Skocz do zawartości

Benito66

Użytkownik
  • Postów

    129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Benito66

  1. W dniu 13.12.2022 o 08:19, rafcio84 napisał(a):

    Mam kłopot z cofaniem fotela od str. kierowcy przy wsiadaniu, mimo że funkcja włączona omawiany fotel pomimo doładowania akmulatora ''nie słucha''. Nie wiem gdzie tkwi błąd, co proponujecie, już kilkakrotnie dodawałem siebie jako ''nowy driver'' i nic. Czy reset fotela coś da w instrukcji słabo wytłumaczone.

    Muszę przyznać, że do tej pory nie udało mi się zauważyć momentu odsuwania fotela, a jedynie jego przysuwanie po rozpoznaniu użytkownika, co samo w sobie jest zastanawiające, bo jeśli się przysuwa, to musi się wcześniej odsuwać. Przesunięcie fotela jest niewielkie - mam wrażenie, że jakieś 2-3 cm - jeśli więc oczekujesz wyraźnego przesuwania fotela ku tyłowi, to możesz się nie doczekać... A do przodu Ci się ten fotel przesuwa, czy w ogóle nic się z nim nie dzieje?

    Pozdro, B

  2. Witam Wszystkich po długiej przerwie,

    Nowego Subaraka Outbacka mam i ja. Auto przypadkiem wypatrzone i kupione (2 tyg. temu) w Subaru Dukiewicz (dzięki Panie Eryku!). W katalogowej cenie zamontowano mi subarowski hak holowniczy, dostałem też matę bagażnika, dywaniki letnie i zimowe, no i rzecz jasna zimowe opony, dokupiłem też nakładkę ochronną na tylny zderzak. Wykupiłem ubezpieczenie rozszerzające gwarancję na 5 lat i ruszyłem w świat... Mam już przejechane 2400 km i moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Dynamika oczywiście nie powala, ale jest zadowalająca i w większości przypadków wystarczająca - wyprzedzanie na "krajówkach" jest bezproblemowe, trochę gorzej jest przy ruszaniu, ale w razie potrzeby można posiłkować się trybem S. Poza tym, jazda nowym OBK jest bardzo przyjemna, komfortowa, cicha, bezpieczna i... ekonomiczna - do tej pory średnie spalanie to 9,5 l/100 km, w porównaniu do 11 l/100 km z całych 180 tys. km w Levorgu, który poszedł do @raju (dzięki Piotr za transakcję!), u którego Outback dostał zabezpieczenie podwozia i woskowanie nadwozia. Po około 4 tys. km przebiegu mam zaplanowaną wymianę oleju silnikowego w ASO DAWOJ. To moje czwarte Subaru, bo choć byłem gotów zdradzić markę i rozglądałem się za innymi autami (Mercedes, BMW, Alfa Romeo, Volvo, Mazda), to jednak na końcu rozważań doszedłem do wniosku, że nie ma jak SUBARU i mimo iż OBK nie spełnia wszystkich moich oczekiwań, bo jest trochę za wysoko zawieszony, trochę za duży, trochę za wolny etc., to jednak jest najlepszym wyborem spośród aut "uniwersalnych", a poza tym, tak podpowiedziało mi Serce idąc w sukurs skołowanemu Rozumowi:)

     

    • Super! 7
    • Dzięki! 1
    • Lajk 3
  3. 15 godzin temu, aflinta napisał:

    Już widzę te pierwsze miejsca Mercedesów E63 AMG czy innych Ferrari albo Lambo na wszelakiej maści KJS'ach :D Masa, zawieszenie, układ kierowniczy czy gabaryt też ma znaczenie gdy kończy się szeroka sucha długa prosta :)

    Jasne, a w lesie to w ogóle rower będzie najszybszy, bo się zmieści miedzy drzewami, a samochód nie, he he :biglol:

    Mówimy o czystej szybkości, której przyspieszenie jest nieodłącznym atrybutem:

     

  4. W dniu ‎2017‎-‎11‎-‎14 o 00:48, aflinta napisał:

    Przyspieszenie 0-100km/h nie zawsze oddaje to które auto jest szybsze w normalnej jeździe chyba, że start spod świateł to jedyny wyznacznik ;)

    No bez jaj, przyspieszenie 0-100 km/h (lub w innych przedziałach prędkości) jak najbardziej oddaje to, które auto jest szybsze w jeździe tak normalnej, jak i nienormalnej, zasadniczo w każdej :P

    • Lajk 1
  5. 12 godzin temu, damen napisał:

    Poczytałem o opiniach ludzi na temat audio w Levorgu... i utwierdziłem się w przekonaniu, że to nie ja mam wygurowane wymagania, ale to audio jest po prostu słabe. Postanowiłem. Dzisiaj oddaję auto na przeszczep nagłośnienia. W planie: wygłuszenie drzwi z przodu, wymiana głośników + wzmacniacz, subwoofer + wzmacniacz (we wnęce koła zapasowego). Może w końcu ustawiając głośność powyżej 40 (max to 60) będę słyszał coś innego niż płaski skrzeczący dźwięk. W piątek będzie gotowy.

    A czy Kolega za przeproszeniem był łaskaw zagłębić się w ustawienia audio i dobrać parametry dźwięku tak, żeby były optymalne/najlepsze z możliwych, czy uwagi dotyczą ustawień fabrycznych, które rzeczywiście są płaskie, skrzeczące i ogólnie dość beznadziejne? Mnie słoń na ucho nie nadepnął i naprawdę zwracam uwagę na jakość dźwięku, a jednak po edycji ustawień audio słucham bez obrzydzenia ;)  Pozdro

  6. 3 minuty temu, TP_S napisał:

     

    A jak z komfortem, zwłaszcza w tak długiej trasie? Mnie żona marudzi, że jedno auto sportowe już mam.

    Komfort jest znakomity, może poza nieco zbyt dużym hałasem (szumem) przy szybkiej jeździe. Ogólnie, gdyby nie nadmierny apetyt na paliwo, Levorg ma same zalety. Dynamika też jest OK, trzeba tylko mocniej przycisnąć, ale wtedy uwypukla się jego jedyna (jak dla mnie) wada. 

  7. Może to jest kwestia stylu jazdy, chociaż na autostradach jeżdżę na tempomacie, ale w mieście (Warszawa) ciągle kotłuje mi ok. 14 litrów (komputer), a zimą to nawet 1-2 litry więcej... Oczywiście mówimy o jeździe dynamicznej, bo snując się jak nieszczęście można zejść do 10-11.

  8. 2 minuty temu, TP_S napisał:

     

    We Włoszech masz max 120? Dobrze pamiętam? W PL na autostradach różnie bywa, ja dość często mam V wokoło 150, czasem szybciej, ponieważ i tak wszyscy na lewym jadą tak jak jadą - wiem, wiem, mogę zjechać na prawy (trasa Wawa Łódź zwłaszcza), a ja często tą trasą podróżuję

    We Włoszech jest generalnie 130 (tak jak w Austrii), ale są też wolniejsze odcinki (90-110). W Polsce zapinam licznikowe 150, ale wtedy pali ponad 10 z kompa (mój oszukuje ok. 1 litra, więc łatwo policzyć realne spalanie ;-)).

  9. Benito666, orientujesz sie moze jaka jest zywotnosc takiego zabezpieczenia? Ta powloka jest bezbarwna?

    Podobno 3 lata, ale mam nadzieję, że w praktyce dłużej. Podwozie zabezpieczane jest preparatem woskowym Waxoyl w kolorze czarnym, a profile zamknięte bezbarwnym.

  10.  

     

    nie masz przypadkiem jakieś dodatkowej powłoki konserwacji nałożonej ?

     

    No przecież pisałem, że mam woskowe zabezpieczenie podwozia i profili zamkniętych, zapewne uszczelniające także dziury akustyczne ;-)

  11. Dzisiaj przejechałem 900 km wracając z Budapesztu do Warszawy i powiem szczerze, nie zostałem ogłuszony hałasem w swoim Levorgu. Jedynie na betonowych autostradach (szczególnie w Czechach i na Słowacji) hałas był nieco uciążliwy, natomiast na gładkim asfalcie było zupełnie przyjemnie (prędkości ok. 140-150 km/h).

  12. Warszawa - Budapeszt - Warszawa (1800 km), zasadniczo przepisowo +10 (wg prędkościomierza cyfrowego) - 9,0 l/100 km (wg komputera) - jestem zadowolony. Na marginesie wątku - jazda była bajeczna i coraz bardziej lubię to auto.

  13. Też na początku miałem problem z tym poronionym systemem, ale szybko wyrobiłem sobie nawyk wyłączania go zaraz po odpaleniu silnika, na szczęście przycisk jest tuż obok dźwigni hamulca ręcznego, więc jedno z drugim idzie w parze.

  14. Cześć,

    Niedawno napisałem, że kontrolka rezerwy zapala się u mnie najczęściej przy zasięgu 70 km. Dziś zapaliła mi się przy 40, także...

    Ostatni bak przejeździłem prawie wyłącznie po Wawie: raczej krótkie odcinki, dynamicznie, często w trybie , bez patrzenia na spalanie. Efekt - 13 l/100 km wg kompa, 14 przy dystrybutorze. Powiem szczerze, że mina mi trochę zrzedła, po pierwsze z powodu apetytu Levorga na benzynę, a po drugie z powodu skali pomyłki w wyliczeniach komputera.

    Poza tym, jazda Levogiem to poezja.

  15. Akceptuję wyższe spalanie przy benzynie, ale mimo wszystko silnik to tylko 1.6, na pewno 2.0 paliłby tyle samo - co dawałoby znacząco wyższy komfort psychiczny

     

    Komfort na pewno byłby wyższy, ale spalanie zapewne też.

    A swoją drogą pamiętam, jak kilkanaście lat temu jeździłem Peugeotem 406 z 2.0 benzyną (136 KM chyba) i po Warszawie spokojnie palił 12-13, a w trasie 10-11...

  16. A więc tak. Dojechałem do stacji, komputer pokazywał, że mam jeszcze 50km zasięgu. Wlałem do baku (pod samiuśki korek) 57,09 litra paliwa. Co, przy założeniu że zbiornik ma faktycznie 60 litrów pojemności, wskazuje, że miałem tylko 3 litry w baku. To tak dla odnotowania statystycznego, dla zachowania tej informacji dla potomnych :)

    No chyba, że litry na stacji (Orlen) są mniejsze niż można przypuszczać :)

    Miałem raz taką sytuację, że zasięg spadł do 30 km, a wkrótce potem pokazały się "---" (zasięg nieoznaczalny?). Po kilku kilometrach dojechałem na swoją stację Lotos, gdzie do pierwszego odbicia pistoletu weszło 57 litrów, czyli zostały 3 litry i przeszedł mnie lekki dreszcz. To pokrywałoby się z tym co napisałeś crimson11, bo Ty co prawda miałeś większy zasięg (o ok. 20 km), ale też wlałeś więcej paliwa, bo pod sam korek.

    Co do momentu zaświecenia się rezerwy, to u mnie jest to najczęściej przy zasięgu 70 km.

    Reasumując, z rezerwą paliwa w Levorgu żartów nie ma ;-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...