I powiedziałbym, że czasami zawiła, a czasami wręcz przygnębiająca, ale uważam, że między innymi dzięki temu przetrwał w dobrej kondycji do teraz.
Wsadziłem w to auto bardzo dużo serca i cieszę się ogromnie, że chojny zrobił jeszcze jeden krok dalej i jest tu gdzie jest.
Gdybym był tym samochodem, to sikałbym po wahaczach z radości
Jedyne czego nie mogę przeboleć do dzisiaj to cholerne Rallying...