych. I teraz czy pusty, czy załadowany :trzyma się na jednym poziomie.
  8. Spróbuję właśnie tej opcji, ponieważ wszystkie inne zabiegi zawiodły. Zauważyłem że podczas niedawnej wymiany akumulatora, przez kilka dni było wszystko w porządku - komputerek działał. A teraz raz na jakiś czas miga err i po dłuższej chwili wyświetla wszystko. Update: Rozmontowałem konsole środkową na części pierwsze i okazało się że kostka od zegarka bardzo luźno siedziała w gnieździe oraz była trochę przykopcona wewnątrz. Wiec została wymieniona na nową i póki co wszystko działa problem "err" zniknął . Dziękuje wszystkim za wskazówki .
  9. Dzięki serdeczne. Czyli brutalna siła wystarczy, nic nie trzeba podważyć?
  10. Póki co muszę poszukać na forum jak się dobrać do niego i będziemy eksperymentować. Najbardziej w obecnej porze roku brakuje termometru
  11. Auto codziennie jeździ 100 km +więc powinien być okej. Nie sprawdzałem czy ma dobre ładowanie ale może faktycznie też to skontroluje.
  12. Dziękuję serdecznie za odpowiedź. Spróbuję tak zrobić i dam znać czy udało się naprawić.
  13. Witam serdecznie, Zakładam nowy temat, bo pomimo prób szukania, nie odnalazłem odpowiedzi na mój problem. Posiadam Subaru Legacy '04 2.5 L 165 km. Od około miesiąca sporadycznie podczas uruchomienia samochodu, komputerze pokładowym, wyświetlał się napis "err", by po chwili zamigać kilkukrotnie i spowrotem pokazywać wskazania komputera. Od około tygodnia świeci się na stałe - przyciskiem "disp" nic nie da się zmienić. Czy ktoś z forumowiczów spotkał się z podobnym problemem? Ps: wszystko działa normalnie, nie świecą się żadne niepożądane kontrolki. Ps2: dziś uzupełniłem płyn do wspomagania do porządnego poziomu ponieważ było poniżej minimum Ps3: załączam zdjęcie Z góry dziękuję za odpowiedzi i pomoc.
  14. Ostatnio przerabiałem podobny problem(od strony pasażera nie podnosiło szyby), a z racji tego że również w moich okolicach nie znalazłem nikogo, kto naprawia szyberdachy , postanowiłem zobaczyć co tam się dzieje. Odkręciłem śruby (te pod plastikami) i odkręciłem tą mniejszą szybkę : schodzi do góry bez problemu. Następnie, po prostu otwierałem cały dach do końca , żeby rozeznać się jak ten mechanizm działa co i jak. I dostrzegłem dwie dziwne rzeczy: -mechanizm trzymający szybę od pasażera był niżej niż z drugiej strony(nie doszedłem czy da się to jakoś wyregulować ,podnieść ) -po otwarciu całego dachu do tyłu , na tym mechanizmie są takie "plastikowe dynksy" z białym bolcem i sprężynką. Po tej dobrze działającej stronie ->biały bolec chowa się do tego "dynksu". Z tej uszkodzonej (delikatnie ukruszony fragment mechanizmu) bolec nie chował się do środka. Zostało nasmarowane to wd40. Następnie , przykręcając szybę (tą małą), miedzy szybę a mocowanie użyłem takie podkładki (metodą dedukcji :skoro jedno ramie mechanizmu było niżej to poprostu szyba klinowała cały mechanizm). Po tych zabiegach : -jak otwieram szyberdach : robię to takimi skokami(nie trzymam przycisku cały czas bo nadal klinowało szybę, tylko pulsacyjnie go tak wciskam aż mała szybka się uchyli; potem reszta dachu otwiera się bez problemu) -po dodaniu tych podkładek :dach jest szczelny, szyby lezą równo i jak nie zapomnę się używając otwierania skokami wszystko działa. Postaram się dodać zdjęcia tych "dynksów" i podkładek żebyś wiedział o co chodzi. Generalnie "naprawa" metodą chałupniczą ale działa .
  15. Odliczając sprzęgło , rozrząd , oleje w skrzyni i dyferencjale to koszty z robocizną to 6000 zł.(gdyby ktoś kiedyś potrzebował kosztorysu -proszę śmiało pisać na priv ) Mechanik (kawał porządnego chłopa) 1900 zł policzył sobie za taką naprawę . Fakt dałem mu duuuużo czasu ,bo mam jeszcze poprzednie auto którego nie sprzedałem wiec miałem czym jeździć wiec i czas naprawy przydługawy: ważne że wiem co zrobione było, co wymienione
  16. Subaryna ożyła Cuż, długa i kosztowna to była reanimacja ale póki co , wszystko jest w porządku. Panewki, korby, tłoki + pierścienie ,uszczelki -wymienione. Wał, głowice, blok -po szlifie, ładnie honowane . Luzy zaworowe ustawione. Nowy rozrząd, sprzęgło (z którym był problem ,bo już miałem jedno-masę i były trudności z dopasowaniem ale udało się wszystko dobrać) Póki co delikatna i ostrożna jazda , ale wrażenia bardzo pozytywne. Teraz po remoncie muszę tu koledze przyznać rację że jednak panewki dawały oznaki zużycia w postaci hmmm :ćwierkania, furczenia, bulgotania... Nie wiem jak to nazwać. Podczas przyspieszania był jakiś taki delikatny dźwięk -> teraz go nie ma , wiec podciągam to pod właśnie te oznaki dźwiękowe. Dziękuje wszystkim za pomoc w poście (oraz w wiadomościach prywatnych), dużo mi to pomogło i nakierowało co , jak, gdzie i kiedy powinno być zrobione/ naprawione, kupione.
  17. Olej 5w30 syntetyk (Castrol ). Olej spuszczony był ciemny jak to powiedział "olejarz" :przepracowany ale dramatu nie ma. O ironio ,własnie przed pechową jazdą jakieś 120 km wcześniej sprawdzałem olej przed wyjazdem i było lekko poniżej max( Mam nawyk sprawdzania oleju co mniej więcej 500 km ; kto kiedykolwiek miał doczynienia z silnikiem vvt-i z okolic 2003 roku to nawyk sprawdzania oleju co chwila pozostanie ) A odnośnie usterki: Silnik wyjęty, rozebrany na części pierwsze, no i znalazł się winowajca : panewka . Generalnie silnik po rozebraniu w bardzo dobrej kondycji (czysty bez nagaru ), prowadnice zaworów są na takiej samej głębokości/wysokości, wiec dziś silnik z gratami pojechał na pomiary +ewentualne szlify tego i owego jeżeli zajdzie taka potrzeba . Z racji tego że i tak już wszystko rozebrane to do wymiany pójdzie również dwumasa(lub konwersja na zwykle sprzęgło; się jeszcze zastanawiam nad tym), oleje w skrzyni i dyfrze, (rozrząd to oczywiste), poduchy pod silnikiem, i generalnie wszystko co trzeba będzie wymienić. Generalnie całe uszczelnienie silnika będzie zamawiane OEM. Dziękuje koledze BW. za rozmowę i podesłanie kosztorysu naprawy jego "Rubasu" , bo dzięki temu miałem jakiś punkt odniesienia
  18. Mądry Polak po szkodzie . Dzięki 4444 za odpowiedź. Będziemy oglądali jak te bebechy wyglądają . Dzięki za wskazówki na co zwrócić uwagę . No jeżeli wszystko zawiedzie , to będę musiał pokornie do Carfit'a podjechać i poczekać na swoją kolej i modlić się do Matki Boskiej Pieniężnej . Będę na bieżąco informowało jak idą prace (i czy idą )i co się stało . Zostanie dla potomnych :).
  19. Dlatego widzę muszę poczekać na diagnozę mechanika Kurcze, Subaryny świetne auta , i pomimo takiej awarii dalej jestem w niej zakochany.... o ironio
  20. Przez pierwsze tygodnie, celowo nie włączałem radia , aby posłuchać jak to pracuje i jakie wydaje dźwięki; nic niepokojącego nie słyszałem. Po wymianie oleju, filtrów, rozrządów, cieszyłem uszy dźwiękiem boxera w połączeniu z "mocnym "audio Wiec mogło coś umknąć mojej uwadze. I co masz na myśli "zagęszczacz" i "wyskoczyło bokiem" (z czystej ciekawości )? I tak off top delikatny: czekam suma-sumarum na ostateczną diagnozę (myśle po długim weekendzie będzie wiadomo) i zastanawiam się co by było gdyby: -szukać innego motoru (ryzyko żę trafię na kolejny szrot) -czy jednak remontować ? Dużo po zakupie dołożyłem do autka, ponieważ plan jest/był eksploatować go jak długo się da. I nadszedł dylemat czy dołożyć pewnie 8-10 tyś czy bezpieczniej znaleźć silnik który nie miał jeszcze takiej przygody ? Z góry dziękuje za porady
  21. Podczas jazdy autostradową prędkością 140km/h nagle , silnik zaczął klekotać jak stary diesel z merca 190 .Dotoczyłem sie do zjazdu jakieś 2 km i podczas zjazdu z autostrady po prostu zgasł . Odpalać już nie próbowałem . Podczas ładowania na lawetę -ślady oleju pod samochodem. Jak będzie pewna diagnoza to zostawię ślad na forum dla potomnych
  22. Temat do zamknięcia na chwile obecną. Silnik wyzionął ducha -mechanik jest w trakcie poszukiwania przyczyny. Obrócone panewki to na pewno. Co jeszcze się stało i dlaczego- tego dowiem się po wyjęciu silnika. Co by nie mówić wszystkie problemy z dziwnym przyspieszaniem ustąpiły
  23. Zawory nie były jeszcze regulowane (za mojej kadencji) przebieg na chwile obecną : 101000 km na blacie. Z dużą dozą prawdopodobieństwa że może być autentyczny (sprawdzana książka serwisowa Włoska w salonie w którym serwisy się odbywały) ale czy to prawda na 100 % : tego nie wie nikt
  24. Tak, autko ma lpg ,ale objaw występuje bez względu na rodzaj paliwa , wiec odrzucam problem z instalacją. Byłem jakieś 3 tygodnie temu na wymianie filtrów od gazu i przeglądzie instalacji gazowej: filterki wymienione ,instalacja nie wymagała regulacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...