gzyp1
-
Postów
213 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez gzyp1
-
-
Sprawdź czy nie pogiąłeś felgi.
Dzięki za poradę, sprawdzimy. Choć myślę, że jest cała. Brakło dosłownie 0,5 metra do zatrzymania. Tyle oryginalne alu Subaru powinny chyba wytrzymać?
-
U mnie felga cała, ale łożysko zaczęło szumieć. Oj pokorniej trzeba...
-
[edycja moderatora] sory, nie wolno
Jeśli wycięte zostało to, o czym myślałem (zobaczyć nie zdążyłem, więc tak sobie tylko spekuluję), to wielka szkoda. To jednak było bardzo przystępnie napisane kompendium wiedzy o napędach. Doprawdy ciężko jest znaleźć w internecie coś tak dobrze napisanego.
To tak w ramach zakończenia wojny polsko-polskiej :wink:
-
Trzeba wyjać odpowietrzniki reflektora , powinno pomoc.....
A co to jest z ciekawości? To w MY10 lampy można i trzeba rozszczelniać i uszczelniać?
-
Mycie tych felg nie jest tematem tego posta. A po drugie myć będzie firma, gdzie myję auto
Mycie to najmniejszy problem. Większym będzie wydłubanie śniegu po jeździe boczkami po śliskim. Przy takich felgach niewykonalne a jazda ze śniegiem na obręczy dramat.
-
W tej stajni jest co najmniej jeszcze kilkanascie aut wartych uwagi, ale ja sie sam już gubie ile tam tych aut jest, a bedzie jeszcze dużo wiecej
Drogi Carficie,
Twoje porównanie jest o tyle nietrafione, że jeśli w Ferrari urwie się diwajs to wlaściciel chwyci inny kluczyk i pojedzie weźmy na to Lambo. Jak nawali Lambo, weźmie kluczyki od innego Brabusa (jeśli Ferrari jeszcze nie wrócilo z warsztatu)...
Pewnie fajnie by tak bylo mieć, ale większość tu na forum takiego wahlarza wyboru nie ma w przypadku awarii.
Subaru niszowe bylo jest i będzie z wszystkimi tego plusami i konsekwencjami. "Praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądź Pan gląb..."
-
ps.mam nagranie jak klient zostawiając auto na parkingu aso zaczepia o stojace obok powypadkowe auto ( nie mógł tego nie odczuć ) i jak Pan mysli kto uszkodził auto na ......."jeżdzie próbnej" :?: Mina klienta przy monitorze...bezcenna ....ale to oczywiscie sporadyczne przypadki.....i nie warto tego tematu rozwijać.....
Jest bardzo prosty sposób na uniknięcie tego typu sytuacji, przepychanek. Wystarczy odbierając auto od klienta na serwis przejść się z nim, obejrzeć całe auto, wynotować uszkodzenia karoserii. Czas poświęcony - ok. 3 minuty przy przyjęciu i 3 przy oddaniu. Czas potencjalnie zaoszczędzony - hmmm... raczej długo szuka sie odpowiednich 5 sekund z całego dnia nagrania na monitoringu
-
Dostales rachunek na te usluge ktora oplaciles gotwka? Bo cos mi tu traci "lewiza" skoro nie mogli wszystkiego wciagnac w przelew.
Byl, byl, wszystko legal.
-
Nie będę wskazywal ktore ASO, to od początku pozostaje pomiędzy nami. Zresztą musialbym to napisać w wątku "Kopanie leżącego"
IMO nie ma sensu puszczać w eter zlej opinii dla calej organizacji z powodu chwilowego braku opanowania jednej osoby. To by bylo krzywdzące dla pozostalych.
Nie zachowali się i to wiedzą, mam nadzieję, że wyciągną wnioski na przyszlość.
Przeprosiny już powiedzmy byly i zostaly przyjete a ja ASO zmienię i tyle.
-
No to mamy i final calej sprawy, co najmniej zaskakujący...
Otóż przy odbiorze auta zostalem przez ASO delikatnie mówiąc opieprzony i od razu na miejscu ukarany. Oj bylo gorąco...
Opieprzony za to, że "śmialem skalać dobre imię serwisu" na tym to Forum. :shock:
Ukarany w ten sposób, iż część platności (za outsorsowane klejenie) poproszono o oplacenie gotówką mimo, że telefonicznie wybralem i potwierdzilem platność kartą. Oczywiście nikt nie zadzwonil przed moim przyjazdem, że będzie potrzebna gotówka :?
Chcialem podjechać swoim samochodem do bankomatu ale nie dostalem kluczyka. Zostalem potraktowany jak potencjalny zlodziej który na pewno ucieknie nie placąc! :roll: W końcu musialem udać się na dluższą pieszą wycieczkę w deszczu do najbliższego bankomatu...
Pierwszy raz jak żyję zostalem opieprzony przez uslugodawcę któremu placę pieniądze, fakt że komuny nie pamiętam ale to musialo podobnie wyglądać, z tą różnicą że tu nie dostalem książki życzeń i zażaleń do wpisu :|
Wizerunek buduje się dlugo, zniszczyć można w kilka sekund, co w moim przypadku się Państwu bardziej niż udalo.
-
Jakiś czas temu kupowalem olej silnikowy w hurtowni motoryzacyjnej. Poprosilem o Mobila 15W30 do silnika z filtrem cząstek stalych, bo nie pamiętalem dokladnej nazwy. Pan chwilę szuka w komputerze ale nie idzie mu więc upewnia się:
- Do jakiego auta?
- Do Subaru
- Z dieslem?
-Tak
...
- To silnik Volkswagena jest?
:shock:
-
gzyp1, po prostu zastanawiam się po co piszesz teksty typu: jestem taki biedny bo zły pan w ASO mnie oszukał. jesteś ( chyba ) dorosły i decyzje podejmujesz świadomie?
dla mnie EOT
No tak, nie ma jak komuś nawrzucać i sobie pójść. Od początku mnie atakujesz, że jestem wredny, niedojrzaly, nieświadomie podejmuje decyzje a nawet że jestem biedny... No chyba za malo mnie znasz żeby stawiać takie tezy. Co ja Ci takiego zrobilem??
Jeśli przypadla Ci rola adwokata, to zachowuj się bardziej profesjonalnie i nie obrażaj mnie proszę.
Piszę, bo jest wolność slowa o czym chyba zdajesz się zapominać. Jak widać nie tylko ja sądzę, iż cena byla nieco wygórowana.
-
poza tym nie rozumiem jednej rzeczy. najpierw się zgadzam, płacę a później ośmieszam kogoś oficjalnie na forum. czy my Polacy musimy być tacy wredni? po co? nie lepiej pójść do gościa, który coś takiego zaproponował i z nim gadać?
ŁukaszG. a kogo ja niby ośmieszyłem Twoim zdaniem?? Przeczytaj jeszcze raz ale tym razem ze zrozumieniem
Zaadresowałem problem, nie robiłem żadnych personalnych wycieczek. Wnioski każdy wyciągnie sam, w tym ja jako klient.
P.S. U nas w branży żartujemy, że klient po podpisaniu umowy staje się petentem Życzę każdem ASO Subaru aby zawsze był to tylko żart 8)
-
Zgłasza się coś takiego jako szkodę parkingową. Kasa jest zachowana i wszyscy są zadowoleni bo w końcu do tego służy AC. Nieuczciwością było by tylko jakbyś takie rozcięcie zrobił sobie celowo np. nożem, a zgłosił jako szkodę parkingową.
A co ze zniżkami?
Dokladnie, dla takiej szkody za "100 zl" nie pójdę w zwyżkę ubezpieczenia na 2 samochodach.
-
pewnie zdjecie i załozenie zderzaka za 300pln.
Samo klejenie czegos takiego to 30pln.
Ano nie, 300 zł to koszt klejenia, bo za zdjęcie zderzaka i jego malowanie płaci OC sprawcy kolizji. Pęknięcie było moje i wcześniej i pokrywam z własnej kieszeni, bo taki już jestem uczciwy, że nie podłączałem mojego uszkodzenia pod późniejszą kolizję. I ta uczciwość mnie właśnie zaczyna kosztować.. Ale żeby 300 zł.. :?: :shock:
-
300 PLN jest za samo klejenie?
Si Senior, samo klejenie 300 zł, że malowaniu nie wspomnę. Czuję się nabity w butelkę, bo zgodziłem się via telefon na cenę sądząc, że pękło z pół zderzaka (jako drugą opcję zaproponowano wymianę na nowy - przy takim pęknięciu??).
-
Przyszło mi naprawić zderzak w jednym z warszawskich ASO. Pękł sobie nieco jak widać na zdjęciu bidula. Najciekawsza jest wycena naprawy. No ile Waszym zdaniem może kosztować sklenienie plastiku na długości ok. 3 cm?
Trudno do teraz mi w to uwierzyć ale wg. ASO koszt wynosi 300 zł, czyli 1 cm = 100zł!!! Tak to nawet w BMW ci nie zrobią!
-
A ja myślę, że kolega zamer po prostu się spiąl, gdy go wyprzedzilo coś szybszego na drodze. I obaj postanowili sobie pokazać kto jest najszybciejszy i najbardziej cool - jaki to częsty widok na ulicach :|
Więcej luzu Panowie :wink:
-
Witam Szanownych,
Moje pytanie jest następujące: czy miał ktoś do czynienia z bagażnikiem na dach w Legacy sedanie? Oryginalny z katalogu Subaru kosztuje 900,- zł, a Thule z aluminiowymi belkami jakieś 750,- zł. Czy jest sens dokładać 150,- zł do dobrego samopoczucia i radości z posiadania "oryginału", czy nie? I czy ewentualny Thule nie przeszkadza w otwieraniu drzwi? Tam jest dość ciasno przy uszczelkach...
Dzięki za wszelakie info...
Mam Thule, działa choć mocowanie do idealnych nei należy. Raz na jakiś czas trzeba sprawdzić siłę docisku bo w czasie jazdy z rowerami lubi się lekko poluzować a wedy szyba haczy przy zamykaniu i można ją niechcący zbić. Poza tym mocowanie odciska swoje piętno na tej plastikowej listwie wokół okien do której dociskasz bagażnik. No i tradycyjnie rysuje się karoseria pod gumowymi uszczelkami, żeby nie wiem co dostanie się tam jakiś piasek.
Kombi z relingami jest zdecydowanie lepsze!
-
Od 2008 roku ESP montowany jest już seryjnie. Niestety nie można go do końca wyłączyć.
Myślę, że dla Matej i Gentile ESP byłby rozwiązaniem. Choć nawet jak ESP jest na pokładzie można się zdziwić gdy do czasu jego zadziałania auto zdąży wykonać kawałek obrotu... No ale potem się wyprostuje.
W Legacu MY08 IMO wyłącza się ESP do absolutnego końca. Spokojnie można jechać wahadłem z pełną kontrą czy zrobić Altonena (nie żebym sam umiał, ale Wróblowi wychodził :wink:) - gdyby ingerował ESP byłoby to nieco trudne, niepraważ :?:
-
Ale satysfakcja już nie ta-->
Wręcz przeciwnie! Mógl wyciągnąć a wypchał... I zostawiam ich (tych co się znają) w takiej niepewności..
Bezcenne :wink:
-
dzisiaj na spacerze z psem zlitowałem się na właścicielem E-classe i pomogłem wu go wypchnąć z zasp - :grin:
automat is sucks
tylny napęd is sucks
Nie chciałem go dobijać więc nie poszedłem po Forka aby go wyciągnąć
To ja podobnie, miast killowania a w ramach programu Budowania Pozytywnego Wizerunku Kierowców Subaru (BPWKS) wypychałem tej zimy już 2 auta.
Ubawilem się zdrowo, gdy raz po wypchnięciu Hondy z leśnego parkingu, Pan zaproponował: To teraz ja Pana wypchnę
Choć nie rozumiem kierowców FWD, którzy parkują w dziewczym głębokim śniegu.. :?:
A wolałem wypychać siłą mięśni, bo to zdrowiej i podobno sprzęglo w Boxer Diesel się psuje od takiego traktowania...
-
A ja dziś korzystając z aury skopalem - wyprzedzając bezczelnie ze 50 samochodów.
I byloby to mega nudne stwierdzenie, gdyby nie fakt, że te samochody jechaly drogą na wprost, a ja wyprzedzalem je jadąc wahadelkiem po równoleglym do drogi parkingu. Wcale nie żaluję, wręcz przeciwnie mam straszną radochę
Nawet mialem jednego widza, zaparkowal i patrzyl, do czasu aż lecąc bokiem przelecialem ciut za blisko niego (zupelnie niechcący)
-
Witajcie w Nowym Roku,
Dziś trzeźwieję i zapewne nie jestem odosobnionym przypadkiem, ale czy jutro ktoś z Was wybiera się na male co nieco na parkingu? Śnieg powinien być, nikt zakupów nie robi, zyć nie umierać
Chętnie bym dolączyl, nawet mam u malzonki dyspensę. To bylby mój pierwszy raz więc poprosilbym kogoś o info na PW gdzie dokladnie się spotykacie na M1, bo ostatnio jak Was szukalem to znalazlem tylko jakichś "tylnonapędowców" w Nissanach i BMW i dla poprawienia sobie humoru dalem im lekcję pokory, choć ja tylko dieselkiem jeżdżę
Ślizganie się po zaśnieżonym parkingu....
w Legacy
Opublikowano
W tygodniu, gdy niebiosa nam sprzyjały , z braku czasu - dziecię małe w domu kwili i żona cokolwiek zmęczona, zdążyłem ledwie parę nieśmiałych wahadełek pod LM na zachodzie W-wy przejechać.
Niby fajnie, ładnie ale niedosyt pozostał, więc w czwartek pod pozorem spotkania służbowego wyskoczyłem na Bemowo na jazdę z Wróblem.
Nooo, to jest dopiero to! Śnieg, dużo śniegu, ustawiona trasa, gaaz, gaaz, kontra kontra, ooo stawia, gaaaaz,… uuu lodzik… bez gazu, bez gazu, nie wydaaa, hamuj! hamuj! ŁUP! Banda śniegowa mięciutka więc bez strat :wink: - dzięki Bzyku za pomoc w odkopaniu auta!
Koledzy Legacy’owcy z W-wy i okolic, apeluję! Kto chce i może: wybierzmy się do Wróbla i pokażmy kolegom WRX’owcom tudzież STI’owcom, że duży ciężki i słaby (bez urazy Than_Junior) Legac na śliskim też potrafi! To nasza jedyna szansa zanim przyjdą roztopy
Odpowiadając autorowi wątku, drZ: parking zabawa przednia, dobra do wyczucia auta po okresie przyczepności ale przygotowane miejsce najprzedniejsza! 8)