Jeżeli masz wielki sentyment to da się to naprawić tak, że prawie nie będzie widoczne uszkodzenie.
Kup żywicę ale nie w markecie a w sklepie modelarskim,
kup/weź od kolegi modelarza tkaninę węglową,
oklej naprawiane miejsce taśmą malarską (żeby nie upaćkać zdrowej części wiązania),
drobnym papierem ściernym (600-1000) zmatuj uszkodzone miejsce "do żywego" węgla",
wytnij dwa kawałki tkaniny jeden mniejszy, drugi większy (większy musi przykryć uszkodzenie)
przygotuj żywicę (wystarczy kilka gramów)
połóż oba kawałki tkaniny na gładkiej folii (np.ofertówka)
nałóż odrobinę żywicy i przesącz tkaninę
nadmiar żywicy zbierz przykładając papierowy ręcznik (delikatnie żeby nie porozciągać tkaniny, na prawdę im mniej żywicy tym lepiej)
mniejszy kawałek połóż na większym (wycentruj:)
naklej oba na uszkodzone miejsce (większym kawałkiem na zewnątrz)
dociśnij gąbką przez foliówkę, dopilnuj by nie było bąbli powietrza
w grudniu sprawdź czy działa
sprawdzone:
http://www.pcm.at/fw4/pic-gr/f4-C-bre5.jpg