Skocz do zawartości

Licho

Użytkownik
  • Postów

    195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Licho

  1. Fabryczne aku było systematycznie raz na kwartał: korki luzowane i podpinane pod prostownik na 3-4dni (jak trzeba było jechać to odpinane od prostownika, po powrocie ponownie podpinany). Dzisiaj na przeglądzie w serwisie Subaru test akumulatora w zał.

    Badałem gęstość elektrolitu, to cele miały 1,29, a najsłabsza przy biegunie + tylko 1,14, czyli dogorywa, profilaktycznie wożę powerbank rozruchowy.

     

    Wynik 7 letniego fabrycznego akumulatora:

    aku fabryczny  po 7 latach.jpg

  2. A wracając do tego dr Jaśkowskiego co odebrano mu prawo wykonywania zawodu to w necie wskazują że za ten film:

    https://m.youtube.com/watch?v=5HyNAIRs7g0

    I w 19min 45sek wypowiada się o grypie hiszpańskiej. I można powiedzieć że jest to inna prawda niż mediów głównego nurtu.

    Czyli jeśli ktoś kogoś nie szanuje a chce zwalczyć to znaczy że chce coś ukryć przed innymi. Bo prawda obroni się sama.

  3. Uważam że nie ma jednej prawdy tak jak chieli by to ma narzucić inni poprzez tzw. prawdę ekranu. Sami jesteśmy chodzącą zindywidualizowaną prawdą sami dla siebie i tak naprawdę nie interesuje nas cudza prawda, tylko bieżemy z niej to co nam pasuje. Wspaniałe jest to że jest tak duża różnorodność pomiędzy ludzmi ich poglądów, bo bez tego nie można by było doświadczać wzajemnego szacunku :)

  4. W dniu 20.03.2020 o 19:59, eurojanek napisał:

    Hiszpankę wystarczy sobie przypomnieć.

    Odnośnie Hiszpanki to wyjaśnia to dr Jerzy Jaśkowski (emerytowany wykładowca):

    dostaw  h do adresu ttps://www.facebook.com/JJaskow/posts/371713706494595/

     

     

  5. W nawiązaniu do wcześniej podanych przeze mnie linków do innych forum, była tam opisana zasada działanie układu zakupionego przez użytkownika, że jest to układ scalony NE555, który ładuje kondensator do 2/3 napięcia zasilania, a po naładowaniu kondensator rozładowywany jest przez elektrody aluminiowe i blachę karoserii. Czyli były używane prądy impulsowe. Powtórzyłem to doświadczenie używając prądów impulsowych, ale bez elektrod aluminiowych. Chciałem sprawdzić teorię: woda na blasze stanowi równoległe połączenie przewodników, czyli płynący prąd płynie częściowo przez blachę i częściowo przez wodę i czy można tym prądem zmienić elektropotencjał styku woda/blacha by korozja była mniejsza chociaż przy jednej z elektrod. Być może efekt nastąpi przy dużo większych wartościach prądu i dlatego prądy impulsowe się sprawdzą.

    Schemat urządzenia jaki zastosowałem: NE555 przez rezystor 390Ω ładowany był kondensator 470μF. Po naładowaniu do 9V, nastąpiło rozładowanie przez tranzystor MOSFET i przez testowaną blachę, czyli na zwarcie. W pierwszej wersji w układ rozładowania był wstawiony opornik by ograniczyć prąd w impulsie do 5A, a w drugim teście chciałem uzyskać nawet 90A w impulsie (pomiar oscyloskopem na R=0,1Ω), ale kondensator poprzez swoją budowę wewnętrzną był w stanie dać tylko 20A.

     

    Test 5A:

    5A.thumb.jpg.d4794434d75724f16170424c7a60e325.jpg

     

     

    5A_.jpg.d5b1d9c3c79d3e640192543ab719e9c0.jpg

     

    Test 20A:

    20A.jpg.c7d46f5f42466b976c96c6bac851021d.jpg

     

    20A_.jpg.da6892157f26db599a64748b0b37a90e.jpg
     

    • Super! 2
  6. 19 godzin temu, lukikosa napisał:

    Czyli żeby odłączyć isr trzeba wyjąć liczniki ? A może wystarczy odłączyć któryś przewód na akumulatorze ?

    By licznik zdjąć, to odkręcasz dwa wkręty od spodu a reszta sama wychodzi i masz dostęp to tego co za licznikiem jest.

  7. Do testu użyłem kawałka obudowy od starego komputera. Jako elektrod użyłem nierdzewki dodatkowo pokrytych jednostronnie folią by lepiej odizolować od testowej blachy. Na testowej  blasze w "oddaleniu" zrobiłem zagłębienie, które było wypełnione solanką ale nie miało powiązania mokrego z głównym przebiegiem testów pomiędzy elektrodami i jak wynika poniżej z różnych kombinacji zasilania, najlepiej na tym wyszło. No cóż, człowiek nasłuchał się różnych opinii, opracował różne teorie, a doświadczenie to wszystko zweryfikowało.

    Prądy jakie pojawiły się po spryskaniu solanką, to w doświadczeniu nr 1  - ok. 25mA, a w pozostałych ok. 10mA.

    Napięcie zasilania do elektrod dla testów 1-2-3 to +12V i 0V z zasilacza, biegunowość była zamieniana miedzy sobą 100x na sekundę przez układ 4 MOSFETów, które były przełączane generatorem NE555, tak że wyszedł prostokątny przebieg zmienny o amplitudzie 12V. Schemat zasilania jest wklejony na fotce.

     

    Doświadczenie nr 1 trwało 2h, widząc efekty nie kontynuowałem dalej

    1.thumb.jpg.f62cd1400bd1e76fd7b049304af7ea85.jpg

     

    Doświadczenie nr 2 - po umyciu i wyczyszczeniu blach z doświadczenia 1 (foto po lewej), kolejne doświadczenie trwało 3h i wyniki po prawej

    2.thumb.jpg.a57bea7dc132b029248ff4fc13cef85d.jpg

     

    Doświadczenie nr 3 - po umyciu i wyczyszczeniu blach z doświadczenia 2 (foto po lewej), kolejne doświadczenie trwało 2h i wyniki po prawej

    3.thumb.jpg.b7a09854a22258ed0bd96191aba8c6b9.jpg

     

    Doświadczenie nr 4 - po umyciu i wyczyszczeniu blach z doświadczenia 3 (foto po lewej), kolejne doświadczenie trwało 11h 40min i wyniki po prawej. Czyli plus zasilania podany do blachy, a minus do dwóch elektrod.

    4.thumb.jpg.ef5d1ad6d9d73b258ef0b069c67f54c4.jpg

     

    i inne ujęcie po doświadczeniu nr 4

    756335766_stop4_07_43.jpg.5af7962e807fd31009fa62edae266cbf.jpg

     

    • Super! 1
    • Lajk 3
  8. To jestem w trakcie testów polewania blachy roztworem soli + zasilanie napięciem przemiennym, wykorzystaniem elektrod z nierdzewki (elektroda odizolowana od blachy) i elektroda z blachą połączona diodą schottky. Polewanie roztworem jest takie by elektrody były mokre i blacha. Zasilane z 12V przez opornik, prąd jest pobierany ok 25mA. Na styku blacha/woda/elektroda pojawiają się pojedyncze pęcherzyki gazu, czyli jest elektroliza. Jest też obok osobna testowa płytka też polewana, do porównań. Po zakończeniu testów, wrzucę fotki.

     

     

    • Super! 1
  9. W sprawie konwertera/przetwornicy zasilania, by uzyskać izolowane napięcie 12V na wyjściu to alliexpress oferuje za ok 7zł dwa rodzaje modułów:

    B1212S - 1W - https://pl.aliexpress.com/item/33010029730.html -  w zał. pdf ze specyfikacją

    B1212S - 2W - (dwa waty mocy wyjściowej) - https://pl.aliexpress.com/item/4000287110392.html - znalazłem info że bez obciążenia na biegu jałowym pobiera 0,7W, czyli 56mA z akumulatora. Nie wiem czy ta wersja jedno watowa nie będzie bardziej oszczędna.

    B1205S-1W.pdf

  10. Nie chodzi nam o dokładny sinus, tylko o to by było napięcie przemienne, może być trapez, trójkąt.

    Np taka przetwornica z izolowanym wyjściem za 7zł:

    https://pl.aliexpress.com/item/4000123545879

    Co z tego, że ma na wyjściu +5V, można to użyć:

    1. jako gotowe zasilanie stałe do podania - na elektrodę wyniesioną i + na biegun ujemny akumulatora samochodu i mieć ochronę katodową

    2. wykorzystać +5V jako zasilanie generatora przebiegu prostokątnego do ochrony katodowej

    3. wykorzystać napięcie wtórne z transformatora i wykorzystać (po lub bez modyfikacji) jako napięcie zmienne do ochrony katodowej

  11. Ad 1 - jak blacha nie jest polakierowana, to do testów można podłożyć zwykły kawałek folii i elektrodę przymocować klamerką od suszenia bielizny. Wypełnienie w NE555 ....  tu mnie zatkało z powodu analizy czasu wypełnienia. Z NE555 dostajemy przebieg pulsujący a nie zmienny, czyli albo prąd płynie albo nie i wypełnienie to regulacja czasu jak długo ma prąd płynąć a ile nie. Tym NE555 nie uzyskamy odwrócenia polaryzacji na elektrodach. Czyli do moich wcześniej napisanych wniosków wystarczy użyć zwykłego transformatora dającego napięcie zmienne na wy, dalej przez opornik ograniczający prąd do elektrod wyniesionych i co najważniejsze, to połączyć elektrody wyniesione diodami schottky z blachą tuż przy elektrodach. Diody schottky już przewodzą od 0,2V, czyli prąd z elektrody doprowadzą do blachy "szybciej" niż przez wodę z solą która ma elektropotencjał w okolicy +0,5V

    Ad 2  - tak ale teraz wynika, że przez przewornicę DC/AC

     

    Tak na szybko, to jak z NE555 wyjście podłączymy szeregowo przez kondensator do elektrody wyniesionej to otrzymamy efekt zmian polaryzacji na elektrodach i wypełnienie powinno wynosić 50%. Kondensator jaka pojemność to wyliczyć trzeba w zależności od częstotliwości i jaki chcemy uzyskać prąd, i np dla f100Hz i prądu 100mA to musiałby mieć wartość 42uF (nie elektrolityczny)

    Tylko testy pokażą, czy w rozumowaniu jest ok, czy zakradł się gdzieś błąd logiczny.

  12. Po obejrzeniu filmu wstawionego przez @marol 09.02.2020 na str.14; opisach tego samego na:

    http://mb201-124.eu/topic/17773-stop-rdzy-kto-testowal/page__st__20

    http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,376.0.html

    i potwierdzeniu testów przez pipcyka (forum jaguar), że układ z przebiegiem prostokątnym działa najlepiej gdy obie elektrody były odizolowane od blachy. Wykorzystałem taki generator z układem NE555 (kupiony na alliexpress za 1,61zł z darmową przesyłką, teraz pojawił się dodatkowo koszt przesyłki - https://pl.aliexpress.com/item/32845227467.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.27425c0fhodlzL).  I po analizie swoich doświadczeń, stwierdziłem że to nic nie daje - badając napięcie wody w stosunku do krawędzi żywej blachy. Zastanowiłem się dlaczego w testach to przyniosło skutek, doszedłem do wniosku, że wszyscy nawet z Łysym na Youtube popełnili ten sam błąd, mianowice testowali na kawałku blachy zasilanym z akumulatora którego minus nie był podłączony do tej blachy. Skutki takiego błędu będą takie, że jeśli zamontuje się to urządzenie w samochodzie, to korozja będzie przyspieszać, bo jedna elektroda i tak jest połączona z minusem akumulatora, czyli blachą karoserii, a na drugiej pojawia się pulsujące 12 V które tylko dostarcza zwiększonego napięcia do roztworu wodnego, zwiększając i tak dodatni potencjał wody, czyli przyspieszony efekt korozji.  Dlaczego na testach uzyskano pozytywny efekt, wyjaśnienie:

    generator przebiegu prostokątnego podłączamy do blachy/karoserii z osobnego niezależnego zasilacza, czyli mamy doprowadzony przebieg prostokątny do dwóch elektrod odizolowanych od blachy – prąd nie płynie. Gdy spryskamy całość wodą z solą, to prąd pomiędzy elektrodami zaczyna płynąć:

     

    - częściowo przez roztwór wodny

     

    - częściowo przez blachę

     

    Ochrona antykorozyjna będzie tym słabsza im prąd przez roztwór wodny będzie większy niż przez blachę. Co się stanie, jeśli prąd płynący przez blachę będzie większy niż przez wodę, będziemy mieli efekt ochrony katodowej w pobliżu elektrody ujemnej, bo do niej prąd będzie w głównej mierze docierał z blachy przez wodę. Skoro prąd płynie z blachy do elektrody to obniża potencjał dodatni wody i korozja jest słabsza lub jej nie ma. Przebieg prostokątny sprawia, że potencjał między elektrodami się zamienia, czyli, wokół każdej elektrody uzyskujemy efekt ochrony katodowej.

     

    Wnioski i bieżące spostrzeżenia na teraz:

    1.      Układ z przebiegiem prostokątnym trzeba zasilić z osobnego odizolowanego galwanicznie od akumulatora zasilacza.

    2.      Elektrody umieścić na izolowanej części blachy w miejscu, gdzie będą często zwilżane (np. tam gdzie jest miejsce na chlapacze od kół? – dobre miejsce, bo jest podgląd do ich stanu i możliwość wykonywania pomiarów)

    3.      Dla polepszenia efektu ochrony katodowej, każda elektroda powinna był połączona za pomocą diody Schottky z blachą karoserii (anoda diody do elektrody wyniesionej, a katoda diody do blachy, podpięcie do blachy karoserii nie musi być przy elektrodzie, może być w bardziej bezpiecznym suchym miejscu). O co chodzi z tą diodą, gdy na elektrodzie wyniesionej mamy potencjał dodatni, to on jest kierowany poprzez diodę do blachy samochodu, chodzi o to że jeśli druga elektroda (która ma 0V) jest zwilżona wodą, to prąd do elektrody o potencjale 0V płynął z karoserii przez wodę.

    4.      Oczywiście układ generujący przebieg prostokątny na wyjściu zabezpieczyć przed zwarciem, ograniczając np. rezystorem prąd zwarciowy np. do 100mA.

    5.      Nie wiadomym na teraz jest jak zachowają się elektrody, czy przepływ prądu z czasem ich nie zdegraduje.

     

    To nie rozwiązuje problemu, gdy mamy kroplę wody odizolowaną od elektrod, ale jest nadzieja taka, że każda powierzchnia jest "przykurzona" i czerpie wilgoć z powietrza i jest to jakiś przewodnik dla prądu, czyli efekt ochrony katodowej będzie mniejszy lub większy, ale zawsze lepszy niż przy braku prądu.

    • Super! 1
  13. 3 godziny temu, ewemarkam napisał:

     Więc skąd weźmiesz tutaj potecjał ujemny.

    Chodzi o to, żeby mieć osobne źródło zasilania, którego plus przykładasz do masy, czyli minusa akumulatora w  samochodzie, a minus jako wyniesiona elektroda w inne miejsce karoserii. Czy ta elektroda w te inne miejsce karoserii będzie połączone galwanicznie z blachą, czy doklejone na lakierze i wykorzystywać prądy wyższej częstotliwości to już do zabawy i eksperymentów, ważne by kierunek prądu był od karoserii do wyniesionej/wyniesionych elektrod. Dla nas różnica napięć wystarczy 0,5V by zrekompensować elektropotencjał żelaza. Taki sposób nie zakłóca pracy elektroniki samochodu. Jak pozyskać te osobne źródło zasilania z samochodowej instalacji 12V, można poprzez przetwornicę która na wyjściu odwóci nam napięcie.

  14. W zakresie ochrony katodowej zrobiłem taki test, użyłem kawałka blachy do obróbki dekarskiej, która była pokryta warstwą ochronną, ale widać było wiele drobnych rys uszkodzeń mechanicznych tej warstwy ochronnej do gołego metalu. Na środek tego kawałka metalu wlałem kilka kropel wody i badałem napięcie jakie wskazuje mi woltomierz, jedna elektroda zanurzona w kropli wody, a druga dotyka gołej krawędzi czystej blachy. Napięcie wskazywało ok. 0,4V z plusem w kropli wody. Warunkiem elektrycznej ochrony katodowej jest by plus był na metalu (blacha karoserii) a minus na wodzie. To można powiedzieć, że łatwo jest spełnić, gdy blacha i elektrody są zanurzone w wodzie, ale gdy kropla wody spadnie na tą część blachy, gdzie nie ma wodnego połączenia z elektrodami? I dla takiego przypadku, gdzie kropla wody jest na środku blachy i woda ma plus względem blachy = korozja. Kilka moich doświadczeń z podłączaniem elektrod do blachy lub lakieru w różnych miejscach z użyciem prądu stałego czy przemiennego nie wpływało na zmianę potencjału odizolowanej od elektrod kropli wody, która zawsze miała potencjał dodatni względem blachy = korozja. Jak znajdę chwilę czasu to poeksperymentuję z prądami odkształconymi, różnymi częstotliwościami, czy da się zmienić potencjał kropli wody.

    Kiedyś ktoś mi powiedział, że jak samochody miały + ma masie to nie korodowały i biznes nie szedł, więc przyjęto inny standard. Inny kolekcjoner samochodów zauważył, że jak na zimę odłącza minus od akumulatora to te egzemplarze mu mniej rdzewieją. Same pojedyncze zdania mogą wzbudzać uśmiech na twarzy, ale jak kilka takich różnych wypowiedzi zacznie się ze sobą analizować, to coś na rzeczy jest.

     

    • Super! 2
  15. 1 godzinę temu, radiolog napisał:

    czy lepiej dokupić jakiegoś asystenta jazdy nocnej?

    1. Merc, Audi, BMW oferują tylko dla swoich wyższych wersji "nightvision" za dopłatą ok. 10kzł. 

    2. to jest lipa: https://www.youtube.com/watch?v=lSiyzBGheLI to w nocy nie działa, bo ta kamera ma wbudowany generator szumu do celów cywilnych, czyli nie ma użytecznej funkcji nightvision - gdy jest mała różnica temperatur, to widać tylko szum. Latem gdy mocno w dzień się tło nagrzało to wieczorem jest duży kontrast termiczny, to coś widać, ale wiosna/jesień gdy jest mglisto i mały kontrast termiczny to ta kamera nie pokaże nic.

    3. u chińczyków na Alibaba jest coś takiego jak Yuxunion model N102 lub z nagrywarką N201 i doświetlaczem laserowym, nawet na youtobe są jakieś filmy jak to działa. To jest fajne bo działa na długim zakresie podczerwieni, czyli można montować wewnątrz kabiny i szyba nie przeszkadza, szyba nie jest ograniczeniem dla tej długości podczerwieni

    4. A są jakieś inne propozycje na rynku? 

  16. Akumulator mam taki sam jak u Ciebie. Gęstość jak na załączonym obrazku prawie 1,26. U mnie na wydruku pomiaru z ASO jest pomiar w trybie EFB. Pomiary i ich interpretacja wskazują, że nie jest to zwykły kwasiak, a raczej EFB. Jak w zeszył roku zaczynałem przygodę z pomiarami, to zadowolony byłem, że mam aku w 100% sprawny jak się okazało że te wskazania były przy gęstości 1,20 i dopiero Twoja sugestia, że to są aku EFB sprawiła, że jednak na mierniku z wyborem EFB wyniki bardziej oddają rzeczywisty stan akumulatora.

    1150707847_Gestoelektrolitu.jpg.d4c140f3c51c479375dc97f8ba93d5a4.jpg

    Gdy na mierniku wybrałem do pomiaru zwykły kwasiak to jakby wyniki sa oderwane od realu:

    581679337_pomiarjakdlaakumulatorazelektrolitempynnym.jpg.37f8319f9354e853f4b41ac132003b22.jpg

  17. Na co zasugerował Dział Techniczny, pracownik ASO nie chciał podejść i sprawdzić stan oleju, bo jak powiedział zna wynik. Poziom oleju należy sprawdzić w chwilę po unieruchomieniu silnika, a że auto stało już dłuższą chwilę, to normalne, że pozom będzie większy.

    Rozumiem, że silnik boxer to inna konstrukcja niż rzędówka i wymaga innej filozofii myślenia. Gdy zacząłem porównywać to co mi powiedzieli w ASO z instrukcją obsługi, to są i zgodności i sprzeczności:

     

    1.

     Instrukcja strona 11-15:

    Wersje z silnikiem o zapłonie iskrowym

    Pojazd należy zatrzymać na równym podłożu, wyłączyć silnik. Jeżeli sprawdzenie poziomu oleju odbywa się tuż po wyłączeniu silnika, należy odczekać kilka minut, aby olej spłynął do miski

    Instrukcja strona 11-16:

    UWAGA

    W celu uniknięcia nadmiernego uzupełnienia oleju, nie dolewać oleju powyżej górnego poziomu, gdy silnik jest zimny.

     

    2.

    Instrukcja strona 11-16:

    Wersje z silnikiem o zapłonie samoczynnym

    UWAGA

    W przypadku wersji z silnikiem o zapłonie samoczynnym, należy koniecznie sprawdzić poziom oleju silnikowego 5min po wyłączeniu silnika. Dłuższe czekanie uniemożliwi wykonanie poprawnego pomiaru poziomu oleju

    Instrukcja strona 11-17:

    UWAGA

    W celu uniknięcia nadmiernego uzupełnienia oleju, nie dolewać oleju powyżej górnego poziomu, gdy silnik jest zimny.

     

     

    Ad 1. – zapis w instrukcji obsługi silników o zapłonie iskrowym nic nie mówi by sprawdzanie poziomu oleju lub jego uzupełnianie miało być wykonywane inaczej niż w autach z silnikiem rzędowym

    Ad 2. – dla silnika wysokoprężnego zapisy instrukcji są sprzeczne, na str. 16 jest info, że po unieruchomieniu silnika i dłuższym czekaniu niż 5min możemy mieć za wysoki poziom oleju i tym samym nie poprawnie wykonany pomiar poziomu, a na str 17, że jak na zimnym silniku poziom jest na max to nie dolewać oleju, ale wg kryteriów ze str. 16 to może być za niski poziom dla pracy silnika.

     

    I moje pytanie, ASO potraktowało mój silnik o zapłonie iskrowym kryteriami sprawdzania poziomu oleju jak dla silnika wysokoprężnego niezgodnie z zapisami instrukcji obsługi. Mam prośbę o wyjaśnienie jak poprawnie powinien być mierzony poziom oleju, być może obie metody są poprawne, ale tego nikt oficjalnie dla konsumenta nie przekazał. W zał. aktualny poziom oleju na zimnym silniku, czyli parę mm pow. górnego poziomu na miarce

    oleum.jpg

  18. Krótkie info jak ma się fabryczny akumulator po 9 miesiącach pracy z akuaktywatorem. Dla przypomnienia 15.05.2019  przed zamontowaniem akuaktywatora wg chińskiego testera dla EFB było tak

    - zdrowie 63% = SOH

    - R wewn = 6,02mOm

    - 495A CCA - aktualna zdolność prądu rozruchowego (wg deklaracji na etykiecie, aku nowe to 620A wg normy CCA)

     

    I w zał. screeny z pomiaru w ASO Subaru i z chińskiego testera dla obecnie 3 letniego aku. Pomiar chińskim testerem to ok 12h po pomiarze w ASO. Jak widać akumulator z akuaktywatorem ma się dobrze. Co dziwi, że wg pomiaru ASO prąd rozruchu jaki obecnie akumulator może dać to 683A czyli więcej niż deklaracja fabryczna 620A.

     

     

    Zdrowie = SOH = kondycja akumulatora

    Ładować = SOC = stan naładowania aku

     

    Chiński tester.jpg

    Pomiar w ASO.jpg

  19. Godzinę temu, DZIAŁ TECHNICZNY napisał:

    Z powyższego opisu nie bardzo jesteśmy w stanie rozeznać jaki jest aktualny poziom oleju silnikowego

     

     

    Chodzi o to że jestem teraz na przeglądzie technicznym w ASO i jeszcze auta nie odebrałem i z tego co mi powiedziano, że jak odbiorę auto, to poziom oleju będzie ok parę chwil po zatrzymaniu silnika, a potem będzie ponad wyznaczniki na bagnecie i to będzie ok. W tym samym ASO po wymianie oleju wcześniej miałem tak jak na prezentowanym foto na tej stronie w z 23.04.2018, czyli poziom tak wysoki, że jest grubo poza znacznikami i zanosi się że znowu w takim stanie wyjadę i wg ASO to normalne. Ale skoro są znaczniki to tak jakoś nie logicznie to dla mnie brzmi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...