marcinwwa

Owszem, ale ten ma trochę dodatkowego wyposażenia, za które trzeba by było według cennika dorzucić ponad 20K. Tyle, że trochę odeszliśmy od zasadniczego tematu. Na swój sposób Subaru to samochody wyjątkowe, przynajmniej niektóre modele I odczuwam dysonans pozakupowy. Gdyby był WRX w cenie 180K, to bym go wziął. Pomimo jego niedoskonałości.

Dokładnie to mówię.

Porównywałem do ceny auta dostępnego od ręki.

Piętnaście tysięcy złotych.

Cóż... zamówienie już złożone. Skłamałbym pisząc, że serce mnie nie boli, ale zwyciężył rozsądek. Dołożyła się do tego oferta wyprzedaży rocznika, gdzie samochód bardzo dobrze wyposażony jest sporo tańszy od Subaru. jakby występował bez tego idiotycznego skrzydła i spojlerów to pewnie też bym się za nim oglądał... Akurat mój nie ma skrzydła i tylko wprawne oko odróżni go od wersji cywilnej.

Niestety dzieci posiadam - dwójkę - i odwożę je do szkoły. Wciskanie ich do coupe odpada. Serce mówi STI, rozum A45. A do końca tygodnia decyzja...

"Prowadzicie walkę" taką samą jaką ja prowadziłem w myślach sam ze sobą. Wieczorem już siedziałem w STI, rano kasowałem zamówienie. Korek to coś zupełnie mi nieobcego a jak już wydostanę się z tego korka to chcę trochę poużywać. Z bolącą od sprzęgła nogą to już nie jest takie przyjemne. I tak dzień w dzień. Co do samego auta - oprócz braku automatu i kiepskiego audio (w wersji ze skrzydłem) nie mam żadnych zastrzeżeń. Miejsca w środku pod dostatkiem (tył rewelacja!), bagażnik duży, widoczność wyśmienita.

Nie da się napisać, że z góry go skreśliłem, bo to był pierwszy, oczywisty wybór. Jednak jazda próbna i parę nieprzespanych nocy dużo wyjaśniło. Samochód fantastyczny, biorąc jednak pod uwagę jak wygląda mój dzień i moje rzeczywiste potrzeby - nieodpowiedni.

I takie jest chyba też oficjalne stanowisko Subaru. Nie zaśmiecam już (przesympatycznego!) forum swoimi narzekaniami. Może po prostu ktoś tam z Japonii kiedyś zapragnie, żeby przetłumaczono mu parę wątków z tego forum i sprawi, że wszyscy będą szczęśliwi. Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Marcin

W tym, że kupiłbym WRXa lub Levorga 2.0. Nawet w Niemczech, gdyby tam były...

Cześć jeszcze raz! Chodzi oczywiście o zakup samochodu nowego, z salonu. Kupiłbym STI, ale wiem, że taka decyzja byłaby potem obciążona męczarniami w życiu codziennym - moimi i jego Cóż, z pustego to i Salomon nie naleje. Nawet gdybyśmy się tutaj razem wysilili jak nigdy przedtem i nigdy potem, to WRXa czy Levorga 2.0 nie wyczarujemy. Szkoda, po prostu szkoda. Marcin P.S. Stanie chyba na A45.

Cześć! To mój pierwszy post tutaj i niestety od razu - tak jak w tytule - pełen rozpaczy i zwątpienia. Jestem niezwykle szczęśliwym właścicielem (a żona przede wszystkim użytkownikiem) Forestera XT. W zasadzie nie mam do niego żadnych zastrzeżeń - wielkość, moc, skrzynia CVT (!), trakcja, widoczność. Przyszedł czas na zakup nowego samochodu dla mnie i oczywiście od razu pomyślałem o Subaru. Dwa modele IDEALNIE spełniają moje wymagania. I oba nie są u nas dostępne - WRX i Levorg 2.0. WRX STI to raczej nienajlepszy wybór na częste użytkowanie w korkach, Levorg 1.6 smuci osiągami. I konkurencja zgarnia wszystko. Ktoś powie, że taki Mercedes A45, BMW 140i, Audi S3 czy nawet Golf R to nie to samo co STI. Oczywiście, że nie. Tylko jaki mam wybór? No jaki?... Rozpacz i zwątpienie. Marcin P.S. Wybaczcie, ale musiałem to z siebie wyrzucić.