W końcu udało mi się skończyć moje małe Subaru :-) wyciete szybki pasażera i kierowcy, pomalowane wnętrze na niebiesko, poprawiona końcówka wydechu, IC w zderzak, obniżone zawieszenie i założone felgi z "ogumieniem".
Wczoraj minęło 6 lat od kąd Subaru jest że mną. Przez ten czas auto przeszło szereg modyfikacji ale również 2 grubsze naprawy. Wymiana napędu na ten z forka z fd 4.44 i silnika. W przyszłym roku planuje remont blacharski ze zmianą koloru na ..... Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie mam zamiar dalej cieszyć się z racji posiadania jej i żyje z nadzieją, że uda mi się trochę więcej imprez motoryzacyjnych zaliczyć z synem w przyszłym roku.