Jaceko

p.s. te wzmocnione gniazda zaworowe faktycznie robią robotę, bo sprawdziłem, że przejechałem już ponad 70k km na lpg bez potrzeby regulacji luzów.

Okazało się, że faktycznie cewka. Wymienił na nową i fura śmiga;)

Dzięki panowie za odpowiedzi, ale udało mi się jednak na jutro umówić mechanika. Dam znać co ostatecznie się zadziało.

Witam, mam problem z Subarakiem, mianowicie zaczął mi mocno szarpać i elektronik zdiagnozował wypadanie zapłonu na drugim cylindrze. Świece dopiero co wymieniane, po spaleniu się jednej z nich, więc tutaj problemu nie powinno być. Silnik 2.0 EJ20f, czyli ze wzmocnionymi gniazdami zaworowymi, zagazowany. Czy stawiacie na cewkę, czy raczej regulacja luzów zaworowych wchodzi w grę? Za mojej kadencji, czyli ~60k km nie były regulowane. Jak Wasze doświadczenia w temacie? Pytam, bo mechanik dopiero po nowym roku może mi zajrzeć pod maskę, a chciałbym do tego czasu być trochę bogatszy o wiedzę. Pozdrawiam, Jacek

Jeśli chodzi o Subaru z LPG, to moim zdaniem najlepszym wyborem jest 2.0 w wersji EJ20F (wzmocnione gniazda zaworowe). Sam mam w takim nalatane ponad 60k km i ani razu nie było potrzeby regulacji luzów. Myślę nad sprzedażą, więc jak coś to pisz na priv.

A jak się ma instalacja gazowa do najnowszej generacji outbacka? Chodzi o wersje europejską 2.5 i amerykańską 3.6. Z tego co się orientuję, to bezpośredniego wtrysku nie ma, więc teoretycznie powinno być ok, ale jak się sprawa ma z regulacją zaworów. Czy gniazda są wzmocnione jak w wersji EJ20F (sam taki teraz mam i już 50 tys. prześmigałem bez większych problemów), a jeżeli nie to czy też trzeba zwalać silnik w celu regulacji i jak często? Dużo pytań, ale nie znalazłem w wątku informacji na ten temat, a powoli noszę się ze zmianą na coś nowszego. A niestety jak ma być Subaru to bez LPG sobie nie wyobrażam.

Dzięki za odpowiedź. Właśnie kupując opony letnie mocno zwróciłem na to uwagę żeby odpowiednio wystawały po za obrys, ale przyznam, że trochę po macoszemu podszedłem przy zakupie zimówek, stąd teraz taki temat. Chociaż z drugiej strony przed założeniem na felgę trudno ocenić jaki ostatecznie będzie efekt, nawet wulkanizator z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem nie był mi w tym zakresie doradzić. Dlatego dla potomnych napiszę, że Kleber Krisalp HP3 nie nadaje się do oryginałów od Legasia IV, ale za to Fulda Sport Control 2 jako letnia opona to super sprawa, ponadto, już po za tematem, idealna du Subaraków ze względu na błogą ciszę (bardzo dobry indeks hałasu). Prosiłbym też o Wasze opinie, konkretnie osób posiadających oryginały, bo jak już zostało ustalone w innych felgach tego problemu w ogóle może nie być, ja przynajmniej się pierwszy raz z nim zetknąłem.

Heh, dzięki za pomoc, z pewnością właściwie zdiagnozowaliście problem... W poprzednim samochodzie miałem felgi w tym samym rozmiarze, nawet opony o tym samym profilu, ale przez 6 lat użytkowania w zimie i lecie nie miałem nigdy tego typu uszkodzenia felgi. Tak jak wspominałem po poprzedniku odziedziczyłem felgi zjechane na praktycznie całym obwodzie, więc może jednak to coś więcej niż kiepski driver? Zresztą Fuldy, które zakupiłem o wiele inaczej siedzą na feldze, niż poprzednie Continentale. Ja wiem, że odpowiednie najechanie na krawężnik nie spowodowało by uszkodzenia, ale akurat to była sytuacja patowa. Przy czym jestem przekonany, że na letnim komplecie nic by się nie stało. Zresztą w ruchu miejskim często nie ma idealnych warunków, szczególnie jak się przeciskać przez ciasne, pozastawiane samochodami, uliczki. Więc prośba, zamiast sypać "dobrymi radami" proszę o konkretne porady, ponieważ wiem, że taka jest specyfika tych felg, a chcę znaleźć kompleksowe rozwiązanie. Gdyby nie to, że wspomniane Fuldy idealnie pasują do tych felg, to może faktycznie bym stwierdził, że trzeba się po prostu przyzwyczaić, ale w tym przypadku po prostu chcę znaleźć odpowiednik zimowy i nie zastanawiać się czy kolejny napotkany krawężnik spowoduje jakieś uszkodzenie czy też nie... Pozdrawiam, Jacek.

Witam, Mam Legasia rok 2007 na oryginalnych felgach aluminiowych 17'. Problem z nimi jest taki, że trudno dobrać odpowiednie opony żeby nie pozdzierać rantów. Subaru zakupiłem na oponach Continental i felgi były praktycznie po całej średnicy pozdzierane gdyż opona niemal była na równi z felgą. Więc celem moim było kupienie opon z rantem ochronnym. Toteż oddałem na wiosnę felgi do renowacji i kupiłem opony Fulda Sport Control 2, które po osadzeniu na felgę idealnie ją chroniły. Przez całe lato nawet ryski nie miałem. Natomiast na zimę kupiłem Kleber Krisalp HP3, też niby z rantem ochronnym, które po założeniu odstają po za obrys felgi minimalnie. Wiedziałem, że mogą być z tym problemy, no i dzisiaj przeciskając się przez przycmentarne uliczki niestety 2 felgi już zadarłem, raptem tydzień po założeniu nowych opon:/ Póki świeże, chciałbym jeszcze te opony odsprzedać z niewielką stratą, a zakupić takie, które wyeliminują mi ten problem. Wobec tego proszę Was żebyście przedstawili swoje doświadczenia z oponami, najlepiej właśnie na tych felgach i jeżeli jest możliwe to zamieścili jakieś zdjęcia. Wydaje mi się, że jest to raczej powszechny problem, bo znajomy też ma pozdzierane te same felgi i wobec tego jest zasadność do założenia nowego tematu. Ja swoją drogą jak będę miał okazję to wyślę również jak oba komplety opon (letnie i zimowe) siedzą na feldze. Z góry dzięki za pomoc.

Witam, W moim przypadku na oklapły tył pomogło zahartowanie sprężyn. Zbiornik gazu 66 l i mocowanie haka zrobiło swoje. W Subcar Tyski zapłaciłem chyba 300 zł. Na razie, po jakimś pół roku, wszystko jest cacy.

No ładnie się prezentują, chociaż ja ostatecznie zdecydowałem się na 45:) W sumie, kwestia gustu, ale takie bardziej mi pasują do oryginalnych felg. Z kolei Legaś tej generacji nie jest w cale jakąś wielką bryłą, tym bardziej sedan, jakim dysponuję. Ponadto u mojego wulkanizatora wyszło 80 zł więcej za oponę, a to już całkiem sporo się robi na całym komplecie. Też się pochwalę focią dla potomnych, ale jak już odbiorę felgi z renowacji.

Ja przymierzam się do zabezpieczenia podwozia w firmie Krown Polska. Polecał mi ją m.in. pracownik stacji diagnostycznej, gdzie robię przeglądy techniczne. Na razie nie mogę się efektem pochwalić, ale mój ojciec tam robił zabezpieczenie w Maździe 6 i jest zadowolony z efektu. Po rabacie zaproponowali mi wykonanie usługi za 600 zł, co jest chyba dobrą ceną. W moim przypadku za tą firmą przemawia jeszcze fakt, że mieszczą się 200 m ode mnie:)

Jak byłem ostatnio u mechanika (Subcar Tyski), to też mi zalecił zakup wyższego profilu, czyli 50. A można wiedzieć ile zapłaciłeś za ten rozmiar? Bo mi okoliczny wulkanizator 45 wycenił za 305 zł, a 50 w internecie widzę, że chodzą po ok. 370 zł, więc spora różnica. Czujesz faktycznie różnice w komforcie pomiędzy tymi rozmiarami? No i jak możesz do pochwal się jak wyglądają nowe kapcie na nodze:) Co do tych Fuld, to też trochę popatrzyłem na statystyki i etykieta wskazuje na opony premium, a cena klasy średniej, więc wydaje się być bardzo dobrym kompromisem.