Witam serdecznie. Bardzo proszę o pomoc w następującej sprawie.
W moim Legacy 04 poj. 2.0 137KM przebieg 170.000 zdecydowałem się na wymianę sprzęgła wraz z kołem jednomasowym. Mniej więcej od tego czasu zaczęły się problemy. Samochód stał się wyraźnie głośniejszy. Przy odbiorze nic nie zauważyłem. Słyszalny hałas wiązałem z szumiącym łożyskiem koła przedniego, które miało być wymienione razem ze sprzęgłem a ostatecznie nie zostało wymienione z powodu braku części. Hałas nasilił się i zaczął bardziej przypominać niski warkot spowodowany nieszczelnością w układzie wydechowym. Sprawdziłem wydech, okazało się że wszystko OK. Wybrałem się do ASO. Posłuchali, sprawdzili poziom oleju (żadnej diagnozy stanu oleju) i stwierdzili, że PANEWKI! Ugięły mi się nogi. Dla pewności poprosili mnie jeszcze raz w innym terminie. Podnieśli samochód, osłuchiwali stetoskopem i podtrzymali diagnozę. Oczywiście zasugerowali jedynie opłacalne rozwiązanie tj. wymianę short blocku silnika. Cena kosmos. Nie chciało mi się wierzyć, że to panewki. Po obejrzeniu filmików na youtube przedstawiających subaraki z wyraźnie stukającymi panewkami, wsłuchałem się ponownie w odgłos mojego silnika. Sinik na wolnych obrotach pracował równiutko i bardzo cicho. Mniej więcej od 2500 obr/min można było rzeczywiście wysłuchać pukanie, które w miarę zwiększania prędkości obrotowej silnika, zwiększało swoją częstotliwość i siłę. Jednak na pierwszy plan wysuwał się wyraźny warkot (jak przy głośnym wydechu). Ponadto w porównaniu do obejrzanych na youtube fimików prezentujących stukające panewki w subarakach, w moim odczuciu dźwięk w moim silniku był znacznie mniej metaliczny. Mimo wszystko przyjąłem najgorszą wersję. Postanowiłem zweryfikować diagnozę ASO. Dotarłem do poleconego przez znajomego mechanika rajdowego, który po rozcięciu filtra oleju i zdjęciu miski olejowej stwierdził, że nie ma żadnych opiłków, które mogłyby wskazywać na panewki. Osłuchał silnik i zapewnił, że silnik OK. Zalecił wymianę oleju na motul 5w40 (wcześniej 5w30). Stwierdził natomiast, że do wymiany kwalifikują się poduszki silnika. Zasugerował, że niewykluczone jest , że poduszki które miały już swój przebieg zostały dobite przez sztywne koło, generujące większe drgania i wibracje bo śruby poduszek nie zostały odpowiednio poluzowane. Ponadto stwierdził, że silnik ma spore wibracje i był przekrzywiony. Olej został wymieniony. Pukanie pozostało ale dźwięk wydał mi się jeszcze mniej metaliczny i jakby mniej dokuczliwy. Mechanik jest pewny za silnik ale nie zagwarantuje, że wymiana poduszek usunie pukanie. Jutro będę znał cenę poduszek w ASO. Co z tym wszystkim robić? Czy ktoś miał podobne problemy, czy możliwe jest aby zużyte poduszki silnia dawały dźwięk, które można pomylić (ASO) ze stukającymi panewkami, wreszcie czy szukać związku z wymianą koła, być może wadliwe koło lub błąd w montażu? Czy wymiana koła na jednomasowe może generować wyraźnie odczuwalne wibracje (ASO zapewniało że to sprawdzone rozwiązanie podobne wypowiedzi znalazłem na forum)? Może są jakieś zamienniki poduszek silnika w rozsądnej cenie?
Wybaczcie obszerny tekst ale starałem się przedstawić problem możliwie dokładnie. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Z góry bardzo dziękuję.