Skocz do zawartości

Licho

Użytkownik
  • Postów

    195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Licho

  1. Ja tych za grosze to nie chcę za darmo. Tam jako ogranicznik napięcia robi kondensator i taki LED to stroboskop (czyli migotanie 50 lub 100Hz) i oczy po chwili się meczą. Jak sprawdzić czy masz stroboskop? W ciemnym pomieszczeniu włączasz LED, wystarczy w dłoni rozstawić palce i przed LED szybko pomachać, jak zamiast dłoni i palców widzisz mgłę to jest ok, jak rozróżniasz w widoku pojedyncze palce, to masz stroboskop. Tak żeby to najefektywniej zobaczyć to stoisz przy biurku w ciemnym pomieszczeniu, włączasz lampę na biurku (taka co ma klosz i świeci tylko w dół), głowa ponad lampą, a pod lampę podsuwasz dłoń z rozpostartymi palcami i szybko na lewo i prawo poruszasz - fajny kontrast do porównań. W tych trochę droższych LED chińczyk już reklamuje że są "no flicker", nawet proponuje wykonać test smartfonem, czyli tak jak byś chciał zrobić fotkę świecącej się LED. Wtedy na ekranie smartfona zobaczysz czy obraz ci mruga, czyli masz stroboskop, czy jest stabilny niezmienny. Te trochę droższe to mają prostownik, który ładuje kondensator i z tego kondensatora driver zasila LED z dużą częstotliwością. Teoretycznie jest fajnie, ale jak kondensator w ramach ekonomii ma za małą pojemność, to na kondensatorze są wahania napięć i palce pokazują że tak do końca fajnie to nie jest. Drugi aspekt tego rozwiązania, że dobrej jakości długowieczne kondensatory kosztują kilka x więcej od taniej tandety, czyli kupując LED, która teoretycznie bardzo słabo stroboskopuje, to gdy jest wstawiony tani kondensator, znaczy się szybko traci pojemność i efekt stroboskopu szybko się nasila. Dlatego by nie mieć efektu stroboskopu, kupuję LED, które mają elektroniczną przetwornicę zasilania (coś takiego jak ładowarka do smartfona), jak je rozpoznać, są przystosowane do pracy z napięciem od ok 90-265V i niezależnie od napięcia w gniazdku, świecą tak samo.
  2. Licho

    Mój następny telefon

    Kilka lat temu na innym forum wypowiada się użytkownik jabłuszek, że jak dłużej przez telefon gada to mu głowa boli, a przez Samsunga to nie. Idąc tym tropem sprawdziłem SAR i jabłuszkowe miały ponad 2x więcej niż Samsung i zostałem przy Samsungu z uwagi na ten SAR.
  3. A mam pytanie jaką pojemność ma zbiornik na płyn do spryskiwaczy. W instrukcji obsługi nie znalazłem.
  4. U konkurencji były 4szt za 30zł ale się wysprzedały https://m.banggood.com/Black-Blade-Ceramic-Knife-Accessories-Set-Kitchen-Red-Handle-Cooking-Tools-p-977233.html?rmmds=search A co do listonoszy to olewają też przesyłki krajowe. Na firmę przysłali polecony za potwierdzeniem odbioru, i ten co wysyłał dzwoni do mnie dlaczego nie odbieram awizo, bo wg trafiku to miałem zostawione 2x awizo. Pytam się w firmie, a nikt na oczy listonosza nie widział, żadnego awizo nie było. Zaszedłem na pocztę co wg trafiku przesyła leży, mówię o co chodzi, a pani z okienka prosi bym skargę na listonosza złożył ale nie u nich tylko w centrali, bo tego rodzaju przesyłki obsługuje ktoś z innego oddziału poczty. Moja była pozostawiona na tej poczcie z adnotacją że klienta nie zastano.
  5. Licho

    Forester XT 2018

    Te 2,8 to czy czasami nie wynika z faktu, że podczas hamowania silnikiem, w Forku cały czas silnik pracuje na paliwie (komputer dla chwilowego zużycia przy hamowaniu silnikiemi nie pokazuje zera). W VAG czy Volvo podczas hamowania silnikiem odcinane jest paliwo do silnika a podawane jest ponownie jak obroty spadną poniżej ok 1,500. W Forku czuć z górki mniejszą efektywność hamowania silnikiem niż w pojazdach, które mają odcinane paliwo.
  6. Dla równowagi, może wprowadzić ranking najbardziej niezawodnych silników. Człowiek tak ma że tylko pamięta to co go boli, a co radość daje jakby z pamięci wymazywane było.
  7. Jak kolega miał sam beton na posadzce to nie miał problemu wodą pośniegową z auta, w beton wsiąkało wszystko i nie było kałuż. Gdy położył sobie płytki to masakra, jedna wielka kałuża w garażu, nie przewidział odpływu i ma problem. U siebie mam garaż na dwa auta z wyprofilowaniem, by ściekało do odwodnienia liniowego. Ale jak jest mocno mokro w garażu zimą, to mimo kratki napowietrzającej i komina wentylacyjnego na dachu, włączonego grzejnika na 10 stopni to pojawiają się pleśniawki pod sufitem po przeciwnej stronie grzejnika. Możliwe, że u Ciebie ogrzewanie podłogowe wyeliminuje lokalne braki cyrkulacji powietrza. Na te pleśniawki to zastosowałem chlor, zniknęły, ale aby nie powtórzyło się, to wczoraj zamontowałem w pobliżu ich występowania wentylator z zasilacza komputerowego i zasilam to ze starej ładowarki do komórki (5,5V) - pracuje bezgłośnie, robi dodatkowy ruch powietrza i mam nadzieję, że to wystarczy. Jak będziesz miał posadzkę wodoodporną, to przypominam, że z auta potrafi wylać się 30l wody, gdy podejdzie pod ścianę i wsiąknie szczelinami w podłoże, to szybko nie wyschnie.
  8. Takie obrazki 2D i 3D robią wrażenie ale krótkotrwale, szybko do tego się przyzwyczaja, potem przyjemności nie daje. W domu jak się znudzi można położyć dywan. Ja tam jestem praktyczny i nad estetykę przekładam funkcjonalność. Wolę naturalne materiały czyli ceramikę niż te epoksydy bo widzę w nich mało praktyczne cechy: 1. Powierzchnia to tworzywo sztuczne, czyli elektryzuje się i wprowadza niepotrzebnie dodatnią elektrostatykę, czyli jest magnesem dla kurzu. Czyli konieczność częstego przemywania na mokro z płynami antyelektrostatycznymi. 2. Stopień ścieralności to nie to samo co szkliwo na gresie. Jak pojawią się pierwsze rysy, czyli obrazek zacznie matowieć i nie da się go doczyścić, to trzeba zrobić poler, pytanie jak często i ile razy tak można, bo następny to wymiana posadzki. 3. Na takim lustrze widać każde ziarnko piachu, każdy najdrobniejszy paproch, czyli non stop na miotle ręcznej lub samojeżdżącym robotem. To takie moje spostrzeżenia, jak ktoś ma inne doświadczenia, z chęcią zapoznam się.
  9. A na co ta żywica jest kładziona? To że nie wytrzyma kilku lat to nie widzimisię, tylko real życia. Czy żywica jest zła? Może nie jest, ale skoro odchodzi, to coś z technologią jest nie tak. Fajnie byłby dowiedzieć się jak i na co była kładziona żywica tam gdzie odchodzi i tam gdzie trzyma się latami. Mogę się tylko domyślać, że jeśli ktoś położył bezpośrednio na masę samopoziomującą, a ta nie ma odpowiednich MPa (bo producent mówi, że stosuje się ją od 2-5cm, a było tylko np 0,5cm albo mniej), to kwestia czasu jak koła to rozkruszą. Do położenia żywicy podłoże powinno być jak lustro, żywicą nierówności/ubytku nie zamaskujesz/nie zalejesz. Każda nierówność/ubetek po żywicy będzie razić kilka razy bardziej niż przed żywicą. W garażu do rozważenia gres szkliwiony w taki sposób, by pod autem było niżej a po obu stronach auta tam gdzie się chodzi ciut wyżej nawet 0,5 -1cm ze skosa nie z progiem. Uzasadnienie: wjeżdżasz zimą autem obśnieżonym (nawet jak przed wjazdem zmiotłeś śnieg) to to co ci się roztopi zostaje pod autem i spływa do kratki odprowadzającej nadmiar wody, a z auta i do auta dochodzisz po suchym. Tej wody z mokrego śniegu potrafi po roztopieniu się być do 30litrów i jakoś to trzeba zagospodarować. Jeśli zdecydujesz się na gres szkliwiony, to by był gładki a nie szorstki. Z szorstkiego to masakra zamiatać. Dla testu można po płytce gładkiej i szorstkiej miotłą przejechać i zobaczyć jakie to doznania daje.
  10. Znajomi zrobili sobie podłogę w garażu ogrzewanym. Podłoga na zielono, to był dwuskładnikowy betondur (możliwe, że nazwa trochę inaczej brzmiała tego specyfiku) i tak jak wypowiedź wyżej, po kilku latach może i pięciu zaczęło to odchodzić łatami i teraz są takie ok. 30cm na 30cm. Może ktoś powiedzieć, że podkład/wylewka/masa samopoziomująca nie sprawdziła się i przez to epoksyd odszedł miejscami. 1. Jak chcesz bardzo epoksyd, to pytanie jak wzmocnić podłoże, by było wodoodporne, bo jak podkład zamoknie (góry lub od spodu - mikropodsiąkania) to szybko nie wyschnie i epoksyd odparzy się. 2. Tam gdzie koła wjeżdżają, zawsze jest praca/ugięcie materiału. Jak z czasem sprężystość podkładu utraci swoje pierwotne właściwości to masz mikro wykruszenia i epoksyd odejdzie.
  11. Czy to może nowe myślenie księgowych? Jak mi powiedziano: w Peugeot instalują komputer samochodu przy lewym przednim nadkolu, dlaczego - bo statystycznie najwięcej jest w tym miejscu stłuczek.
  12. A wiesz nawet na to nie wpadłem, że bierzesz forka na hol, jak tandem osiągnie 15km/h wrzucasz w forku drugi bieg i ... odpala
  13. Kupiłem oryginalną felgę ze sklepu Subaru i z oponą wchodzi w miejsce zapasu, ale jest problem z mocowaniem koła, pełne koło układa się trochę inaczej niż zapas. Blaszka okrągła przytrzymująca felgę, jej otwór centralny już nie jest nad otworem nagwintowanym podwozia. W blaszcze trzeba zrobić nowy otwór ok 1,5cm przesunięty od środka. Fabryczna śruba która przechodzi przez tą blaszkę i mocuje felgę do podwozia jest o chyba 1,5cm za krótka i nie sięga gwintu. Po zakupie dłużej śruby w jej główce naciąłem szczelinę szlifierką kątową (szczelina jak pod śrubokręt) i w szczelinę wstawiłem dużą podkładkę i obspawałem. Teraz podkładka robi mi za "motylka" i mogę palcami odkręcać. Dziwnie zaprojektowali to inżynierowie Subaru, niby pełen zapas możesz włożyć bo wymiary pozwalają, ale mocowanie już nie i wymaga przeróbki
  14. Jest alternatywa dla pomysłu z solarami. Zastosować ogniwo paliwowe. Tylko co kilka tygodni przychodzisz do samochodu dolewasz metanolu i spokój. Tu przykładowe rozwiązanie: http://www.newsauto.pl/generator-na-ogniwa-paliwowe-czyli-walizka-pradem/ Jak sprawdzałem cenę najmniejszego modelu czyli EFOY Comfort 80 to wychodzi ok. 10.500zł. Nie szukałem czy są alternatywne tańsze konstrukcje innych producentów. Jak ktoś jest bardzo zdeterminowany to może zaopatrzyć się w przenośny powerbank dla prostownika, w googlach wyszukać np. - maxoak ps5b - alink trend 250 - to jest na 110V, ale są prostowniki, co od takiego napięcia pójdą. Wersja budżetowa przenośnego powerbanka 230V, który zasili prostownik do ładowania akumulatora, właściwie jest to wersja zrób to sam z ogniw li-on pozyskanych ze starych laptopów: http://mdiy.pl/przenosne-zrodlo-zasilania-230v-dla-elektronarzedzi/
  15. 1. To nie ma sensu. Prąd max uzyskujesz latem w południe, w zimie słońce dostarcza 10x mniej energii, czyli uzyskasz ok 16,7mA przez max 1h dziennie w słoneczny dzień bez chmurek, a sam ISR pobiera 50mA cały czas. Dodatkowo nic nie piszą jaki prąd pobiera przetwornica/przetwornik tego solara na potrzeby własne. Może być tak, że panel wystawiasz na słońce zimą i Tobie dostarcza te teoretyczne 16,7mA, ale nie ładuje, bo by sterownik zadziałał sam potrzebuje np 20mA na pracę/uruchomienie się. 2. Żaden panel solarny wewnątrz samochodu nie sprawdzi się w okresie zimy. 3. Jeśli auto stoi długo, to co np 3 tygodnie : a) - zabrać aku do domu na noc i podłączyć pod prostownik, naładowany następnego dnia wstawić do auta. b - postawić jak najbliżej auto jak się da pod mieszkanie i przedłużaczem doprowadzić 230V i prostownikiem ładować aku c) - odwiedzić rodzinę/znajomych gdzie auto można zostawić na posesji i podłączyć pod 230V i prostownik na czas wizyty
  16. mio1, a co chcesz usłyszeć, odpowiedź pokrętną i wymijającą, to może być w stylu: że producent zapewnia, że zastosowana technologia sprawia, że przekazany samochód w użytkowanie w okresie gwarancji będzie sprawny technicznie a dla polepszenia komfortu akustycznego (znaczy się wyciszenia wnętrza) zastosowano dodatkowo na podwoziu odcinkami stale elastyczną masę bitumiczną w celu zwiększenia tłumienia wibracji elementów metalowych. Ale czy tego typu rozwiązania (też jako zabezpieczenie antykorozyjne) oczekuje klient? Dla tych co 3 lata leasing i zmiana to obojętne. A dla "Kowalskiego", skoro jest forum i można wyrazić swoje indywidualne zdanie, to wolałbym konserwację antykorozyjną podwozia wykonaną w fabryce niż później w warsztacie. Ale dopóki zysk będzie na pierwszym miejscu a nie dobro człowieka to mamy takie a nie inne produkty.
  17. To że "konserwacja pobieżna" jest robiona w PL po dotarciu aut to info od dealera.
  18. Problem z brakiem konserwacji podwozia w salonie PL to relacje SIP a Subaru Japonia. To decyzją SIP do kraju przychodzą auta niezakonserwowane czyli tańsze. Gdy dotrą już do Polski to importer robi ściemę i jakąś paskudną lepką smołą maźnie byle jak pod spodem, by dać ułudę iluzji że jest ok. Gdy po zakupie w salonie odstawiłem auto do konserwacji, to w warsztacie narzekali na tą maź pod spodem, że to zmywać musieli bo cały czas lepka była, że lepiej by jej nie było, to tylko wydłużało im czas na wykonanie prac. Pytanie po co importer robi taką konserwację sztuka dla sztuki, gdzie połowę nadkola zakonserwuje a drugą połowę nie, czemu to ma służyć? Może by być uczciwym wobec klienta to może przed zakupem auta na które i tak się czeka bo dopiero ma być ładowane na statek w Japonii, dealer by oferował dla klienta opcję konserwacji do wyboru: - brak konserwacji, klient sam dokona konserwacji - konserwacja fabryczna w Japonii za dodatkową opłatą - konserwacja częściowa, czyli obecny tzw. kit dla mas
  19. Licho

    ładowność ?

    ADaSch, czy masz wiedzę o ile dłużej przejedzie się na sls ze sprężyną sztywniejszą, tak z doświadczenia Twojego lub kogoś innego? Z drugiej strony jak zaczynam się zastanawiać nad pracą sprężyna i amortyzator sls, to wychodzi mi że sztywniejsza sprężyna nic nie wnosi, wcale nie odciąża sls. Bo czy masz normalną czy twardszą sprężynę, to gdy auto ma poziom zero (bagażnik pusty, bez kierowcy) i gdy załadujesz auto to ono siądzie mniej lub więcej w zależności od twardości sprężyny, siądzie, czyli obniży się poniżej poziomu zero. A co zrobi amortyzator sls w czasie jazdy - podniesie auto do poziomu zero. I nie wiem czy nie jestem w błędzie, ale skoro sls wyciągnął auto na poziom zero to cały ciężar spoczywa na amortyzatorze sls. Sprężyna jest w stanie zero, czyli ona nie odczuwa żadnego dodatkowego obciążenia.
  20. Licho

    ładowność ?

    Czy możesz opisać jakie przebiegi na tych SLS-ach miałeś do konieczności wymiany. I jakie rozwiązania zastosowałeś by te sls-y przedłużyć i jakie te rozwiązania dały efekt?
  21. Licho

    ładowność ?

    A jak liczone jest to 350kg - sam czy ze sprężyną? Bo jeśli tyle wytrzymuje sam amortyzator, to w równoległej pracy ze sprężyną, to obciążenie rozkłada się na amor i na sprężynę. Jak domyślać się można rozkład jest dynamiczy a nie stałe równy/proporcjonalny pomiędzy amor i sprężynę, zależny od charakterystyki sprężyny. Czyli prosto wyliczyć się nie da. Jedno co z tego wynika, że im większe obciążenie w aucie i większe nierówności na drodze, to amor może dynamicznie dostawać więcej niż te 350kg. Możliwe że przy dużym obciążeniu w aucie amorki dają radę, ale wjazd w jeden głębszy ubytek w asfalcie czy jazda po bruku sprawia, że dostają więcej niż te 350kg pracy i zaczyna się problem z żywotnością. Pojawia się pytanie jaka jest charakterystyka sprężyn progresywnych, by nie było tak, że w pewnym zakresie pracy są zbyt "miękkie" a tym samym zwiększoną siłę wibracji auta przejmują amorki i wtedy mogą pracować powyżej tych 350kg, co ostatecznie skróci ich żywotność w stosunku do dedykowanych sprężyn dla SLS na tym samym przebiegu. Wspominałem, że staram się pakować max 200kg na tył auta. Taką bezpieczną wg mojego doświadczenia granicą ładowalności auta jest moment, gdy górny rant nadkola dojdzie/zrówna się z górnym bieżnikiem opony. Nie pakuję by nadkole schodziło niżej i przysłaniało oponę. To mi się sprawdziło w praktyce.
  22. Licho

    ładowność ?

    Moje doświadczenia nie z Forkiem są takie z dawnych lat, że jak woziło się towar osobówkami więcej niż 200kg (bagażnik i tylne siedzenia) to momentalnie siadało tylne zawieszenie i było do wymiany. Podsumowując taniej byłby to wszytko przewieźć wynajętą bagażówką niż koszt naprawy zawieszenia. Ta dopuszczalna max ładowność w papierach to jakaś ściema, bo zawieszenie nie wytrzymywało, wytrzymywało, ale krótko. Czy obecnie Forek jest konstrukcyjnie przygotowany do ciągłej pracy z pełnym obciążeniem to nie wiem, ale jak mam coś do przewiezienia z tyłu to max 200kg pakowałem i ja jako kierowca i przy takich obciążeniach nie zaobserwowałem szybszego zużycia zawieszenia w poprzednich autach.
  23. Licho

    km/ h -ile !!

    Podczas jazdy drobne kamyki wchodzą między lamelki bieżnika i wydłubywanie ich np śrubokrętem to marudna robota. Mam pytanie do MasterSpeed-ów, przy jakiej prędkości następuje samoczyszczenie opon z tych kamyków. Znaczy się, przy jakiej prędkości siła odśrodkowa sama wyrzuci kamyki z lameli bieżnika.
  24. Kiedyś w necie przeczytałem, że to Chiński rząd dopłaca do przesyłek pocztowych by rozruszać drobną sprzedarz małych firm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...