Siemanko
Jako że mój s-turbo dostał od jakiegoś roku więcej mocy (okolice 250KM) od razu skończyło mi się sprzęgło (zaczęło się ślizgać). Kupiłem nowy zamiennik LUK i chodzi "łagodniej" niż ORI... pedał chodzi lżej, łapie w połowie zakresu i ogólnie się przyjemniej jeździ. Niestety jak to zwykle w życiu bywa są tez i minusy - jak w lato wystartuje z 5k obrotów to zamiast zerwać 4 kola z asfaltu pali mi sprzęgło.... smród wiadomo jaki. Jako laik i nie znający się na mechanice podejrzewam, że to docisk może być za słaby (no ale to tylko moje domysły)
Teraz kombinuję co by z tym zrobić do lata. W zimie jest SUPER nic się nie ślizga, nie śmierdzi i ogólnie malina. Wiadomo, zima to nie lato z rozgrzanym asfaltem i i letnimi laczkami. Mam kilka domysłów:
1 - Wyszukałem wzmocnione sprzęgło stage 1 (te fioletowe, niby +30% więcej wytrzymują) ale one kosztują okolice 2,5-3k
2 - Ostatnio modne są regeneracje kevlarem i tego typu patenty. Niestety jeśli docisk jest za słaby to chyba mija się to z celem.... chociaż widziałem cały ORI zestaw sprzęgła EXEDY już po regeneracji i obiciu kevlarem i może on by się lepiej spisał niż ten mój LUK (chyba był za 800zł, LUK nówka dałem 900)
Czy ktoś mógł by mi podpowiedzieć jak to ugryźć ? Czy dobrze się domyślam co napisałem ? Może da się wzmocnić docisk ? (nie mam pojęcia czy takie operacje da się w ogóle zrobić)
Wszelkie sugestie mile widziane
Dzięki i pozdro